Kondycjonery, sieciówki oraz wszelkiej maści akcesoria zasilające, a nie przesyłające sygnał, są przez część melomanów traktowane po macoszemu. No bo niby po co wydawać pieniądze na coś, czego „nie słychać”?
W tej sytuacji harmonizer Cammino H 3.1 będzie miał trudne zadanie. Udowodnić zasadność wydania ponad 14000 złotych na niewielkie (choć trzeba przyznać, że urodziwe) pudełko nie będzie łatwo.
Emotiva XPA-1 Gen2
- Kategoria: Wzmacniacze
Emotiva pojawia się w segmencie urządzeń w cenach ledwie ocierających się o hi-end. Na pozór nie ma w tym nic dziwnego – to bezpieczne otwarcie. Z drugiej strony, to strefa działań licznej konkurencji, z markami o ustalonej renomie i – nierzadko – dekadami doświadczenia. Co więcej, Emotiva pojawia się ze sprzętem, który bez kompleksów odnajdzie się w nobilitowanym towarzystwie.
Spośród amerykańskich muzyków XX wieku największy międzynarodowy sukces osiągnęli George Gershwin i Leonard Bernstein. Obaj mieli korzenie żydowskie. Obaj komponowali muzykę łączącą klasykę z jazzem i popem. Obaj byli świetnymi pianistami, ale Bernstein dodatkowo działał jako dyrygent, pedagog, popularyzator i organizator życia muzycznego, publicysta i wydawca, aktywista społeczny. Po prostu człowiek-instytucja.
Bernstein miał tyle zajęć, pomysłów i planów w różnych stadiach realizacji, że wreszcie stwierdził: „Mam dość Leonarda Bernsteina”.
*fot. © Thomas R. Seiler
Yamaha CD-S2100/A-S2100
- Kategoria: Systemy Hi-Fi
Nie ma chyba fana motoryzacji, który nie marzyłby o przedwojennym klasyku, dysponującym współczesnymi osiągami. Szurnięci na punkcie samochodów Amerykanie przerabiają stare fordy na hot rody, my jednak, z oczywistych względów, takich możliwości nie mamy. Miłośnik klasycznej motoryzacji znad Wisły może odrestaurować leciwego fiata albo syrenkę, ale, pomijając koszty, ze współczesnymi samochodami łączy je tylko nazwa.
Jako dumny posiadacz auta na żółtych tablicach muszę przyznać, że jego każdorazowe pojawienie się na ulicach wywołuje lokalną sensację. Jednak własności jezdne i komfort zabytkowego pędzidła dalekie są od współczesnych standardów.
Miłośnicy wintydżowego hi-fi mają pod tym względem zdecydowanie łatwiej. Internet pełen jest ofert sprzedaży starych klocków w umiarkowanych cenach. Doprowadzenie delikwenta do stanu fabrycznego też zwykle nie kosztuje majątku. A co, jeżeli ktoś zapragnie mieć nowoczesne urządzenie zamknięte w obudowie retro? Majętni audiofile mogą skierować wzrok w stronę McIntosha i Accuphase’a. O tych z ograniczonym budżetem pomyślała Yamaha.
Dynaudio Contour 30
- Kategoria: Kolumny
Kiedy byłem małym chłopcem (no dobra, piętnastoletnim), byłem uzależniony od radiowej Trójki. Kiedyś rodzice postanowili urozmaicić okres świąt Bożego Narodzenia wyjazdem na zimowe wczasy. Pamiętam jak dziś pierwsze wejście do pokoju i ulgę, że „radio jest”. Jeszcze w ubłoconych butach włączyłem je, by – zgodnie z przewidywaniami – z głośnika monofonicznej Diory usłyszeć tylko zakres fal długich. Do odbioru UKF-u, a więc i Trójki, potrzebna była antena.
Łyżeczką do herbaty (znajdowała się w wyposażeniu pokoju) wykręciłem jeden z wkrętów utrzymujących drzwi do szafy. Po wciśnięciu go do gniazda antenowego gorączkowo odszukałem Trójkę. Usłyszałem pierwsze takty nieznanej mi wcześniej piosenki. To była „Pandora” Cocteau Twins… Do dziś pamiętam dokładnie klimat tamtej chwili, kiedy poczułem, że nic innego się w życiu nie liczy.