HFM

artykulylista3

 

Wells Audio Innamorata

mhfm5 2014 001Wells Audio to amerykański producent z siedzibą w mieście Campbell w Kalifornii. Informacje na jego temat są bardzo skromne. Wiadomo jedynie, że właścicielem firmy jest pasjonat i dystrybutor sprzętu grającego, Jeff Wells.
Oferta składa się trzech końcówek mocy: Akashy, od której wszystko się zaczęło, testowanej Innamoraty i najnowszej, dwukrotnie droższej Innamoraty Signature. Do tego dochodzą dwa przewody zasilające. Tyle.




Przednią ściankę Innamoraty wykonano z kuloodpornego akrylu w kolorze czarnym. Poza walorami wizualnymi daje on nadzieję na uniknięcie uszkodzeń mechanicznych. Boki zajmują radiatory. Wychyłowy wskaźnik umieszczono centralnie. Po włączeniu urządzenia wskazówka na chwilę ożywa, by po ustabilizowaniu się znieruchomieć w pozycji odpowiadającej napięciu zasilania.

Czytaj więcej...

Synthesis A50T

image002aa

Włoskie wytwórnie hi-fi słyną z dbałości o wizualną stronę swoich produktów. Cieszą oko, ale koszt elementów nie wpływających bezpośrednio na brzmienie ponosi klient. Okazuje się jednak, że od tej reguły są wyjątki. Jednym z nich jest wzmacniacz lampowy Synthesis A50T.




Synthesis to włoska firma o długiej tradycji. W latach 60. XX wieku, jeszcze pod marką Fasel, produkowała transformatory. Pierwsze próby stworzenia kompletnych konstrukcji podjęto w latach 80. Okazały się na tyle obiecujące, że w 1992 roku, już pod obecną nazwą (w pełnym brzmieniu: Synthesis Art in Music), firma zadebiutowała lampowym wzmacniaczem dzielonym PL-1 Wood i ST-1 Wood. Lampom pozostaje wierna do dziś. Znajdziemy je niemal we wszystkich urządzeniach aktualnego katalogu.

Czytaj więcej...

Rogue Audio Pharoah

image003a
Dzielić czy łączyć, integrować czy dezintegrować? Oto jest pytanie początkujących producentów hi-fi. Ci, którzy działają dłużej niż dekadę, wiedzą, że trzeba mieć w ofercie różne propozycje.




Szef Rogue Audio – Mark O’Brien – zaczynał od przedwzmacniacza. Potem przyszła kolej na końcówki mocy, a wreszcie na konstrukcje zintegrowane. Do ostatniej grupy należy Pharoah – mocą bliski hybrydowej Meduzie, ale wyposażony w lampowy preamp i moduł phono MM/MC.
Mark O’Brien interesował się elektroniką od dziecka. Sam budował kolumny, montował wzmacniacze z kitów Haflera. Sam próbował projektować przedwzmacniacze. Skończył studia inżynierskie z fizyki i pracował przy konstruowaniu urządzeń laserowych. Zanim założył własną firmę, zaliczył studia MBA, co pomaga mu prowadzić interes. 

Czytaj więcej...

Accuphase E-600

58-67 02 2014 01
E-600 to najnowszy wśród zintegrowanych wzmacniaczy Accuphase’a. Konserwatywni zazwyczaj Japończycy tym razem postanowili odejść od reguły małych kroków i w nowym produkcie wprowadzili od razu szereg zmian. Wyjątkowe podejście do E-600 podkreśla fakt, że zdecydowano się odstąpić od realizowanej od lat sekwencji nazewnictwa.

Zgodnie z przestrzeganą od lat kolejnością, model wprowadzany na miejsce E-560 powinien nosić symbol E-570. Tymczasem Accuphase przeskoczył od razu kilka pozycji i nowemu wzmacniaczowi nadał symbol E-600. Japończycy są znani ze swojego zachowawczego podejścia i zamiłowania do stopniowego usprawniania topologii z generacji na generację. Skoro więc odstępują od ustalonej przez siebie reguły, to coś może być na rzeczy.
Nie spodziewajmy się jednak rewolucji. Nikt nie będzie ryzykował budowanej przez dekady reputacji w imię mrzonki albo ostentacyjnie futurystycznego projektu. Należy raczej przyjąć, że podobieństw do poprzednich modeli będzie więcej niż różnic, zwiększy się za to skala usprawnień i liczba drobnych zmian tworzących nową jakość.


Czytaj więcej...

Devialet 170 Air

50-52 02 2014 01
Kilka miesięcy temu („HFiM 4/2013”) miałem  przyjemność recenzować wzmacniacz D-Premier Air francuskiej firmy Devialet. To ze wszech miar wyjątkowe urządzenie zauroczyło mnie nie tylko pod względem brzmieniowym, ale i funkcjonalnym oraz wizualnym. Jak sama nazwa wskazuje, D-Premier to swoisty zwiadowca, którego zadaniem było przygotować grunt dla kolejnych modeli.

Obecnie francuska firma oferuje trzy urządzenia: 110, 170 i 240. Liczby oznaczają moc na kanał przy sześciu omach. Produkcję obsypanego nagrodami D-Premiera zakończono, ale jego posiadacze za opłatą 3500 euro mogą go rozbudować do poziomu flagowego 240.
Recenzowany dziś model 170 Air jest adresowany do wymagających audiofilów preferujących nowoczesne formaty dźwięku, nie stroniących przy tym od czarnej płyty. Dysponujący najniższą mocą 110 jest pozbawiony przedwzmacniacza gramofonowego i kilku funkcji obecnych w 170. Z kolei topowy 240 to już pełen wypas.

Czytaj więcej...

McIntosh MC601

64-67 01 2014 01McIntosh ma zwyczaj, który można określić „amerykańskim”. Kiedy wprowadza nowy wzmacniacz, to musi być on mocniejszy od poprzednika. Zwykle jest też droższy, ale tym razem właśnie cena spowodowała, że debiut okazał się sukcesem, również w Polsce.


Czy 53000 zł za 600 W to dużo, będzie zależeć od indywidualnych oczekiwań, ale patrząc na ofertę Maka, można zauważyć, że właściciele firmy powściągnęli nieco swoje apetyty, za co klienci odwdzięczyli się zamówieniami. Polski dystrybutor bardzo nalegał na ten test, ponieważ sama informacja, że MC501 zostaną zastąpione mocniejszymi MC601, będzie dla wielu wystarczającą zachętą do zapoznania się z nowinką.
Trudno się temu dziwić, bo MC601 mają dobrą pozycję w ofercie. Wyglądają jak referencyjne 1,2 K. Dysponują mocą wystarczającą do napędzenia elektrostatów, a stereofoniczne końcówki na tyle przewyższają wydajnością, że różnicę w cenie można przeboleć.
Co więcej, jeśli porównamy je z monoblokami konkurencyjnych firm w podobnej mocy, okaże się, że MC601 są… tanie. Producenci o podobnej renomie liczą sobie spokojnie dwa razy więcej. Brzmienie można porównywać, wybierać i każdy będzie się kierował indywidualnymi sympatiami, ale znaleźć klocki równie efektowne i rozpoznawalne – to już raczej mało prawdopodobne.

Czytaj więcej...