Motorhead- Ace of Spades - "oryginał"


Motorhead - Ace Of Spades (Slow Acustic Version, blues?) Motorhead


Hayseed Dixie - Ace of Spades (Country?)

Przy okazji rozmów o płycie "Komeda Inspirations" znowu nawiedziła mnie muzyka Mistrza Krzysztofa (również żoliborzanina, jeżeli już musimy nawiązywać do lokalnych patriotyzmów). Nawiedza mnie zresztą od lat przy takich okazjach i bez okazji i im jest starsza tym bardziej wydaje mi się nowoczesna.

Rosemary's Baby na youtube jest w wielu wersjach, lepszych czy gorszych ale posłuchajcie domowej interpretacji autorskiej:

i chyba już nie będziecie mieli ochoty na żade covery. Chociaż nagranie nie zakwalifikowałoby się pewnie na żadną "prawdziwą" płytę.

Jak ktoś napisał w komentarzu "I nikt już nigdy nic piękniejszego nie skomponował....". Mocno powiedziane ale coś w tym jest.

Pozdrawiam

Kiedyś tego szukałem, bez powodzenia...
Teraz przy okazji wiem, na której płycie to jest,
jakość nagrania? a cóż ona (ta jakość) w tym przypadku znaczy?


...Adamie - po prostu - DZIĘKUJĘ !

Przy okazji wątku o Kasi Bush przypomniała mi się Karolina Cicha (przepraszam jeżeli kogoś uraziło takie skojarzenie). Na razie zajmuje się demontażem znanych szlagierów ale może kiedyś zacznie tworzyć coś własnego.

Obława


Bal na Gnojnej (duet z Czesławem M.):
... re=related

Rebeka (i nie tylko) z repertuaru Ewy Demarczyk:
... re=related

Mniej znana piosenka Warszawa jest smutna bez ciebie (duet z Mamadou Dioufem):
... re=related
To byąa taka kiczowata piosenka z czasów Gierka śpiewana bodajże przez Jacka Lecha, a okazuje się, że da się coś z niej wykrzesać.

Adresu Małgośki nie podam, bo nie warto słuchać.

Pozdrawiam

Ten watek trzeba odświeżać. No!

Chaotyczna i przegadana wersja While My Guitar, jak to zwykle na jamach bywa:
... re=related

Mówiąc dokładnie, byłaby taka gdyby nie wejście smoka około 3:30. Hendrix nie żyje, Zappa nie żyje, Fripp zdziwaczał, Claptonowi się już nie chce ale jest jeszcze Prince. Który niestety wystąpi w Gdyni, a nie w Warszawie.

Pozdrawiam

LITTLE ANNIE... dla mnie lepsze to niż oryginał, a wersja studyjna z płyty "When Good Things Happen To Bad Pianos" (2008) - jest jeszcze lepsza!

Zresztą ta płyta to wyłącznie
covery ... warto poznać Annie, choć nie wygląda jak lateksowo-silikonowa laaaska...

Ciekawy byłby duet z Tomem W.

Była kiedyś taka historia:

oryginał:



...po wielu latach cover:





II historia:

oryginał:



po wielu latach, i całkiem niedawno...

kapela - America znana głównie z:




nagrywa cover, właśnie "Americę" na najnowszym ich coverowym albumie, (na JuTubie jeszcze nie znalazłem tego)
tak w ogóle to ze zdziwieniem dowiedziałem się, że kapela America cały ten czas, po dziś dzień działa i coś tam nagrywała.

Adam Szulc napisał: Jest taki genialny utwór Joe Zawinula Mercy, Mercy, Mercy równie genialnie wykonany przez kwintet Juliana Cannonballa Adderley'a:

Utwór wydaje się tak funky, że już bardziej się nie da (no, może nie licząc Watermelon Man), tymczasem okazuje się, ze to tylko wykonanie jest takie. Szukałem po youtubie jakichś porównywalnych wersji i nie znalazłem, nawet big bandy Buddy'ego Richa i Maynarda Fergusona są jakieś nijakie.

Jednak udało mi się znaleźć coś prawie tak samo funky:
... re=related

Rozkojarzona i wariacka wersja Jaco Pastoriusa, który, jak sie okazuje, zastrzelił swojego szeryfa:
... re=related

Coś nie lubią tych stróżów prawa, bo to i Bob:
... re=related

i Eric, najpierw w 1977 r.:
... re=related

potem chyba na przepustce w 1987:


a potem, zapewne po zwolnieniu warunkowym w 2010. Nauczony doświadczeniem (albo przez adwokata) już nie tak ochoczo wyśpiewuje przyznanie się do winy:


I jeszcze raz Jaco:
... re=related

który dobrze wie, że trzeba milczeć, a gra na basówce nie jest jeszcze uznawana za przyznanie się do winy.

Dobrze, że przynajmniej oszczędzają zastępców.

Pozdrawiam

Nawet zabawne mixy.

Stayin' Alive In The Wall:


Let It Be, No Cry:
... re=related

Whole Lotta Sabbath
... re=related

Whole Lotta Love, wie i kiep, można w trakcie, po i przed. Z The Doors:
... re=related

I jeszcze raz The Doors, tym razem razem z blondynką:
... re=related

Najsłabsze ale ta Debbie ...

Pozdrawiam

Jeden z najbardziej wyświechtanych tematów, a okazuje się, że mozna zaśpiewać go inaczej:
... re=related
Stairway To Heaven w wykonaniu Dolly Parton.

A ta wersja jest chyba jeszcze bardziej odległa od kanonicznej:
... re=related
mimo udziału Jimmiego Page'a, przytłaczającego nieśmiało stojących w cieniu Erica Claptona i Jeffa Becka. Ale Eric odegrał się w Layli, choć nie zdominował kolegów aż tak bardzo:
... re=related
Zresztą zebrało się tyle tęgiego chłopa, że sam nie dałby rady. Skądinąd szkoda, bo potem wszystko jakoś się rozlazło.

Wracając do Schodów - moja ulubiona wersja. Franciszek Z.:
... re=related

Wyszło, że najbardziej klasyczne wykonanie to to:

mimo bałałajki w tle i Chóru Krasnoarmiejców ze stosownym akcentem w tle.

Pozdrawiam

Jeszcze raz Stayin' Alive. Oryginał wszyscy znają, więc zamiast niego coś równie pedalskiego - Osmond Brothers (ktoś kojarzy?):


Żeby podtrzymać napięcie jeszcze coś swojskiego. Kabaret Moralnego Niepokoju. Zabawne, więc poziomu muzycznego nie będę komentować:


A teraz ciekawostki przyrodnicze. Znowu Stayin' Alive i ten sam brat Osmond:

w bardzo zaskakującym towarzystwie i równie zaskakującej wersji.

Zbliżył się do Ozzy'ego, który pojawił się w tym samym towarzystwie ("all aboard the disco train"):


Szkoda tylko, że to Dweezil, a nie Frank.

Pozdrawiam

Ktoś napisał w komentarzu: "Oh gosh! This is Emerson, Lake and Palmer's "Toccatta"!!!"


Zatem oryginał:
... re=related

Wężykiem? A jak!

I jeszcze bonus w postaci Emersonowego koncertu fortepianowego. Formalnie nie nadaje się do wątku ale nietrudno wyłuskać z koncertu nieco cytatów.

Edycja: zapomniałem o lince do koncertu:


Pozdrawiam

Oryginał:

Venom - Black Metal



i oczywiście covery:

... re=related

... re=related

I dalej oryginał:

Deep Purple - Perfect Strangers



i covery:



... re=related



Oryginał:

Deep Purple - Black Night



i cover:

... re=related

Znowu Komeda, znowu słynna muzyka filmowa. Tym razem Mistrz Krzysztof tylko śpiewa. Okazuje się, że wersja Edmunda Fettinga też jest coverem, bo prawdziwy oryginał jest taki:



A teraz jednak prawdziwy wokalista, choć nie zawsze nadużywający tej prawdziwości. Stanisław Soyka:
... re=related

Pozdrawiam

Nie wiem czy nie bylo...

Randy Crawford - One day I'll fly away
... re=related

Keith Jarrett Charlie Haden - One Day I'll Fly Away
z plyty Jasmine