Ayre DX-5 DSD
- Kategoria: Odtwarzacze CD
Ayre działa na high-endowym rynku od 1993 roku. Deklaracja firmy jest jasna – dostarczać brzmienie najwyższej jakości, łączące realizm przekazu z przyjemnością odbioru. Sprawdzamy, czy spełnia się w przypadku odtwarzaczy wieloformatowych. Do testu trafił DX-5 DSD.
Devialet 170 Air
- Kategoria: Wzmacniacze
Kilka miesięcy temu („HFiM 4/2013”) miałem przyjemność recenzować wzmacniacz D-Premier Air francuskiej firmy Devialet. To ze wszech miar wyjątkowe urządzenie zauroczyło mnie nie tylko pod względem brzmieniowym, ale i funkcjonalnym oraz wizualnym. Jak sama nazwa wskazuje, D-Premier to swoisty zwiadowca, którego zadaniem było przygotować grunt dla kolejnych modeli.
Obecnie francuska firma oferuje trzy urządzenia: 110, 170 i 240. Liczby oznaczają moc na kanał przy sześciu omach. Produkcję obsypanego nagrodami D-Premiera zakończono, ale jego posiadacze za opłatą 3500 euro mogą go rozbudować do poziomu flagowego 240.
Recenzowany dziś model 170 Air jest adresowany do wymagających audiofilów preferujących nowoczesne formaty dźwięku, nie stroniących przy tym od czarnej płyty. Dysponujący najniższą mocą 110 jest pozbawiony przedwzmacniacza gramofonowego i kilku funkcji obecnych w 170. Z kolei topowy 240 to już pełen wypas.
Oppo BDP-103D
- Kategoria: Odtwarzacze DVD/Blu-ray
Oppo obchodzi w tym roku 10. rocznicę działalności. Amerykańska firma od początku koncentrowała się na odtwarzaczach DVD, lokując się wśród skromnie reprezentowanej klasy średniej. Urządzenia wyróżniały się rewelacyjnymi walorami technicznymi, co szybko zauważyła konkurencja.
W 2009 roku wybuchł nawet mały skandal, kiedy się okazało, że inny amerykański producent, Lexicon, przepakowuje odtwarzacze Blu-ray Oppo BDP-83 we własne obudowy, nie zmieniając nic poza nazwą w menu i przy okazji siedmiokrotnie podnosząc cenę. To, że nabywcy referencyjnych maszyn Lexicona bez oporu płacili 3500 dolarów za sztukę, świadczy o poziomie pierwowzoru.
Dzięki zdarzeniu z Lexiconem stało się jasne, że za niewielkie pieniądze kalifornijska manufaktura oferuje sensacyjnie dobre urządzenia. W rezultacie kilku renomowanych producentów, za wiedzą i zgodą Amerykanów, zaczęło korzystać z podzespołów Oppo.
Obecnie w katalogu znajdziemy trzy wieloformatowe odtwarzacze Blu-ray. Na szczycie stoi audiofilski BDP-105EU, z rozbudowaną sekcją analogową i wyjściami XLR. Pozostałe dwie pozycje to: BDP-103EU oraz recenzowany dziś BDP-103D. Są to pokrewne urządzenia, które, poza kilkoma drobiazgami, różnią się od siebie sekcją wideo. W modelu BDP-103D zamontowano procesor obrazu Darbee Visual Presence. Jest to pierwszy na świecie odtwarzacz oferujący tę funkcję.
Vincent CD-400/SV-400
- Kategoria: Systemy Hi-Fi
Kiedy firmy specjalizujące się w sprzęcie z wysokiej półki zrobią czasem coś dla mniej zamożnych audiofilów, to zwykle są to konstrukcje lepsze, niż wynikałoby to z ceny. Można szukać samemu optymalnych rozwiązań, ale można skorzystać z tych, które w zestawie przygotował doświadczony producent. Na przykład niemiecki Vincent.
Ha, niemiecki... obruszy się znawca audiofilskiej geografii. Przecież wiadomo, że Vincent, choć chwali się sloganem „Born in Germany 1995”, od początku produkuje w Azji. A może w tym kryje się mądrość menadżerów? Wyprodukować taniej i lepiej. Kto nie wybiera sprzętu najpierw oczami; nie patrzy na pochodzenie? Kto kieruje się tylko brzmieniem? Gdyby schować malkontentom globus i zakryć etykietki na urządzeniach, to czy dalej kręciliby nosem? Nie, strzygliby uszami i kręcili głową z niedowierzaniem, bo od razu powiem, że najtańszy zestaw Vincenta gra bardzo dobrze. A czasem jeszcze lepiej.
Oba urządzenia przyjechały w podwójnych kartonach z napisem „German Brand”. Ani słowa o „Made in...”.
iFi iPhono
- Kategoria: Przedwzmacniacze
Gramofonowy stopień korekcyjny w serii urządzeń przeznaczonych do rozbudowy systemów PC audio zaskakuje. Skłania też do zastanowienia się nad intencjami konstruktora. Może chodzi jedynie o zamiłowanie do słuchania muzyki wytłoczonej na czarnych krążkach? A może – według bardziej spiskowej teorii – iPhono to wabik, mający wyróżnić produkty iFi wśród urządzeń typu USB DAC, zalewających rynek obecnej dekady?
Najłatwiej przyjąć założenie, że iPhono skierowano do zupełnie innego użytkownika niż pozostałe produkty iFi. Tym bardziej, że przedwzmacniacz wyposażono w opcje, które przydadzą się nawet najbardziej ortodoksyjnym kolekcjonerom winyli.
Wynika to z głównej atrakcji iPhono, jaką jest wbudowanie stopni realizujących archiwalne krzywe korekcyjne Columbia i Decca. Do tego dochodzą krzywe RIAA (standardowa), eRIAA (z dodatkową harmoniczną), IEC (RIAA z filtrem subsonicznym) oraz eRIAA z filtrem subsonicznym. Daje to w sumie sześć opcji. Istne analogowe Eldorado!