KoRnik napisał: Jak się robi gwiazdę pop?

www.smog.pl/wideo/6045/jak_si%EA ... dk%EA_pop/

Ma swiadomosc ze w studio (i w fotoshopie ) mozna wszystko wyciagnac
ale czy nawet z takiego mruczacego pod nosem kociaka?

Zygfryd napisał: znasz jakieś fajowskie kawały o zielonoświątkowcach?
albo o świadkach jehowy?

Pastor zielonoświątkowy, rabin i ksiądz katolicki wybrali się razem na ryby. Są w łódce na środku jeziora, po pewnym czasie brakło im przynęty, pastor wyskoczył z łódki, poszedł po wodzie i po chwili wraca z przynętą. Łowią dalej ryb, ale historia powtarza się i znowu brakło przynęty, tym razem rabin wyskakuj z łodzi, idzie po wodzie i wraca z przynętą. Oczywiście historia powtarza się, brakło przynęty, ale tym razem ksiądz wyskakuj z łodzi i tonie.
rabin do pastora" "to ty mu nie powiedziałeś o tych palikach?"
pastor: "o jakich palikach?"

Adamo_0 napisał: Ma swiadomosc ze w studio (i w fotoshopie ) mozna wszystko wyciagnac
ale czy nawet z takiego mruczacego pod nosem kociaka?

Tu sa dwa punkty ktore musisz uwzglednic. Pierwszy iz dla potrzeby tego filmu zapewne wmontowano jakis ekstremalny fragment pierwszej proby (dziewucha jest daleko od mikrofonu i tekst dopiero czyta) - bo nawet najwieksze lajby antytalentowe zmusza sie w studio do wiekszego zaangazowania. Z prostego powodu - im lepiej zaspiewa, tym mniej roboty i tym mniejszy koszt. (Orkiestra jest zreszta ewidentnie podstawiona tylko pod film)
Drugi punkt jest ten, iz w pokoju z krociutkim lub zadnym poglosem brzmi spiew bez muzyki zawsze przesmiesznie - nawet przy prawdziwych vokalistach, ktorzy umieja spiewac.
Ale jako przyklad biznesu muzycznego dla nastolatkow jest to bardzo dobre.
Piosenki nakupuja sie - gwiazdki ala Britney temat tylko nagraja i sluza do pokazu. I to jest ten lepszy przypadek - bo jak wiemy byly przypadki kiedy pokazywano innych i spiewali w studiu mniej widowiskowi, ale bardziej talentowani ludzie.

Dwa niedźwiedzie leżą w barłogu i w zadumie patrzą na spadające liście. Jeden się odzywa:
- Nawet nie wiesz, jak chciałbym nie przespać zimy tylko po to, by zobaczyć tych debili, którzy te liście z powrotem przyklejają do drzewa...

I. Rodzicielski

Pięcioletnia dziewczynka w przedszkolu chwali się koleżance:
- A my mamy nowego tatę!
- A jak się nazywa?
- Nikołaj Iwanicz.
- Pietrow?
- O, to to.
- A, ten to dobry jest, był moim tatą w zeszłym roku.

II. Brzuszny

- Tato, ty masz taki brzuch od piwa?!
- Nie, synku, DLA piwa.

III. Programowy

Komunikat programu antywirusowego:
- Wykryto wirusa. Co chcesz zrobić?
- wyleczyć plik
- kwarantanna
- usunąć plik
- zignorować
- wysłać znajomemu

IV. Smakowy

- Panie, co jest na tym serze?!
- Na tym? Pleśń.
- Pleśń?! Z oczami?!!

V. Polityczny

Po akcji "Zwróćcie narodowi wybory" rząd wyjaśnił, że kupiony wybory zwrotowi nie podlegają.

VI. Sportowy

- Po co przyjeżdżają etiopscy pływacy na olimpiadę?
- Wreszcie się wody napić.

VII. Dialogowy

Rozmawiają dwie prezerwatywy:
- Ty zobacz, nas normalnie wykorzystują...
- Ba, wręcz dymają!

VIII. Połączeniowy

Po połączeniu wszystkich rosyjskich sił politycznych mieniących się patriotycznymi przyjęto wspólne hasło:
"Rewolucja październikowa była rezultatem żydomasońskiego spisku i my nigddy nie odżegnamy się od jej ideałów!"

Mocne, choć już stare
www.pdju.webpark.pl/bak.html

www.arcadetown.com/blackknight/playgame.asp

Najbardziej chce mi się śmiać, gdy widzę Leppra z łzami w oczach błagającego o spokój, szkoda, że on nie dawał spokoju wyzywając od złodziei, oszustów i mafii. No cóż, kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada.

Hardi napisał: Najbardziej chce mi się śmiać, gdy widzę Leppra z łzami w oczach błagającego o spokój, szkoda, że on nie dawał spokoju wyzywając od złodziei, oszustów i mafii. No cóż, kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada.

to nie miało być w tym temacie, sorry

Piło trzech ruskich całą zimę, na wiosnę jeden wstał i poszedł do lasu bo to był niedźwiedź

W czasie I wojny światowej do Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie wpłynęła prośba z Naczelnego Sądu Wojennego w Wiedniu zawierające prośbę o ekspertyzę. Mianowicie jeden z oficerów – Polaków, w kasynie, po kilku głębszych stanął przed portretem cesarza Franciszka Józefa I i rozpoczął przemowę, określając obiekt terminem „stary pierdoła”. (Inne źródła mówią, że nazwał tak cesarza w jednym z listów do kolegi). W związku z tym że austriacy nie byli pewni co te słowa po polsku znaczą poprosili o opinię, czy aby nie doszło do obrazy majestatu.
W odpowiedzi szacowne profesorskie grono napisało, że "stary pierdoła" w języku polskim oznacza "dobrotliwego, ukochanego przez wszystkich staruszka”…

Wywiad z rzecznikiem wrocławskiego MPK:

Joanna Banas:
- Dlaczego pasażer waszego tramwaju nie może przesiąść się z wagonu do wagonu?

Janusz Rajces, rzecznik wrocławskiego MPK:- Może, tylko musi skasować drugi bilet.

- Jak to? Przecież nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet.

- Regulamin przewozowy mówi wyraznie: bilet jest ważny w tym wagonie, w którym został skasowany.

- Przepis przepisem, ale staram się zrozumieć jego sens.
Tak naprawdę, dlaczego nie mogę zmienić wagonu?

- Przebiec na czerwonym też pani może, tyle ze ryzykuje pani wypadkiem albo mandatem.
A tutaj ryzykuje pani, że złapie ją kontroler.

- Ale przechodzenie na czerwonym jest niezgodne z prawem, a przesiadanie się z wagonu do wagonu nie.

- Jakby się ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byłoby trudno pracować.

- Czyli wygoda kontrolerów ma być argumentem?

- Argumentem jest przepis. A poza tym, jeśli kupuje pani bilet na pociąg,
to, chociaż do Gdańska jedzie i o 15.30, i o 18.15, to pani ma bilet tylko na ten o 15.30.

- Przepraszam, ale tylko jeśli to miejscówka, a u nas jakoś w tramwajach ich nie ma.

- A po co w ogóle się przesiadać?

- Przecież są sytuacje, kiedy trzeba się przesiąść, na przykład, gdy w naszym wagonie jadą pijani, agresywni ludzie.

- O tak, uciec jest najprościej, a przecież trzeba zainterweniować.

- Szczególnie, gdy się jedzie na przykład z małym dzieckiem?

- Nie ma powodu, by zmieniać wagon. Można, podejść do motorniczego, a on już wie, co robić.

- Ale przecież w drugim wagonie nie ma motorniczego...

- No właśnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie,
bo nie może przejść, gdyż też musiałby skasować bilet.

- To jak interweniować, jeśli jest się w drugim wagonie,w ktorym nie ma motorniczego?
- Przejść do pierwszego i skasować bilet...

- Skasować bilet?!

- Oczywiście. Przepis jest wyraźny.

- Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i interweniuje?

- Jeśli skasuje mu Pani bilet, to tak.

- Ja mam kasować bilet za motorniczego?!

- Oczywiście, przecież mówiłem Pani, że motorniczy nie przechodzi, bo musiałby kasować bilet.
Jeśli chce Pani interwencji, to musi Pani mieć dodatkowy bilet dla motorniczego,
a najlepiej dwa, żeby mógł wrócić do pierwszego wagonu.

- A po co będzie jeszcze przechodził?

- Jak to po co? Ktoś musi kierować tramwajem!

- To nie może po prostu przejść jak człowiek?!

- Proszę Pani, przecież przepis wyraźnie mówi, że bez skasowania dodatkowego biletu nie można przechodzić...
Poza tym motorniczy to nie jakiś człowiek, a motorniczy. To zasadnicza różnica!

- Wie Pan, to ja wolę zostać w tym pierwszym wagonie i nie interweniować...

- No widzi Pani, od razu mówiłem: po co przechodzić i robić zamieszanie...

I. Historyczny

Afganistan. Dwóch agentów CIA - doświadczony i młokos - w tajnej misji. W wolniejszej chwili młodszy pyta:
- Słuchaj, jak to jest, że Rosjanie przegrali w Afganistanie, a my już prawie wygraliśmy?
- Oni też mówili, że już prawie wygrali.

II. Drinkowy

Koktail "Aleksander III" składa się w równych proporcjach z odiekołona "Sasza" i odiekołona "Trojnoj".

III. Polityczny

- Dlaczego szczyt NATO odbył się w Pribałtice?
- Ktoś musiał zeżreć te szproty, których zakazano wwozić do Rosji.

IV. Informatyczny

Pierwsza zasada pracy z komputerem: nie dać draniowi poznać, że się spieszysz.

V. Nacjonalistyczny

Kiedyś Cyganie kradli, Żydzi handlowali, a Rosjanie walczyli. Teraz Cyganie handlują, Rosjanie kradną a Żydzi walczą.

VI. Graniczny

- Wyobraźcie sobie jaka heca. Jadę sobie pociągiem, stajemy, do przedziału wpadają litewscy pogranicznicy i konfiskują całą wódkę.
- No tak, oni to są srodzy...
- Ale to było w Wołokołamsku!

VII. Wojenny

Kolejka rosyjskich samochodów na białorusko-polskim przejściu granicznym. Polacy spokojnie, powoli prowadzą odprawę, zanim wpuszczą kogoś do Polski. W końcu jeden z wkurzonych kierowców podchodzi do polskiego celnika i pyta:
- Ty wiesz, kiedy Niemcy na Polskę napadli?
- No tak, w 1939.
- A wiesz, kiedy napadli na ZSRR?
- W 1941.
- A wiesz, co oni robili przez te dwa lata?
- Nie...
- Czekali do odprawy w zasr@nej kolejce na polsko-radzieckim przejściu granicznym!

VIII. Pijacki

Wczoraj papa wrócił do domu pijany. Watykan w szoku.

Bonus polityczny:

Asystentka Renaty Beger spóźniła się do pracy. Posłanka już na nią czekała i wściekła wypomina:
- Znowu się pani 40 minut aż do pracy spóźniła!
- Pani poseł, jak by pani miała taki orgazm, to by pani w ogóle do roboty nie przyszła.