HFM

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT:

Co nowego na półce 2009/03/19 21:26 #290735

Łałr Bałałr napisał:
Dla fanów MP


Czyli dla mnie :) Równie dobrze może czytać wiadomości i tak chętnie posłucham :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/19 21:55 #290740

smykus napisał: MP (...) może czytać wiadomości


To ciekawy pomysł... Może znajdzie w ten sposób drogę do emocji? Bo na razie to czysta technika... Nie zaprzeczę, że kapitalna!

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/19 22:08 #290741

Terrapin napisał: : :arrow: Łałr :shock: Ostatni Gilmour, Pani Peyroux??? Przecież Ty umrzesz z nudów, drogi przyjacielu!!! Musimy coś z tym zrobić! :-)


No czekam już na wiosnę :wink:

:arrow: smykus,to spokojnie nabywaj, ja też Ją lubię.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Gramofon:SME,Ramię:SME,Wkładki:Benz,Dynavector,Pre RCM Sensor Prelude IC,Amp RCM Bonasus,Kolumny B&W Matrix,Nitty Gritty,Digital:niestety jest.

Co nowego na półce 2009/03/19 22:17 #290742

:arrow: Łałr

Skoro ma być coś ze śpiewającą panią na winylu, to zacznij wiosnę od tego:

www.ccd.pl/main.php?screen=katal ... &sq=simone

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/19 22:33 #290744

Terrapin napisał: Może chodzi o to, że romantyzm Schumanna w połączeniu z romantyzmem Horowitza to już za dużo cukru w cukrze?

No fakt, "Horowitz Plays Schumann" dla RCA Victor nie nadaje się do słuchania, choć co jakiś czas próbuję. Zazwyczaj kończę w okolicach "Humoreski". Za to Clementi i Haydn pod palcami Władymira... niech się schowają historycznie uświadomione Staiery :P

Miało być o nowo zakupionych płytach, to melduję: kupiłem właśnie składankę Polish Jazz 2007 wydaną przez Polonia Records w ilości sześciu płyt w jednym boksie. Skusiłem się, bo cena atrakcyjna (średnio wychodzi 15 złotych za krążek), a ja mam w zadanym temacie spore zaległości.

Od razu brawa dla wydawcy: płyty ułożono tematycznie, tzn. na jednej są free-jazzowe odloty, na drugiej gęste składy, na trzecie tria fortepianowe, itd. Wygodne, nie trzeba machać pilotem. Niewygodna jest za to wkładka z tytułami i wykonawcami, bo rozkłada się na wzór plakatu.

Co do zawartości - dla kogoś, kto siedzi po uszy w połlisz dżezie będzie to zapewne zbędny wydatek, bo większość płyt już ma. Ja jednak skorzystałem, bo posłuchałem wykonawców których albo obchodziłem dotąd z daleka, albo w ogóle nie zwracałem na nich uwagi. I w kilku przypadkach okazało się, że sporo przez to straciłem. Trzeba będzie odszczekać dawne uprzedzenia i pobiec po płyty.

Poza tym , wbrew rozpowszechnionym stereotypom na temat niskiego poziomu wszelkich składanek, tutaj ktoś się naprawdę postarał przy wyborze poszczególnych utworów i kompozycji całości. Brawa.

Jest też wątek sentymentalno-zawistny. Na płycie gra osoba, która była ze mną w jednej grupie na warsztatach jazzowych w Puławach. I jak stwierdziłem po pierwszym przesłuchaniu - niczego nowego się od tamtej pory nie nauczyła. :twisted:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły.
św. Augustyn

Co nowego na półce 2009/03/19 22:39 #290747

gutten napisał: Na płycie gra osoba, która była ze mną w jednej grupie na warsztatach jazzowych w Puławach. I jak stwierdziłem po pierwszym przesłuchaniu - niczego nowego się od tamtej pory nie nauczyła. :twisted:


Sztuka kocha konsekwentnych :-)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/20 07:50 #290761

gutten napisał:

Terrapin napisał: Może chodzi o to, że romantyzm Schumanna w połączeniu z romantyzmem Horowitza to już za dużo cukru w cukrze?

No fakt, "Horowitz Plays Schumann" dla RCA Victor nie nadaje się do słuchania, choć co jakiś czas próbuję. Zazwyczaj kończę w okolicach "Humoreski". Za to Clementi i Haydn pod palcami Władymira... niech się schowają historycznie uświadomione Staiery :P


no nie wiem, w ogóle jestem jakimś takim daltonistą na walory typu słodki kwaśny w muzyce, też smutny wesoły- jakoś bierze mnie bardziej rdzenna czysta muzyczność

kiedyś tam odkryciem dla mnie była właśnie Fantazja in C z Horowitzem, nie bardzo mi się podobała w innych wykonaniach i nadal uważam że jest to genialnie zagrane, Horowitz bywa ponad swoje wady(maniery) w muzyczności

też wrażenie jakie zrobiły na mnie pieśni Dichterliebe Horowitz z Dieskau

to jest w ogóle samo w sobie ciekawe zagadnienie te stare "lokomotywy" firm płytowych- na audiostereo są ciekawe w swej 8) konsekwencji wpisy usera FanKarajana, lojalność duża rzecz

Schuman musi być kultowy może kiedyś, jak na razie w googlach więcej jest wyników wyszukiwania "Schuman" niż "Schumann"

co do Horowitza i Schumanna oraz lojalności- myślę że Jan Weber gdyby żył to nie powiedziałby że za słodkie

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/20 08:08 #290763

Zygfryd napisał: no nie wiem, w ogóle jestem jakimś takim daltonistą na walory typu słodki kwaśny w muzyce, też smutny wesoły- jakoś bierze mnie bardziej rdzenna czysta muzyczność


Pisząc "jestem daltonistą" opisujesz swoje wrażenia pojęciami związanymi z doznaniami wzrokowymi. Widać jesteś zdeklarowanym wzrokowcem :-)

Ja pisząc, że słodkie odnoszę się do smaku. Lubię zjeść i upichcić, fakt :-) Ale słodkiego nie lubię!

To ciekawe, w jak różny sposób próbujemy opisać wrażenia słuchowe, prawda? Fora internetowe pełne są zbitek typu "szybki dźwięk", "słodka średnica", "ciemne brzmienie"...

A z tą "muzycznością" to trochę Husserlem powiało. Taka "istotowość" muzyczna? Że niby do istoty utworu się dociera? A może muzyki samej w sobie? W każdym razie to równie enigmatyczne, jak "perlista góra" :-)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/20 09:32 #290777

Oj nie wiedziałam , że o muzyce można tak filozoficznie widzę iż powinnam się jeszcze dużo nauczyć :roll: bo jak na razie to mówię "to jest To" słysząc dźwięki płynące z głośnika :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/20 09:37 #290778

Filka napisał: Oj nie wiedziałam , że o muzyce można tak filozoficznie widzę iż powinnam się jeszcze dużo nauczyć :roll: bo jak na razie to mówię "to jest To" słysząc dźwięki płynące z głośnika :)


"To jest To" ma cechy filozoficznej konstatacji :-) Trochę jak "byt jako byt" u św. Tomasza z Akwinu :wink:

Ględzenie o muzyce ma długą tradycję. Dla mnie to równie zajmujące jak jej słuchanie.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/20 09:42 #290780

:lol: :lol: :lol: A mnie to "ględzenie" bardzo się podoba to tak jakbym odkrywała coś na nowo :lol:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/20 09:45 #290782

No to poględź sobie z nami o czymś :-)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/20 10:01 #290784

Zygfryd napisał: to jest w ogóle samo w sobie ciekawe zagadnienie te stare "lokomotywy" firm płytowych- na audiostereo są ciekawe w swej 8) konsekwencji wpisy usera FanKarajana, lojalność duża rzecz

Ale nie w muzyce, Zygfrydzie, nie w muzyce. Tutaj skakanie z kwiatka na kwiatek w poszukiwaniu nowych wrażeń jest wręcz pożądane :wink:
Można oczywiście przyjąć metodę innego kolegi z Audiostereo - słuchamy tylko tych, którzy pomarli. Żywi nie grają już tak dobrze.

Zygfryd napisał: co do Horowitza i Schumanna oraz lojalności- myślę że Jan Weber gdyby żył to nie powiedziałby że za słodkie

Gombrowicz powiedział, że łyżka cukru jak najbardziej - za to po całej cukiernicy może najwyżej zemdlić (to akurat o poezji).

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły.
św. Augustyn

Co nowego na półce 2009/03/20 12:01 #290790

Terrapin napisał: A z tą "muzycznością" to trochę Husserlem powiało. Taka "istotowość" muzyczna? Że niby do istoty utworu się dociera? A może muzyki samej w sobie? W każdym razie to równie enigmatyczne, jak "perlista góra" :-)


ględzenie- może.., filozoficzne- pewnie nie..

np Szostakowicz- ważną niestety częścią tych symfonii jest tragizm, a nawet po prostu odpowiednio ciemny nastrój- mi zdarza się tam słyszeć bardziej piękno barw i elementów czysto muzycznych- w bardzo sugestywny żywy sposób.. odbierać samą głębokość piękna tak sugestywnie jak- tak mi się marzy- głębokie jest późnoromantyczne przesłanie pozamuzyczne tych utworów.

(tak można się zagalopować w takich opisach, ale nic to nie ma wspólnego nawet z "filozofowaniem", a cóż dopiero w to Husserla mieszać, jeśli już to może T. Manna za którym nie przepadam, choć miewał niesamowicie dobre i kompetentne opisy muzyki)

:arrow: Gutten
ja tam mam wyrozumiałość dla ludzi którzy twierdzą, że nikt już tak nie gra jak drzewniej- pogląd że dawniej trawa była zieleńsza jest naturalny i ciepły jak sentyment

wierzę że kolekcjonerzy setek nowości płytowych też równie detalicznie rozróżniają, że niektóre nagrania Karajana, Horowitza (tych "lokomotyw" wielkich koncernów) są wiecznie żywe, i potrafią wskazać które oraz dlaczego

ale.. ale.. mimo to mogą to być realizacje trudniejsze w słuchaniu i opisywaniu z tego psychologicznego odruchu- nie wypada się nimi w pełni przejmować, bo to takie wielkoseryjne, ogadane i tak właściwie.. słyszało się wieści o powątpiewniu czy taki np Richter to był kompetentnie wykształcony profimuzyk czy też nie do końca

i tyle ględzenia :-D

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2009/03/20 12:13 #290791

...i tyle ględzenia


Protestuję! Po to tu wróciłem, żeby sobie poględzić! :-D

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Maciej StryjeckimlgredakcjaModerator