Szukałem transportu z CD ale doszedłem do wniosku, że nie ma sensu żonglować płytami, kiedy można całe dyskografie zrzucić jako FLACi na karty pamięci i z nich słuchać. Dlatego wpadłem na pomysł by wykorzystać w tym celu netbooka. Szukam urządzenia tego typu, które spełniałoby następujące kryteria:
-byłoby niedrogie (używane w dobrym stanie)
-umożliwiałoby podłączenie dowolnego DACa pod USB 2.0.
-pracowałoby cicho (np z pasywnym chłodzeniem lub naprawdę cichym wiatraczkiem)
-pracowałoby pod systemem Windows XP lub 7 i w pełni obsługiwałoby dostępne obecnie oprogramowanie do audio.
Na oku mam następujące modele tego typu urządzonek:
Asus EeePC 1011CX
Asus EeePC X101CH
Dell Inspiron Mini 10
Dell Inspiron Mini 9
Gotowy system ma wyglądać następująco: Netbook odczytujący muzykę z dysków przenośnych/kart pamięci do którego podpięty DAC USB (np Nostromo5) z którego sygnał pójdzie po analogu na monitory aktywne bliskiego pola.
Będę wdzięczny za wszelkie rady, propozycje a nawet luźne pomysły w tym temacie.
Dodam że z laptopami już próbowałem. Niestety te z którymi miałem do czynienia okazały się głośniejsze od mojego blaszaka w którym jest z 8 wiatraków dwunastek.

Ja mam Samsunga N150 - jak zamknę oczy to nie wiem czy chodzi - taki cichy.

allegro.pl/terminal-hp-t5730-amd-2100-1g...ded-i5173167048.html

Do tego Daphile i sterowanie zdalne ipadem/iphonem/androidem itd.

Karty pamięci to średni pomysł bo to takie małe, że ani tego opisać, ani to takie pojemne a i zgubić cholernie łatwo. Znacznie racjonalniejszym wyborem będzie po prostu przenośny dysk choćby 0,5TB.

Dziwna sprawa z tymi lapkami bo przecież przy odtwarzaniu muzyki obciążenie procka jest na tyle małe, że wiatrak w ogóle nie powinien się włączać, a co dopiero hałasować. Czy to nie kwestia zapchanego kurzem wnętrza i luzu w łożysku wiatraka ?

A może coś z dyskiem ssd ? Będzie cicho, dysk się nie będzie tak grzać
Co do kart pamięci - to można sobie przecież katalogi elegancko porobić.

a może z serwerem NAS w pokoju obok, bezprzewodowo podawać muzykę do ... no właśnie, czy jest sens kupowania mini laptopa,
czy może lepiej tableta?
Tablety nie mają ruchomych części mechanicznych, dźwięk wydaja tylko przy upuszczeniu na podłogę, byle tylko DAC chciał z tabletem się dogadać

autojoinindicator napisał: A może coś z dyskiem ssd ?

Pomysł dobry tylko, że wyklucza go główne założenie "projektu" - niska cena całego "zestawu".
Lapki na SSD kosztują sporo, zewnętrzy SSD nieco mniej ale to i tak dodatkowe urządzenie.

W sumie to nie widzę sensu dla wątku o najprostszej metodzie grania z plików - lapek/netbook/notebook (jeden ch.j bo różnica tylko taka, że jest albo nie ma napędu combo no i rozmiar większy lub mniejszy), aktywne głośniki i jedyną fanaberią ma być zewnętrzny DAC. Wypisywanie symboli komputerów też jest bez sensowne bo praktycznie każdy model daje możliwość wyciągnięcia sygnału po analogu lub USB. Każdy działa pod XP lub 7-ką choć zdarzają się problemy ze sterownikami do karty dźwiękowej lub sieciowej, zwłaszcza jeśli model pochodzi z okresu "ogólnoświatowego sukcesu i popularności" Visty.

Naprawdę trzeba zakładać wątek o tak banalnej sprawie jak muzyka z taniego komputerka ?
Wątków na ten temat tysiące, nawet na tym forum przelano już sporo pikseli na ten temat i nie bardzo wiadomo co tu jeszcze dopowiedzieć, zwłaszcza, że nie jawisz się jako komplety żółtodziób w, ogólnie rzecz biorąc, temacie hi-fi.

John 1.5 V napisał:

autojoinindicator napisał: A może coś z dyskiem ssd ?

Pomysł dobry tylko, że wyklucza go główne założenie "projektu" - niska cena całego "zestawu".
Lapki na SSD kosztują sporo, zewnętrzy SSD nieco mniej ale to i tak dodatkowe urządzenie.
W sumie to nie widzę sensu dla wątku o najprostszej metodzie grania z plików - lapek/netbook/notebook (jeden ch.j bo różnica tylko taka, że jest albo nie ma napędu combo no i rozmiar większy lub mniejszy), aktywne głośniki i jedyną fanaberią ma być zewnętrzny DAC. Wypisywanie symboli komputerów też jest bez sensowne bo praktycznie każdy model daje możliwość wyciągnięcia sygnału po analogu lub USB. Każdy działa pod XP lub 7-ką choć zdarzają się problemy ze sterownikami do karty dźwiękowej lub sieciowej, zwłaszcza jeśli model pochodzi z okresu "ogólnoświatowego sukcesu i popularności" Visty.
Naprawdę trzeba zakładać wątek o tak banalnej sprawie jak muzyka z taniego komputerka ?
Wątków na ten temat tysiące, nawet na tym forum przelano już sporo pikseli na ten temat i nie bardzo wiadomo co tu jeszcze dopowiedzieć, zwłaszcza, że nie jawisz się jako komplety żółtodziób w, ogólnie rzecz biorąc, temacie hi-fi.

Dyski SSD nie są już tak drogie by zrujnować budżet przeciętnego Kowalskiego, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę użycie niedużego dysku na system, stery i oprogramowanie do odtwarzania muzyki. Użycie zewnętrznego dysku do magazynowania plików audio i tak wydaje się być najrozsądniejszym pomysłem.
Metoda ta nie jest najprostszą możliwą. Dużo łatwiej podpiąć przenośnego grajka pod monitory i szlus. Użycie bezgłośnego netbooka zapewnia o wiele większe możliwości, takie jak używanie różnych zewnętrznych DACów czy pojemniejszych magazynów plików.
Modele netbooków mogą różnić się diametralnie na poziomie całej architektury sprzętowej, przykładowo mamy na rynku netbooki z systemem android, które są niczym więcej jak przerobionymi na lapka tabletami.
Wymienianie konkretnych modeli ma także sens przez wzgląd na pomijane często kryterium, jakim jest szczytowa głośność pracy. Niektóre z nich mają na tyle prądooszczędne procesory, że mogą pracować bez wiatraczka, który w przeciętnym laptopie potrafi szumieć jak suszarka. Ideałem jest sytuacja w której jedynym co generuje dźwięk w torze audio są głośniki.
Skupiłem się na netbookach, ponieważ nawet nowe są znacząco tańsze od laptopów i mimo szczupłej wydajności (na poziomie wspomnianych lapków okresu świetności Visty) można znaleźć dla nich aktualne stery i oprogramowanie. Co najważniejsze, foobar na nich śmiga. Rozmiary urządzenia są również istotne. Po co się zagracać, jeśli sprzęcik ma tylko mielić pliki audio?
Owszem, istnieją wątki poruszające ten temat ale zazwyczaj są nieaktualne lub pomijane są w nich niektóre wspominane powyżej kryteria doboru takich sprzętów.
Poza tym są mniej sensowne wątki na tym forum np dotyczące brzmienia okablowania i jakoś się nikt nie czepia.

mkapinski napisał: Dyski SSD nie są już tak drogie by zrujnować budżet przeciętnego Kowalskiego

Ale są znacząco droższe co przy ograniczaniu kosztów ma spore znaczenie.

mkapinski napisał: Metoda ta nie jest najprostszą możliwą. Dużo łatwiej podpiąć przenośnego grajka pod monitory i szlus.

To już podpada po patologiczne przypadki.

mkapinski napisał: Użycie bezgłośnego netbooka zapewnia o wiele większe możliwości, takie jak używanie różnych zewnętrznych DACów czy pojemniejszych magazynów plików.

A co ma bezgłośność komputera do używania lub nie DAC-ów czy zewnętrznych dysków jakiekolwiek by one nie były ? Przecież dowolne chłodzenia to zupełnie niezależna sprawa.

mkapinski napisał: Modele netbooków mogą różnić się diametralnie na poziomie całej architektury sprzętowej, przykładowo mamy na rynku netbooki z systemem android, które są niczym więcej jak przerobionymi na lapka tabletami.

Ktoś to kupuje z myślą o odtwarzaniu muzyki ? Bez jaj.

mkapinski napisał: Wymienianie konkretnych modeli ma także sens przez wzgląd na pomijane często kryterium, jakim jest szczytowa głośność pracy. Niektóre z nich mają na tyle prądooszczędne procesory, że mogą pracować bez wiatraczka, który w przeciętnym laptopie potrafi szumieć jak suszarka. Ideałem jest sytuacja w której jedynym co generuje dźwięk w torze audio są głośniki.

Możliwe, choć nie spotkałem się z jakimkolwiek lapkiem który jakoś wyraźnie by szumiał przy odtwarzaniu plików nawet jeśli to "hajresy". Pracujące dyski HDD od lat również są praktycznie bezgłośne.

mkapinski napisał: Poza tym są mniej sensowne wątki na tym forum np dotyczące brzmienia okablowania i jakoś się nikt nie czepia.

A nie prawda bo wątków o kablach czepiamy się regularnie i bez wyjątku

Nie wiem czy trzeba jakoś specjalnie cudować nad optymalnym wyborem skoro można kupić choćby używanego Samsunga N150 lub 300, zainstalować XP lub 7-kę (trzeba mieć 2GB RAM bo inaczej strasznie muli), zainstalować sterownik ASIO i tyle. Nie zauważyłem aby czegokolwiek mu brakowało lub nie domagał w jakiejś kwestii związanej z używaniem Foobara czy AIMP-a 3 nawet jak odpalone były fikuśne wizualizacje (np, milkdrop). Cichy, mały i funkcjonalny.

John 1.5 V napisał: A co ma bezgłośność komputera do używania lub nie DAC-ów czy zewnętrznych dysków jakiekolwiek by one nie były ? Przecież dowolne chłodzenia to zupełnie niezależna sprawa.

Niepotrzebnie dodany przymiotnik, sorry.

John 1.5 V napisał: Ktoś to kupuje z myślą o odtwarzaniu muzyki ? Bez jaj.

No cóż... wdehe zasugerował użycie tabletu a wspomniane zabawki z Androidem działają w zasadzie bardzo podobnie i zapewne wspierają użytek tych paru DACów, które współpracują z tabletami. Oba typy sprzętu nie są jednak zbyt elastycznymi rozwiązaniami.

John 1.5 V napisał: Nie wiem czy trzeba jakoś specjalnie cudować nad optymalnym wyborem skoro można kupić choćby używanego Samsunga N150 lub 300, zainstalować XP lub 7-kę (trzeba mieć 2GB RAM bo inaczej strasznie muli), zainstalować sterownik ASIO i tyle. Nie zauważyłem aby czegokolwiek mu brakowało lub nie domagał w jakiejś kwestii związanej z używaniem Foobara czy AIMP-a 3 nawet jak odpalone były fikuśne wizualizacje (np, milkdrop). Cichy, mały i funkcjonalny.

Przy Daphile 2GB to aż nadto. Poza tym, jeśli będzie zewnętrzy DAC to prawdopodobnie odpadnie potzreba instalacji sterowników pod USB.

Jeśli to ma być do muzyki, to im mniej tym lepiej. Podobno Shadow jest bardzo dobry.
www.audiostereo.pl/linux-audio-embedded-...m-shadow_114974.html

Hmmm, Daphile to ciekawa propozycja na serwer muzyczny, pod warunkiem że ma kompletną bazę sterowników do zewnętrznych DACów.

No właśnie chodzi o to, że tam stery odpadają. To nie jest winda gdzie aby uzyskać 24/192 trzeba aplikować sterowniki pod USB.

Bawiłem się kiedyś linuxami w czasach świetności Fedory oraz Mandrivy i problemy ze sterownikami, pakietami (bądź ich brakiem) były wcale nierzadkim problemem. Jeśli to już historia to chętnie wypróbuję tego Daphile.

Jak sie zdecydujesz na daphile to mam do sprzedania nettop MSI.
www.audiostereo.pl/linuxowe-granie_109378.html/page__st__1620

Do słuchania przez daphile nie potrzebujesz sterowników.
Playerem sterujesz z androida lub z laptopa poprzez przeglądarkę internetową i wi-fi.
Instalujesz system na pendrive.
Jest to najmniej wymagający system odtwarzania plików i bardzo dobry jakościowo bez problematycznych ustawień pod audio jak w Windows.
Instalujesz daphille z pendriva bootowalnego na dysk wewnętrzny lub na inny pendrive.podłaczasz daca pod usb, wpinasz dysk z muzą i słuchasz.Nic cie więcej nie interesuje z instalacją sterów.