Iro napisał: Żarcik, ale taki sobie.

Możesz to traktować jak chcesz.

smykus_starszy napisał: Iro, niemożliwe. Czyżbyś wreszcie to pojął?
Mózg odbiera dźwięki i skoro jest podatny na sugestie... to jeśli mój mózg "mówi", że słyszy gąbki, to znaczy, że słyszy. Czy mnie okłamuje, czy mówi prawdę, mam w głębokim poważaniu. Ważne, że słyszę (albo mi się wydaje, co na jedno wychodzi).

No wiesz..... idąc tym tropem należałoby chyba zmienić diametralnie postrzeganie wszelkich chorób psychicznych. Nie wiem czy to dobry trop

Fafniak napisał: No wiesz..... idąc tym tropem należałoby chyba zmienić diametralnie postrzeganie wszelkich chorób psychicznych.

Czyli nie ma prawa usłyszeć zmian, chyba, że jest chory psychicznie?

smykus_starszy napisał:

Fafniak napisał: No wiesz..... idąc tym tropem należałoby chyba zmienić diametralnie postrzeganie wszelkich chorób psychicznych.

Czyli nie ma prawa usłyszeć zmian, chyba, że jest chory psychicznie?

To już ty dopowiedziałeś.
Ja odniosłem się tylko do tego co ty napisałeś :
.....jeśli mój mózg "mówi", że słyszy gąbki, to znaczy, że słyszy. Czy mnie okłamuje, czy mówi prawdę, mam w głębokim poważaniu. Ważne, że słyszę (albo mi się wydaje, co na jedno wychodzi).

gdyż zmiana traktowania części osób chorych psychicznie, byłaby naturalną i logiczną konsekwencją tego co napisałeś/przyjęcia zasady takiej

Fafniak-> Zaraz się Iro i Patrick popiszą elokwencją, ale moim zdaniem jest jeszcze sporo do poprawy w Twoim systemie, bo działanie gąbek/pumeksów/drewienek/ceramików pod kablami powinno być słychać. Oprócz mojego, sprawdzałem na dwóch, dobrze złożonych i do tego wcale nie jakoś kosmicznie drogich systemach. Zawsze wnioski są te same (dźwięk unosi się w powietrze, zwiększona jest jego lekkość, lepsze oderwanie jego od głośników i większa iluzja znikania kolumn).

smykus_starszy napisał:

Fafniak napisał: No wiesz..... idąc tym tropem należałoby chyba zmienić diametralnie postrzeganie wszelkich chorób psychicznych.

Czyli nie ma prawa usłyszeć zmian, chyba, że jest chory psychicznie?

Przypominam Smykusie, bo być może pogubiłeś się nieco - ostatnia wymiana dotyczy -
NIE:
kolumn głośnikowych,
wzmacniaczy,
żródeł,
DACów,



nawet nie:
kabli głośnikowych,
IC,


DOTYCZY GĄBEK POD KABLEM I ICH WPŁYWU NA BRZMIENIE SYSTEMU.

Wulkan napisał: Fafniak-> Zaraz się Iro i Patrick popiszą elokwencją, ale moim zdaniem jest jeszcze sporo do poprawy w Twoim systemie, bo działanie gąbek/pumeksów/drewienek/ceramików pod kablami powinno być słychać. Oprócz mojego, sprawdzałem na dwóch, dobrze złożonych i do tego wcale nie jakoś kosmicznie drogich systemach. Zawsze wnioski są te same (dźwięk unosi się w powietrze, zwiększona jest jego lekkość, lepsze oderwanie jego od głośników i większa iluzja znikania kolumn).

Wulkanie, coraz bliżej jest chwila gdy do ignorowanych tematów tutaj, do "polityki" dołączę "stereo", więc bardzo być może Twa troska zmniejszy się przynajmniej o 50% - taki "rabacik" dla Ciebie.

Wulkan napisał: moim zdaniem jest jeszcze sporo do poprawy w Twoim systemie,

Tego to ja jestem pewny

Wulkan napisał: bo działanie gąbek/pumeksów/drewienek/ceramików pod kablami powinno być słychać. Oprócz mojego, sprawdzałem na dwóch, dobrze złożonych i do tego wcale nie jakoś kosmicznie drogich systemach. Zawsze wnioski są te same (dźwięk unosi się w powietrze, zwiększona jest jego lekkość, lepsze oderwanie jego od głośników i większa iluzja znikania kolumn).

No cóż - akurat tych dwóch ostatnich zalet, moim kolumnom nie można odmówić Czy można "bardziej" ? Pewnie tak, ale większa rolę odegra w tym akustyka pomieszczenia i ew. wzmacniacz niż wszelkiej maści podstawki pod kable.

Zwłaszcza tych wykonanych ze stosunkowo sztywnych materiałów jak drewno i ceramika która jest tworzywem z gatunku wyjątkowo sztywnych i twardych i do qrwy nędzy nie tłumi żadnych drgań. Drgania tłumione są w 99% przypadków poprzez zamianę amplitudy na ciepło, a to dzieje się w materiałach które są miękkie, elastyczne i sprężyste. Reszta przypadków to tłumienie masą i diwajsy z poduszkami magnetycznymi.

Strzelam w ciemno że poniższe materiały dają dźwięk:
Gąbka - przejrzysty i miękki z tendencją do wygładzania brudów nagrania
Pumeks - poprawia kontrolę basu z tendencją do większego kontrastu w średnicy i sopranie
Drewno - naturalny, ciepły i fizjologiczny
Ceramika - czysty, klarowny i gładki

Prawda jakie to proste ?

Fafniak (i inni)-> Zwróć(cie) uwagę, że w moim pokoju jest bardzo dużo dźwięku bezpośredniego (a mniej odbitego) z uwagi na bliskość kolumn w stosunku do słuchacza i być może dlatego każdą zmianę (kable i akcesoria) słyszę bardzo czytelnie.

Wulkan napisał: Fafniak (i inni)-> Zwróć(cie) uwagę, że w moim pokoju jest bardzo dużo dźwięku bezpośredniego (a mniej odbitego) z uwagi na bliskość kolumn w stosunku do słuchacza i być może dlatego każdą zmianę (kable i akcesoria) słyszę bardzo czytelnie.

Tu się zgadzam, z uchem w głośniku można więcej usłyszeć(patrz mój awatar). Ale dręczy mnie jeszcze jedna kwestia, czy póbowałeś używać podstawek pod kable słuchawek?- tu jest duże pole do zagospodarowania, uważam że wyeliminowanoie drgań przewodów wybitnie poprawi jakość dźwięku.

Urbanator-> Nie za bardzo wiem, czy sobie ze mnie żartujesz z tym przewodem od słuchawek, czy nie?
Po co niby mi podstawka pod kabel do słuchawek, z których korzystam tylko "mobilnie", skoro kabel mi cały czas wisi, jak idę?

kabel w słuchawkach to musi być zwijany, tak jak kiedyś telefoniczny był.
IMO większość prostych kabli na efekt mikrofonowy czy jak to się tam nazywa, i wtedy lepiej przy odsłuchu być nieruchomym.
Zwijany nie mikrofonuje i dużo lepiej wygląda, tyle że ja od dłuższego już czasu nie używam ani pchełek ani dokanałówek, same nauszne, ale chętnie zobaczył bym jakieś pchełki z kablem wymienionym na taki zakręcony.

Wdehe-> W Astellach&Kernach AKR03 RoXanne jest właśnie kabel zwijany (efekt mikrofonowania tu nie występuje) i wymienialny. Jeden jest zbalansowany (wykorzystuję go z DAP-em Astell&Kern AK120 II), a drugi jest zwykły (niezbalansowany).
Różnica w dźwięku jest słyszalna i polega na lepszym wykończeniu dźwięku na górze i większej jego eteryczności. Połączenie niezbalansowane brzmi trochę przyciężkawo i na dłuższą metę trochę męcząco.

Wulkan napisał: Urbanator-> Nie za bardzo wiem, czy sobie ze mnie żartujesz z tym przewodem od słuchawek, czy nie?
Po co niby mi podstawka pod kabel do słuchawek, z których korzystam tylko "mobilnie", skoro kabel mi cały czas wisi, jak idę?

Nie żartuję, po prostu nurtuje mnie ten problem, jeżeli kabel głośnikowy leżący na podłodze izolujemy "akustycznie" od wpływu drgań to jaki wpływ na jakość dźwięku może mieć majtający się przewód od słuchawek???