HFM

artykulylista3

 

Denon DNP-800NE/PMA-800NE

014 021 Hifi 09 2019 013
Jednym z systemów, które na Audio Video Show 2018 zrobiły na mnie spore wrażenie, była niepozorna wieża Denona z serii 800NE. Choć wraz z kolumnami DALI kosztowała mniej niż metr high-endowej sieciówki, to brzmienie zaskakiwało kulturą i muzykalnością.

Efekt okazał się na tyle obiecujący, że zacząłem się zastanawiać, jak zestaw zachowa się w warunkach domowych. Kilka miesięcy później moja ciekawość została zaspokojona.
W serii 800NE znajdziemy: klasyczny odtwarzacz CD, streamer oraz wzmacniacz stereo. Na potrzeby testu dostarczono nowocześniejsze ze źródeł, czyli sieciowy odtwarzacz plików. Wraz ze wzmacniaczem tworzy punkt wyjścia dla początkującego audiofila, choć nie tylko.



Budowa
Oba urządzenia sprawiają wrażenie droższych, niż faktycznie kosztują. Efekt ten zawdzięczają sporym rozmiarom przednich ścianek oraz materiałom, z jakich zostały wykonane. Na tym poziomie cenowym nie grymasilibyśmy przesadnie na plastik, ale tu zastąpiono go aluminium, delikatnie szczotkowanym i anodowanym na czarno. Do wyboru jest też elegancki srebrno-złoty odcień, określany przez producenta jako Premium Silver.

014 021 Hifi 09 2019 001 Odtwarzacz plików DNP-800NE
do złudzenia przypomina
tuner radiowy.

Odtwarzacz DNP-800NE
Sieciowy odtwarzacz Denona do złudzenia przypomina tuner radiowy. Najważniejszym elementem przedniej ścianki uczyniono duży, czytelny wyświetlacz, obok którego znalazło się kilka przycisków oraz uniwersalny manipulator rodem z kina domowego. Ze swej roli wywiązuje się bez zarzutu, a penetrowanie zakamarków menu ułatwia polska wersja językowa.
Poza tym na froncie ulokowano wyjście słuchawkowe typu duży jack 6,35 mm, z własnym potencjometrem, oraz gniazdo USB dla przenośnych pamięci.

014 021 Hifi 09 2019 001 Porządny wzmacniacz
słuchawkowy w odtwarzaczu
– na osobnej płytce.

Tylna ścianka nie atakuje może baterią gniazd, za to ich jakość, rozmieszczenie i czytelność oznakowania nie pozostawiają pola do krytyki. Obok dwóch analogowych wyjść RCA – stałego i regulowanego – znalazło się cyfrowe wyjście optyczne oraz złącze Ethernetu. W górnych rogach zamontowano też dwa gniazdka do transmisji bezprzewodowej – dla anteny Wi-Fi oraz Bluetooth. Wygląda na to, że odtwarzaczowi Denona niczego nie brakuje. Ale zaraz, gdzie jest USB typu B do podłączenia komputera? Ano właśnie. O nim projektanci DNP-800NE najwyraźniej zapomnieli. Ewentualnie można się połączyć z laptopem przez Bluetooth, ale jakość brzmienia będzie w tym przypadku odbiegać od ideału.

014 021 Hifi 09 2019 001 Odtwarzacz plików nie rozpieszcza
ilością gniazd. Jego żywiołem
są serwisy streamingowe.

Za dostarczanie energii odpowiada rozbudowany zasilacz impulsowy, z osobnym liniami prowadzącymi do poszczególnych sekcji. Umieszczono go na dodatkowej podstawie antywibracyjnej.
Przetwornik c/a zbudowano w oparciu o kość Burr Browna PCM1795, przystosowaną do pracy z maksymalną rozdzielczością 32 bitów/192 kHz. W sekcji DAC-a widać też sporą garść audiofilskich kondensatorów Elny. W części analogowej prym wiodą wzmacniacze operacyjne JRC8068 oraz OP1662.
Układy łączności bezprzewodowej, przykryte radiatorami, zlokalizowano w osobnym module. Ilość kabelków ograniczono do minimum, a wiązkę prowadzącą do układów sterujących i wyjścia słuchawkowego zwinięto w zgrabny warkocz.

014 021 Hifi 09 2019 001 Wzmacniacz wygląda na droższy
niż jest w rzeczywistości.

Wzmacniacz PMA-800NE
Co tu dużo gadać, wzmacniacz Denona prezentuje się świetnie, zwłaszcza w jasnej wersji kolorystycznej.
Zgodnie z aktualnie obowiązującymi trendami, wyposażono go w DAC oraz wyjście słuchawkowe duży jack. Nie zabrakło także regulatorów barwy dźwięku i balansu. Na czas krytycznych odsłuchów można je odłączyć przyciskiem „Source Direct”. Dezaktywuje on także nieużywane obwody cyfrowe.
Wielkość pokrętła regulacji głośności wzbudza zaufanie. Obok znajdziemy przyciski aktywujące wyjścia głośnikowe oraz zmieniające tryb pracy przedwzmacniacza korekcyjnego MM/MC. Ostatnie pokrętło to wybierak źródeł. O aktywnych wejściach informują pomarańczowe diody, ułożone we wgłębieniu dookoła. Rozwiązanie to przeniesiono z droższych modeli Denona.

014 021 Hifi 09 2019 001 Brak gniazda IEC.
Przewód zasilający przytwierdzony
na stałe

Tylna ścianka dosłownie kipi od gniazd. Do PMA-800NE można podłączyć aż dziewięć źródeł: pięć analogowych RCA (cztery liniowe, jedno phono MM i, uwaga, MC), cztery cyfrowe (trzy optyczne i jedno koaksjalne). Oprócz nich jest także wyjście do nagrywania. Terminale głośnikowe trudno uznać za wyszukane, ale banany i widełki instaluje się wygodnie. Producent mógł się pokusić o zastosowanie lepszych jakościowo klonów WBT, ale, jak mawiał klasyk, nikt nie jest doskonały.
Wnętrze PMA bardziej przypomina wielokanałowy amplituner niż wzmacniacz stereo. Najwyraźniej projektanci PMA-800NE dyplomatycznie „zapomnieli” o kontroli kosztów, a księgowy był akurat na urlopie. Z korzyścią dla użytkowników.

014 021 Hifi 09 2019 001 Jeszcze niedawno takie obrazki były zarezerwowane
dla amplitunerów AV.

Podstawę zasilania tworzy ciężki transformator rdzeniowy, osadzony na dodatkowej podstawie antywibracyjnej. Od kluczowej elektroniki oddzielono go aluminiowym radiatorem. Reszta zasilania znalazła się na dużej płytce, wyściełającej dno po drugiej stronie parkanu. Znajdziemy tam m.in. parę dorodnych elektrolitów Elna for Audio, każdy o pojemności 8400 µF. Obok ciężkiego trafa wcisnął się niewielki układ impulsowy, umożliwiający wybudzenie z trybu czuwania. Sekcje wzmacniacza są zasilane osobnymi obwodami, przy czym każdy kanał preampu korzysta z oddzielnego toru stabilizowanego. Końcówki mocy to klasyka gatunku: dwie pary Sankenów B1383/D2083, przymocowane bezpośrednio do radiatora. Za regulację siły głosu odpowiada czarny Alps, napędzany silniczkiem.
Na osobnej płytce znalazł się moduł gramofonowy, a nad całością góruje ekranowana sekcja cyfrowa z przetwornikiem PCM5141 (24/192). I to wszystko we wzmacniaczu kosztującym tyle co porządne słuchawki.

014 021 Hifi 09 2019 001 Zasilacz.

Wyposażenie i obsługa
Odtwarzacz DNP-800NE ukaże pełnię możliwości we współpracy z przeznaczoną do niego aplikacją HEOS. Dzięki niej można przejrzeć zawartość podłączonego nośnika pamięci, pobuszować po internetowych rozgłośniach oraz przejrzeć katalog serwisów streamingowych.
Choć internetowe stacje radiowe są bezpłatne, to jakość ich brzmienia pozostaje w pełni adekwatna do pieniędzy, które należy na nie wydać. Te szczycące się mianem audiofilskich oferują mp3 320 kb/s. A to już nieźle, bo większość nadaje 128-192 kb/s. Z drugiej strony – nie ma co rozdzierać szat, bo jakość sygnału emitowanego przez tradycyjne stacje radiowe też trudno uznać za wzorcową, mówiąc bardzo oględnie. Mam w domu dwa wysokiej klasy tunery, oba stoją nieużywane właśnie ze względu na kompresję sygnału powszechnie stosowaną przez komercyjne rozgłośnie. Państwowe wcale nie są od nich lepsze.
Jeżeli natomiast chodzi o serwisy streamingowe, to DNP-800NE otwiera przed użytkownikiem spore możliwości. Odtwarzacz Denona daje dostęp do najpopularniejszych serwisów muzycznych, czyli Deezera, Spotify i Tidala. Korzystam z tego ostatniego w abonamencie „HiFi”. Standardowo są w nim dostępne bezstratne pliki FLAC 16/44,1. Jest też zakładka „Master” z MQA (Master Quality Authenticated), które można odtworzyć nie tylko na sprzęcie wyposażonym w odpowiedni dekoder, ale też na „zwykłym”.
Na potrzeby testu ułożyłem playlistę składającą się z fragmentów blisko stu płyt, od Bacha do ZZ Top. Korzystałem także z plików hi-res zgromadzonych na zewnętrznym twardym dysku, a poniższe wrażenia odsłuchowe dotyczą obu źródeł.

014 021 Hifi 09 2019 001 Końcówka mocy.

Wrażenia odsłuchowe
Choć testowany zestaw Denona kosztuje raptem cztery tysiące z okładem, do procedury testowej podszedłem bez taryfy ulgowej. Zaczynając zwyczajowo od klasyki, szybko zauważyłem charakterystyczne cechy japońskich urządzeń: rozmach i dynamikę. Wprawdzie na papierze wzmacniacz oferuje skromne 50 W/8 Ω, jednak w chwilach uniesienia zasuwał jak dwukrotnie mocniejszy. Nagrania dużych składów orkiestrowych cechowały witalność i energia, dodatkowo wzmacniane miękkim, „analogowym” basem.

014 021 Hifi 09 2019 001 Zasilacz.

Z kolei w muzyce kameralnej system potrafił czarować pastelową barwą. Podkreślał także co smakowitsze detale. Autentycznym zaskoczeniem była dla mnie jego zdolność różnicowania nagrań, praktycznie niespotykana wśród urządzeń na tym poziomie cenowym. Porównanie „masterów” Deutsche Garmmophon z nagraniami norweskiej wytworni 2L, która udostępniła na Tidalu skromniutki wycinek swojego katalogu, wykazało czytelne różnice w mikrodynamice, budowie sceny i barwach instrumentów. W przypadku Skandynawów jakość brzmienia ze streamingu spokojnie wytrzymałaby porównanie z przyzwoitym audiofilskim odtwarzaczem CD.

014 021 Hifi 09 2019 001 Sekcja cyfrowa wzmacniacza
otoczona ekranem.

Kolejną cechą godną podkreślenia była stereofonia oraz budowa sceny. Pod tym względem zestaw Denona starał się zachować maksimum obiektywizmu. W zależności od miejsca i sposobu rejestracji nagrań, muzycy przemieszczali się w stronę słuchacza lub wędrowali daleko za linię łączącą kolumny. Za każdym razem separacja instrumentów pozostawała na wysokim poziomie.
Choć odsłuch klasyki nie dawał powodów do narzekań, to japońska wieża rozkręciła się po przejściu do repertuaru jazzowego. Miękkość i zaokrąglenie basu minęły bez śladu. Zastąpiły je siła, zwinność i punktualność. Rytmiczność kontrabasu wspierała mocna i szybka perkusja. Instrumenty dęte brzmiały soczyście i z dobrą mikrodynamiką.

 System Denona sprawnie sobie poradził z klasycznymi tematami w oryginalnym wykonaniu Franka Sinatry, Tony Bennetta czy Raya Charlesa, które, pomijając specyficzne brzmienie nagrań z epoki, od współczesnych produkcji różniły się nieco węższą sceną. Tzw. audiofilskie plumkanie czarowało plastyczną i zróżnicowaną średnicą, doświetloną górą oraz efektowną sceną z precyzyjną definicją źródeł pozornych. Nawet szukając na siłę wad w streamowanych nagraniach, nie miałem się do czego przyczepić. W świetle powyższego, trzecia tercja poświęcona muzyce rockowej wydawała się formalnością.

014 021 Hifi 09 2019 001 Cała trójca.

Na rozgrzewkę na scenę wyszła Beth Hart z płytą „Fire on The Floor”. Oł-jee…, jak by to skomentowali bluesmani z delty Missisipi. Energiczne, zdecydowane granie z mocną podstawą basową było tym, co tygrysy lubią najbardziej. Kolejny album, koncertowy „Live on Soundstage” Chicago, ukazał możliwości Denona w dyscyplinie budowania atmosfery występu na żywo. Na szerokiej scenie muzycy mieli wokół siebie sporo miejsca, a przekaz wypełniała energia. Moja prawa noga już dawno wyrwała się spod kontroli, więc dodatkowe bodźce utrudniały robienie notatek.

014 021 Hifi 09 2019 001 Systemowe piloty obsłużą
wszystkie elementy 800NE.

Sytuację uspokoił Jeff Beck z albumem „Live at The Hollywood Bowl”. Płyta zaprezentowała najbardziej efektowną, jak do tej pory, koncertową scenę. Lokalizacja muzyków była wyraźnie czytelniejsza od występu Chicago, a żywiołowa reakcja publiczności przekładała się na emocje płynące z głośników.
Później przyszedł czas na studyjne nagrania Pink Floydów, Steely Dan oraz kilku herosów ciężkiego rocka i za każdym razem miałem do czynienia z rasowym brzmieniem, którego jakość aż nie pasowała do niewygórowanej ceny sprzętu.

014 021 Hifi 09 2019 001 Systemowe piloty obsłużą
wszystkie elementy 800NE.

Tym razem, zamiast Rammsteinu, który w ogóle nie udostępnił swoich nagrań na Tidalu, światło zgasił Iron Maiden. Sześciu angielskich wymiataczy godnie zastąpiło swych niemieckich kolegów, a z głośników popłynęło bezkompromisowe rockowe łojenie, z szeroką sceną, sekcją rytmiczną pracującą niczym młoty parowe i czytelną separacją instrumentów. Nazwanie tych nagrań mianem audiofilskich zalatuje herezją, ale przynajmniej nie ominęła mnie niezła zabawa.
Napomknąłem na wstępie, że Denon może być startowym systemem dla początkującego audiofila. Nie bez powodu. Za niewielkie pieniądze otrzymujemy zestaw, który otworzy uszy na dobre brzmienie. Cześć użytkowników na tym poprzestanie, dla części przygoda dopiero się rozpocznie, ale to temat na inną opowieść.

014 021 Hifi 09 2019 001 Urządzenia posadowione
na wysokich nóżkach.

Konkluzja
Denon serii 800 jest nie tylko tani i dobry (a dobry, bo tani), ale prezentuje jakość zarezerwowaną zwykle dla droższych urządzeń. Wykonanie, funkcjonalność oraz brzmienie czynią z niego jednego z faworytów wśród budżetowych systemów stereo. Ja w każdym razie będę go polecał z czystym sumieniem.

 

 

 

2019 09 25 19 38 00 014 021 Hifi 09 2019.pdf Adobe Reader

Mariusz Zwoliński
Źródło: HFM 09/2019


Pobierz ten artykuł jako PDF