HFM

artykulylista3

 

Harbeth P3ESR 40th Anniversary Limited Edition

022 027 Hifi 06 2019 001
W roku 2018 Harbeth obchodził 40. rocznicę działalności. Normą w branży jest świętowanie takich okazji nie tylko wydarzeniami towarzyskimi, ale także wprowadzaniem okolicznościowych modeli. Nie inaczej stało się w tym przypadku.

Hurtowo odnowiono wszystkie konstrukcje z linii Domestic. Tabliczkę upamiętniającą rubinowe urodziny znajdziemy zarówno na testowanej „trójce”, jak i „siódemce”, „trzydziestce”, „piątce” i „czterdziestce”. Powyższa kolejność, wbrew pozorom, nie jest przypadkowa – odzwierciedla hierarchię w katalogu. W tym kontekście nasuwa się pytanie, czy wszystkie te nowe modele są rzeczywiście nowe.


Nie trzeba długo szukać, aby zrozumieć, że nie. Firma zresztą dokładnie wylicza, co zyskują klienci, decydujący się dopłacić do jubileuszowych wersji około 25 procent w porównaniu z ich standardowymi odpowiednikami. Przede wszystkim – fornir niedostępny w zwykłych wersjach (ewentualnie dostępny za dopłatą), terminale WBT-nextgen, lepsze kondensatory (produkowane w Wielkiej Brytanii), nowe okablowanie wewnętrzne. No i oczywiście ozdobne dodatki na maskownicy oraz z tyłu i z przodu obudowy. Wszystkie te detale pozwalają mówić raczej o lekkim tuningu niż o gruntownej przebudowie.

022 027 Hifi 06 2019 002Esencja konceptu BBC – do ramy dokręca się panel tylny
i przednią ściankę z przetwornikami.


Pewne wątpliwości rodzi kopułka. W materiałach promocyjnych znajdziemy  enigmatyczną informację, że modele urodzinowe zostały wyposażone w nowy przetwornik wysokotonowy, ale kiedy przyjrzeć się uważniej, to wylicza się go już tylko w przypadku „piątek” i „trzydziestek”. Niewykluczone zresztą, że chodzi jedynie o srebrzystą, metalową osłonę membrany. Tak czy inaczej, w jubileuszowych P3ESR kopułka pozostała ta sama. Poza wyżej wymienionymi elementami, edycja urodzinowa najmniejszych monitorów Harbetha nie różni się już niczym od wersji podstawowej, obecnej na rynku od wielu lat i recenzowanej przez nas w kwietniu 2011.

022 027 Hifi 06 2019 002Przed montażem tylnego panelu.


Budowa
Dla porządku przypomnijmy, że model oznaczony cyfrą 3 pojawił się po raz pierwszy w roku 1990. Harbeth był jedną z kilku firm licencjonowanych przez BBC, a konstrukcja powstała na podstawie specyfikacji monitora studyjnego LS3/5a, pamiętającego wczesne lata 70. XX wieku. Obecna wersja produkowana przez Harbetha jest już piątym wcieleniem tamtego klasyka. Jej jubileuszowe wykończenie fornirem z drewna oliwkowego wygląda szałowo.
Zestaw przetworników jest taki sam jak w seryjnym HL-P3ESR. 11-cm membrana woofera została wykonana z opracowanego na bazie polimeru tworzywa Radial drugiej generacji. Natomiast 19-mm kopułka z aluminiową cewką, chłodzoną ferrofluidem, pochodzi z oferty norweskiego Seasa.

022 027 Hifi 06 2019 002W zwrotnicy lepsze kondensatory poliestrowe,
firmowane przez Harbetha.


Zwrotnicę, w porównaniu z wersją standardową, ewidentnie zmodyfikowano. Nie tylko wymieniono całą baterię anonimowych (bo zalanych masą izolującą) kondensatorów na zestaw poliestrowych z logiem Harbetha, ale widać też zupełnie inne cewki i nieco zmodyfikowany zbiór rezystorów. Poza tym filtr, jak zwykle u tego producenta, zaskakuje rozmiarami. Płytka zajmuje jakieś 70 procent powierzchni tylnej ścianki. Alan Shaw, szef firmy, słynie z bezkompromisowego podejścia do projektowania zwrotnic. W każdym modelu Harbetha element ten jest o wiele bardziej rozbudowany niż przewiduje „branżowa średnia”.
Dźwięk do przetworników płynie nowym okablowaniem, co dokumentuje okolicznościowy napis na koszulce. Deklarowana przez producenta nominalna impedancja zestawu wynosi 6 omów. To niby trochę lepiej niż tylko 4 omy z wcześniejszych generacji, ale w zestawieniu z tradycyjnie u Harbetha niską efektywnością (83,5 dB) – jubileuszowe maleństwa nadal będą stanowiły spore wyzwanie dla wzmacniaczy.

022 027 Hifi 06 2019 002Jubileuszowe okablowanie wewnętrzne


Wnętrze bardzo mocno wytłumiono – matą bitumiczną oraz dwoma rodzajami gąbki. „Trójki” nie mają ani otworu bas-refleksu, ani żadnych dodatkowych elementów strojących czy usztywniających.
Maskownice to, jak zwykle u Harbetha, „frameless frame”. Obramowanie, na którym rozpina się tkanina, wciśnięto w szczelinę wokół przedniej ścianki. W ten sposób przetworniki mają jej „nie widzieć”.

022 027 Hifi 06 2019 002Bas-refleksu nie szukajcie…


Konfiguracja
Harbethy zostały włączone do stałego systemu redakcyjnego, z jednym urozmaiceniem. W części odsłuchu odtwarzacz Naima 5X (z zasilaczem Flatcap 2X) zastąpiłem Emotivą ERC-3. Pomiędzy źródłem i recenzowanymi monitorami znalazł się klasyczny już u mnie tandem: lampowy przedwzmacniacz BAT VK3iX SE i tranzystorowa końcówka mocy Conrad-Johnson MF2250.

022 027 Hifi 06 2019 002Przetwornik jest mocowany
tak, że na zewnątrz
nie widać kosza.


Wrażenia odsłuchowe
Przed około 15 laty testowałem jedną z wcześniejszych wersji „trójek”: HL-P3ES-2. Nie będę udawał, że mogę dokonać rzetelnego porównania, bazując na pamięci z tak odległej przeszłości, ale przy jednym będę obstawał: dźwięku Harbetha, przynajmniej w ogólnym zarysie, po prostu się nie zapomina.
Nawet po upływie tylu lat (choć po drodze testowałem jeszcze dwa inne modele brytyjskiego producenta), już w pierwszych chwilach po podłączeniu miałem ochotę zapisać w notatniku, że to „stary, dobry Harbeth”. Zacząłem się nawet zastanawiać, czy jakaś inna firma prezentuje tak konsekwentnie utrwaloną szkołę brzmienia. Do głowy przychodzą mi jedynie Naim i Spendor, choć oczywiście każdy mógłby mieć na ten temat własne zdanie.

022 027 Hifi 06 2019 002Przetwornik jest mocowany
tak, że na zewnątrz
nie widać kosza.


W przypadku niewielkich monitorów ocena basu podlega taryfie ulgowej. Wiadomo, że nikt nie będzie porównywał niskich tonów skrzynek o wysokości 30 cm nawet z niewielkimi podłogówkami. Nikt też nie będzie chciał nagłaśniać takimi głośniczkami dużych pomieszczeń. Wydaje się, że producent także nie naciąga danych technicznych. 75 Hz jako dolna granica pasma przenoszenia na pewno nie jest wartością, która mogłaby komukolwiek zaimponować.
Po tym wstępie mogę śmiało powiedzieć, że Harbethy zaskakują. Mają potencjał porównywalny z niejednymi zestawami, których wytwórcy deklarują przetwarzanie nawet od 50 Hz. W moim 23-metrowym pomieszczeniu radziły sobie dzielnie. Co prawda, nie wypełniały go dźwiękiem w sposób „pełnowymiarowy”, ale masa brzmienia była prawie satysfakcjonująca. Zakładam, że w pokojach mniejszych będzie zdecydowanie lepiej. Tym bardziej, że zamknięta obudowa ułatwia ustawienie – nie trzeba się obawiać, że bliskość ściany spowoduje rozmycie basu lub wzbudzi niepożądane wibracje.

022 027 Hifi 06 2019 002Woofer z radialową
membraną – produkcja
własna Harbetha.


Niskie tony są zwarte i mocne, choć pozbawione najniższych składowych. Mimo że w skali bezwzględnej brakuje im głębi, to mają jej dokładnie tyle, aby mogła tworzyć  wystarczającą siłę nośną dla średnicy i – w efekcie – dla całego brzmienia. Bas jest zdyscyplinowany, a monitory bez problemu utrzymują w tym zakresie wzorowy porządek. Unikają przy tym nawet najmniejszych śladów utwardzenia.
Dynamikę, już bez dodatkowej ideologii, uznajmy za kompromisową. Jeśli ktoś szuka kolumn do ostrej jazdy, to brytyjskie głośniki może skreślić ze swojej listy jeszcze przed odsłuchem. Prędzej czy później, jubileuszowe P3ESR dadzą się bowiem poznać jako ostoja kultury, nigdy jednak jako agresywny drapieżnik po zmierzchu. Ich rytm określiłbym jako „spacyfikowany”. Grają żywo, ale przy tym niespiesznie. Zamiast forsowania tempa, odnajdziemy tu płynność, równowagę, a także nutkę romantyzmu.

022 027 Hifi 06 2019 002Producentem tweetera
jest Seas.


Reasumując, podstawy harmonicznej brytyjskich monitorów lepiej nie porównywać z dużymi kolumnami. Zamiast takich nierównych i w sumie bezcelowych konfrontacji lepiej po prostu sprawdzić, czy odpowiada nam ich skromna, lecz ambitna moc w określonych warunkach akustycznych.
Jak wspomniałem, pomimo ewidentnych ograniczeń basu słuchacz nie odczuwa braku dużej ilości masy akustycznej w pomieszczeniu. Dzieje się tak głównie dzięki stosunkowo szerokiej scenie. Harbethy lubią grać rozłożyście, a przy tym – dokładnie. Głębia sceny jest już bardziej standardowa. Za lekko wysuniętym przed linię bazy wokalem brytyjskie monitory odwzorowują plany bardziej w skali ogólnej niż szczegółowej. Słyszymy, które instrumenty znajdują się bliżej, a które dalej, ale obserwacja tych różnic wymaga skupienia.

022 027 Hifi 06 2019 002Miękką kopułkę chroni siateczka.


Średnica Harbethów mogłaby się stać muzą wielu poetów. Kryje w sobie niewyczerpane źródło emocji. Dysponuje głębią i bogactwem barw, o których wielu konkurentów może jedynie marzyć. To kolejny powód, by nie wystawiać brytyjskich monitorów do odsłuchów porównawczych. Bo nawet jeśli zostaną pokonane w dziedzinie basu, to w kategorii średnicy z większości konkurentów może zostać miazga.

022 027 Hifi 06 2019 002Harbeth P3ESR
40th Anniversary Limited Edition

 

022 027 Hifi 06 2019 002Podpisany cyrograf...
To znaczy: certyfikat


Wokale i fortepian w wykonaniu urodzinowych P3ESR to klasa światowa. Naturalność ludzkiego głosu można zestawiać tylko z nim samym. Oczywiście nie biorę odpowiedzialności za to porównanie ze względów logistycznych – kiedy dzwoniłem z zaproszeniem do Alicii Keys, wymówiła się napiętym grafikiem. Ale jestem pewien, że odróżnienie jej głosu na żywo i z Harbethów byłoby o wiele trudniejsze niż w większości innych głośników.

022 027 Hifi 06 2019 002Terminale WBT-nextgen.


Nagrań fortepianowych na Harbethach można słuchać bez końca, ale największą frajdę daje połączenie fortepianu i wokalu. Płyta „New York State of Mind” Keiko Lee wprawiła mnie w stan tak błogiego uniesienia, że zapomniałem o kolacji – a to praktycznie się nie zdarza. Fortepian brzmi świetnie w każdych okolicznościach. Zarówno przed orkiestrą symfoniczną, jak i w kameralistyce, małych składach jazzowych i innych mniej lub bardziej zdefiniowanych gatunkach.

022 027 Hifi 06 2019 002Gniazda podłączane na wsuwki.


Średnica Harbethów ma gęste, mocne barwy bez ostrych konturów. Muzyka płynie z prądem emocji, bez nerwowych akcentów. Jest w niej jakaś naturalna swoboda i oczywistość. Brytyjskie monitory grają melodyjnie i plastycznie. Tworzą specyficzny nastrój rozmarzenia.
W filozofii ich brzmienia niemałą rolę odgrywają soprany – dyskretnie złagodzone, lecz zawsze szlachetne. Fani ostrzejszej góry mogą poczuć lekki niedosyt. Ale tak właśnie miało być, bo „trójki” nie są monitorami dla każdego. Są dla tych, którzy szukają dokładnie tego, co Harbeth może im dać. A może im dać tyle wrażeń, że wystarczy na długo.

022 027 Hifi 06 2019 002Obchodów część pierwsza…


Jubileuszowe P3ESR to produkt świetny, ale też kierowany do bardzo świadomego odbiorcy. Z jednej strony, dają ogromną satysfakcję ze słuchania. Z drugiej – ich brzmienie jest charakterystyczne i wcale nie dążą do idealnej neutralności. Stanowią antytezę testowanych przeze mnie niedawno Martenów Heritage Miles 5. Słuchając szwedzkich podłogówek, odnosiłem wrażenie, jakbym przebywał w próżni, gdzie dźwięk nie napotyka na żaden opór powietrza.

022 027 Hifi 06 2019 002…druga…

Z Harbethami dzieje się przeciwne. Muzykę i wywołaną przez nią burzę uczuć spowija romantyczna mgła, niczym w powieściowych „Wichrowych Wzgórzach” lub plenerowym teledysku Kate Bush pod tym samym tytułem. Zdaję sobie sprawę, że taka metafora może zostać odczytana jako ukryta sugestia o dźwięku zmulonym lub podbarwionym, ale tak mogą pomyśleć tylko ci, którzy nigdy Harbethów nie słyszeli. Pozostali będą wiedzieli, o czym mówię. W takiej mgle chciałoby się błądzić bez końca.

022 027 Hifi 06 2019 002… i trzecia.


Konkluzja
Małe monitory i mały bas? Harbeth P3ESR AE to dowód, że w wyrafinowane (czytaj: wybredne) gusta audiofilów można trafić na różne sposoby. I to bardzo skutecznie, co podkreśla rocznicowa tabliczka. Przez tyle lat po prostu nie można się mylić.

 

 

022 027 Hifi 06 2019 002Urocza miniaturka.

 



2019 06 21 10 36 29 022 027 Hifi 06 2019.pdf Adobe Reader

 

 

Mariusz Malinowski
Źródło: HFM 06/2019


Pobierz ten artykuł jako PDF