HFM

artykulylista3

 

Murasakino Sumile/Nobala

062 067 Hifi 10 2021 032
Murasakino to japońska firma, działająca na rynku od 2014 roku. Jej katalog jest prawdziwie minimalistyczny. Od 2016 roku znajduje się w nim gramofonowa wkładka MC Sumile w wersji stereo, a od 2017 roku – jej wersja monofoniczna. Od 2018 roku mogą współpracować z transformatorem Nobala. W 2021 roku debiutował drugi step-up – MT510. Razem to cztery pozycje.

Pan Daisuke Asai, który stoi za marką Murasakino, nie jest bynajmniej nowicjuszem w branży. Szlify zdobywał, pracując m.in. dla Denona i Air Tighta. Stąd zapoznając się z wkładką Sumile, miałem wrażenie spotkania ze sprawdzoną już koncepcją konstrukcyjną.


Wkładka Sumile
Jej istotę stanowi idealny balans pomiędzy impedancją wewnętrzną wkładki i napięciem wyjściowym. Ta pierwsza zależy od konstrukcji cewek, będących elementem drgającym generatora. Druga przekłada się na dynamikę i czystość brzmienia. Większa cewka to wyższe napięcie, ale i większa masa drgająca oraz wyższa impedancja wewnętrzna. Zbyt niskie napięcie wyjściowe to z kolei problemy z dynamiką i szumy, wynikające z konieczności wysokiego wzmocnienia sygnału.
Rozwiązanie problemu polega między innymi na stosowaniu zaawansowanych układów magnetycznych oraz jak najlepszego tłumienia drgań zakłócających pracę generatora. Istotną rolę odgrywa także obudowa wkładki. Nad receptą idealną pracuje oczywiście nie tylko Murasakino, ale także inni magowie high-endu, jak choćby Air Tight czy My Sonic Labs.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

Opakowanie z numerem
seryjnym…

 


  
   

Budowa
W przypadku omawianej dziś Sumile impedancja wewnętrzna wynosi zaledwie 1,2 Ω. Magnesy są neodymowe, a generowane nominalne napięcie to 0,35 mV. O szlifie samej igły dane nie wspominają, choć prawdopodobnie jest to semi-contact. Wspornik wykonano z boru.
Obudowa wkładki składa się z dwóch części. Podstawę montażową zrobiono ze stali nierdzewnej i pozłocono. Tak, pozłocono. Złocenie elementów stalowych stosuje się także w niektórych instrumentach, by wpłynąć na ich brzmienie. Wykorzystanie stali jako materiału bardzo sztywnego ma zapewnić Sumile przewagę nad konstrukcjami w pełni aluminiowymi. Stal jest trudniejsza w precyzyjnej obróbce; jest także cięższa. Główny korpus wykonano już z aluminium A5056.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

Murasakino Sumile



  
   

Kształtem przypomina nieco obudowę posiadanego przeze mnie przetwornika Air Tight PC-1 coda. Identyczne są plastikowa osłonka igły oraz sposób jej mocowania na korpusie. Jednak barwą nie przypomina mi żadnej wcześniej widzianej wkładki.
„Sumile” w tłumaczeniu oznacza „fiołek” i taki też nadano jej kolor. W zestawieniu ze złotem podstawy tworzy wspaniałą błyszczącą kompozycję, pozornie kontrastującą, jednak w rzeczywistości idealnie podkreślającą ekskluzywność i unikalność produktu. Przyglądając się uważniej, można docenić wykaligrafowane złote japońskie znaki oraz umieszczone na czole logo. To dwie nakładające się elipsy, symbolizujące płytę (górna) i talerz gramofonu (dolna). Nice…
Wkładkę oraz dołączone w zestawie wkręty montażowe umieszczono w tekturowym pudełku. Jego spód i środek wyklejono papierem czerpanym. Białą tkaniną wyścielono tekturowy profil, mocujący przetwornik w pudełku, oraz dodatkową nakładkę, która zapobiega jego wypadaniu w czasie transportu. Z zewnątrz pudełko obito jedwabną tkaniną o geometrycznym wzorze i czerwono-beżowej kolorystyce. Obicie może się różnić między egzemplarzami.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

Zestaw jedyny w swoim rodzaju



  
   

To nie koniec, bo całość – razem z wydrukowanymi na pięknym papierze kartami danych technicznych i gwarancją – umieszcza się w dodatkowym, tym razem różowym kartoniku, z wtopionymi płatkami połyskującymi jak mika. Na nim zaś znajduje się naklejka z nazwą modelu oraz numerem seryjnym. W testowanym egzemplarzu było to 040. Uwielbiam takie japońskie pakowanie i zabawę kolorami.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

…a wewnątrz kolejne pudełko
 


  
   

Transformator Nobala
Transformator step-up Nobala kształtem i barwami nawiązuje do wkładki. Obudowę wykonano z aluminium. Podstawa w kolorze złotym, ale już nie pokrywana szlachetnym kruszcem tylko anodowana, odwzorowuje formę podstawy wkładki. Kolor jej oraz fioletowej nakładki, wycinanej z jednego bloczka aluminium, wykończono matowo.
We wgłębieniu z tyłu zamontowano wejściowe i wyjściowe gniazda RCA produkcji Cardasa, zacisk uziemienia oraz hebelkowy przełącznik przerywający pętlę masy. Nobala, podobnie jak ogry i cebula, ma warstwy. Pod aluminiową powłoką znajduje się 2-mm wstawka z miedzi, a pod nią – kolejne aluminiowe płyty. Dodatkowo pomiędzy warstwami obudowy oraz na jej spodzie umieszczono materiały tłumiące wibracje.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

Wkładka i akcesoria.



  
   

W obudowie zamknięto dwa transformatory wzmacniające biernie i liniowo sygnał z wkładki MC o 26 dB. Nobala najlepiej współpracuje z wkładkami o niskiej impedancji wewnętrznej, do 5 Ω. Murasakino jednoznacznie zaleca dla wkładek MC stosowanie transformatora (step-up) jako wzmocnienia wstępnego, wskazując jego przewagę techniczną i brzmieniową nad przedwzmacniaczami z układem aktywnymi (head-amp). Sygnał z wkładki jest odbierany przez transformator jako prądowy, a nie napięciowy. Nie dochodzi do przenikania zakłóceń z elementów aktywnych i omija się układy sprzężenia zwrotnego. Dzięki temu czystszy sygnał trafia z wkładki do właściwego stopnia korekcyjnego. Nobala powinien oczywiście zostać podłączony do wejścia MM aktywnego phono-stage’a, realizującego korekcję RIAA lub inną. Jeżeli ten ostatni został wyposażony w regulację wzmocnienia, to Murasakino zaleca stosować niższy poziom, tak aby zadanie w większym stopniu realizował transformator.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

Wkładka wygląda bajecznie
z każdej strony.



  
   

Konfiguracja
Dawno nie cieszyłem się tak bardzo, jak wtedy gdy wypakowywałem z pudełeczek i układałem przed sobą tę cesarsko wyglądającą wkładkę. Napawałem się jej pięknem. Ustawiałem obok transformator i robiłem zdjęcia. Marzy mi się kolekcja takich genialnych projektów. Dokładnie oczyściłem spód wkładki, wspornik i igłę ze śladów wcześniejszego użytkowania. Bardzo wiele uwagi poświęciłem precyzyjnemu ustawieniu geometrii i pozostałych parametrów ramienia SME-312 w gramofonie Brinkmann Taurus („HFiM” 7-8/2020). Przetworniki najwyższej klasy nie pokażą bez tego pełni swoich możliwości, a i te proste, potraktowane z należytą pieczołowitością, potrafią zaskoczyć talentami, o jakie byśmy ich nie podejrzewali.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

Numer seryjny powtórzony
na wkładce.




  
   

Na drugim ramieniu – Brinkmann 12.1 – pozostawiłem do porównań wkładkę Air Tight PC-1 coda („HFiM” 10/2020). Do połączenia z przedwzmacniaczem gramofonowym i transformatorem wykorzystałem przewody Zavfino Majestic MkII (miedź) oraz Van den Hul D-502 Hybrid (srebro i węgiel). Ten pierwszy polecam szczególnie. Podłączenie przez step-up Nobala jest rozwiązaniem nie tylko zalecanym przez producenta Sumile, ale także optymalnym brzmieniowo. Do porównań dysponowałem transformatorem Air Tight ATH-2A Reference. Korzystałem także z dwóch stopni korekcyjnych. Były to tranzystorowy Pre-Amplifikator Gramofonowy z zasilaniem akumulatorowym oraz lampowy Thöress Phono-Entzerrer.
Pozostałe elementy toru stanowiły: przedwzmacniacz McIntosh C53, monobloki McIntosh MC301, kolumny ATC SCM-50PSL oraz przewody XLR, RCA, głośnikowe i zasilające Fadel Coherence One.
Odsłuch odbywał się w zaadaptowanej akustycznie części pomieszczenia o powierzchni około 24 m².
Jeszcze o wrażeniach wizualnych
Odważna i piękna kolorystyka wkładki oraz transformatora powoduje, że wstawione do systemu naprawdę przyciągają wzrok. Mój system to głównie czarne komponenty na szarych stolikach. Złote pokrętła transformatora Air Tight wyglądają na tym tle świetnie. Ale złoto i fiolet Murasakino Sumile oraz Nobala są wprost zjawiskowe i nadają im wizerunek głównych akcentów.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

Nagwintowane otwory montażowe



  
   

Wrażenia odsłuchowe
Murasakino Sumile nie tylko obłędnie wygląda, ale także bajecznie gra! Oczarowała mnie brzmieniem tak naturalnym, że trudno wyróżnić jedną jego cechę. To cały ich pakiet i to najwyższej jakości.
Dźwięk Sumile jest otwarty, klarowny, niezwykle zróżnicowany w każdym zakresie, barwny, śpiewny i melodyjny. Nie idzie w stronę ciepła, ale nie osiadły też na nim drobinki szronu. Ani słodki, ani cierpki – wydaje się po prostu idealnie pomyślany i skomponowany. Z jednej strony można powiedzieć, że jest klasyczny i wytrawny, ale nie sposób mu też odmówić blasku i złotej dźwięczności. Instrumenty akustyczne grają czysto i naturalnie, co jest wielką nagrodą dla wyczulonego na ewentualne podbarwienia ucha. Wokół nich pojawiają się wybrzmienia i pogłosy. Wokale pozostają przejrzyste, czyste; da się wychwycić nawet niewielkie różnice w barwie i intonacji. A przy tym słuch nie jest zarzucany sybilantami ani drażniony świszczeniem. Wysokie tony są zróżnicowane, niewymuszone i swobodne lekkością piórka, które porusza się przy najmniejszym podmuchu. Reagują pełną gamą mikrodynamiki i zaskakują, że tak wiele można jej w muzyce wychwycić.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

Umiem stać na osłonce



  
   

Linie basu akustycznego i elektrycznego to także mocna strona Murasakino. W tej dziedzinie brzmienie staje nawet trochę w kontraście do uroczego wyglądu, wnosząc kontrolę dynamiczną tego zakresu, z zachowaniem kapitału zróżnicowania niskich tonów. Składających się na nią muzyki i dźwięków jest dużo, bardzo dużo, a wśród nich panują harmonia, ład, spokój formy i zrozumienie treści. Treści muzycznej – to oczywiste, ale także high-endowej materii. Są takie komponenty, które okazują się uniwersalne i praktycznie nieograniczone w możliwościach zestawiania z najwyższej klasy urządzeniami; gotowe zagrać w każdym systemie. Murasakino Sumile wydaje się jednym z nich i równie dobrze odnajdzie się w najlepszych aranżacjach, zarówno tych lampowych, jak i półprzewodnikowych. Podejrzewam, że poradzi sobie nawet w tych nieco wynaturzonych brzmieniowo, bo zaaplikuje taką dawkę czystego sygnału, że trudno będzie to popsuć. Mam na myśli zestawienia o podbitych skrajach pasma czy hiperanalityczne źródła, które zdarzało mi się najpierw podziwiać, by potem wyczekiwać od nich odpoczynku. Sumile jest raczej gwarantem brzmienia niezachwianego i logicznego, a przy tym na swój sposób empatycznego. Brzmienia wychodzącego do słuchacza i przygotowanego na jego potrzeby.

 

Porównanie z Air Tightem
Porównanie zestawów Murasakino Sumile/Nobala i Air Tight PC-1 coda/ATH-2A Reference pokazuje nieco inaczej rozłożone akcenty dynamiczne. Szybkości nie brakuje żadnemu z tandemów, chociaż atak i narastanie dźwięków okazują się bardziej zdecydowane i nieco twardsze w drugim przypadku. Barwa, wybrzmienia i muzykalność są do siebie zbliżone. W obu zestawach ogromne znaczenie odgrywa trójwymiarowe budowanie sceny. Jest ona przestronna niczym otchłań, a przy tym rysowana jak zdjęcie o pełnej głębi ostrości, z imponującą kryształowością i bez śladów rozmazania nawet najdalej rozlokowanych źródeł.
W teście korzystałem z różnych płyt wysokiej jakości, jak „Breaking Silence” Janis Jan (Analogue Productions), „Musik wie von einem andren Stern” (Manger), „The Boss” grupy Seiichi Nakamura Quintet + 2 (Harmonix) czy „Live At The Roundhouse” Nick Mason’s Saucerful Of Secrets (Nick Mason Music/Sony). Ale staram się nie omijać wydawnictw „zwykłych”, a może właśnie niezwykłych, bo od lat moich ulubionych.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

Murasakino Nobala i Sumile.



  
   

Jednym z nich jest album „I Ching” (Savitor) – polski projekt, zrealizowany w przeddzień wprowadzenia stanu wojennego. Ma swoje lata, ale w ogóle się nie zestarzał. Warto go mieć w płytotece, bo nie jest dostępny na Spotify. Okazją do ponownego sięgnięcia po nagrania Zbigniewa Hołdysa i spółki była wizyta mojego brata. Po latach przebywania za granicą wrócił z rodziną do Polski, stęskniony także za muzyką naszej młodości. Z przyjemnością wysłuchaliśmy całej płyty, a mimo późnej pory i emocji wieczoru nie mogłem nie zwrócić uwagi na bardzo dobrą jakość jej realizacji. Ciągle brzmi świeżo, jakby czas o niej zapomniał. Tandem Sumile/Nobala odtworzył ją pięknie, komunikatywnie i plastycznie. Muzyka brzmiała swobodnie, jakby bez wysiłku, w równiutkim rytmie, bez kompresji we fragmentach głośnych i wybrzmiewając do najcichszych dźwięków. Trudno przerwać słuchanie i szkoda wyjeżdżać na zasłużone wakacje.

062 067 Hifi 10 2021 021

 

Transformator Murasakino Nobala
 


  
   

Konkluzja
Murasakino Sumile wraz z transformatorem Nobala łączą genialną rozdzielczość brzmienia z jego płynnością i fizjologicznym odbiorem. Zestaw gra z rozmachem, bez potknięć, w sposób niewysilony i zrelaksowany, a jednocześnie jego brzmienie jest przebogate dynamicznie i pełne szczegółów. Murasakino Sumile trafia do ścisłej czołówki mojego rankingu wkładek.

 

murasakino o

 

Paweł Gołębiewski
Źródło: HFM 10/2021