HFM

artykulylista3

 

Stanisław Moniuszko - Straszny dwór

094 095 Hifi 09 2019 006

DUX 2018

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

Akademia Muzyczna im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku niedawno obchodziła 70-lecie działalności. Z tej okazji wykonano i nagrano operę patrona „Straszny dwór”. W partiach solowych wystąpili wykładowcy i absolwenci uczelni. Są wśród nich osoby o wspaniałym dorobku, jak Stefania Toczyska. Są uznani śpiewacy średniego pokolenia, jak Anna Fabrello. Efekt artystyczny przedsięwzięcia budzi jednak mieszane uczucia, a dobór wykonawców i koncepcja interpretacyjna kreacji – zastrzeżenia. O ile przerysowanie „czelustnych” dołów skali w przypadku Toczyskiej (Cześnikowa) można uznać za żartobliwy przejaw dystansu do postaci (a i własnych aktualnych możliwości głosowych), o tyle trudno się nie żachnąć na szlagońską manierę w emisji Stanisława Daniela Kolińskiego (Zbigniew). Głosy śpiewaczek, wykonujących dziewczęce partie Jadwigi i Hanny, brzmią nieadekwatnie do charakterystyki postaci – albo niemłodo i z nadmierną wibracją (Karolina Sikora), albo subretkowo (Anna Fabrello). Paweł Skałuba, mozolnie wyciskając górne dźwięki w popisowej arii Stefana, nie ma już siły na to, by się wzruszać. Z przyjemnością słucha się partii Miecznika (Leszek Skrla) i Damazego (Ryszard Minkiewicz). Wielka szkoda, że do reprezentacji wokalistów związanych z gdańskim konserwatorium nie zaproszono najlepszych studentów. Jako czworo głównych protagonistów mieliby szansę współpracować z doświadczonymi kolegami, a do wykonania wnieśliby młodość i świeżość.

Andrzej Milewski
Źródło: HFiM 09/2019

Pobierz ten artykuł jako PDF