Witam wszystkich.

Jestem w trakcie budowy domu i palnuję instalację kina domowego w salonie.
Moje pytanie jest następujące: Czy można osadzić głośnik centralny i subwoofer w dedykowanej małej wnęce w ścianie?
Zestaw który chcę zamontować to klipsch fronty Rf7 iii, centralny Rc64 iii, sub 2x SPL 150, surr rp600m, sufitowe 4x CDT-5800-C II.
Myślałem o głośniku dedykowanym do montażu ściennego tj. THX-504-L, ale dostałem wytyczne od żony:
1. Żadnych wzmacniaczy i końcówek na widoku
2. Jedne możliwe klamoty w okolicy telewizora to kolumny podłogowe,
3. Sub tak ale tylko jeden.
4. Centralny może być ale ma być spójny z membranami kolumien frontowych tj. też ma świeć miedzianymi membranami ale pod jednym warunkiem:
4. 1/2 przód ma być zlicowany ze ścianą lub może wystawać nie więcej niż telewizor (2-4 cm).
Z racji tego że jeszcze jestem przed stawianiem ścian, a za ścianą jest garaż to stworzenie otworu pod telewizorem w którym umieszczony był by głośnik nie jest problemem, a idąc za ciosem w ten sam sposób mógłbym umieścić drugiego suba.
Problem 1 i 2 rozwiązałem w ten sposób, że planuję całą instalację procesora, końcówek, wzmacniacza strefowego umieścić w szafie Rack w garażu a sterować za pomocą repetera ir.
Planowany zestaw to procesor Emotiva Xmc-2, wzmacniacz XPA-dr2, XPA-7 g3, a na wzmacniacz strefowy BasX

Co sądzicie o tym pomyśle? Sub spl-150 ma bass-reflex z przodu, natomiast kolumna centralna jest obudową zamkniętą.

nie kombinuj tak, kup kolumny przeznaczone do montowania we wnękach,przyjrzyj się ofercie firmy KEF

Ale żona chce klipsch-e.
Cała tylna ściana za audio ma być jednym ustrojem, gk wytłumiającą z wełną. Będzie to jedyna ściana gk w całym domu.

Ok. Kto nie ryzykuje... Zrobię tak jak opisywalem i opiszę w późniejszym terminie doznania. Pozdrawiam

Ale żona chce klipsch-e.

Klipsch też ma serię głośników do montowania w ścianach

Monitor Audio też ma ciekawą ofertę

Podłączę się do wątku nie całkiem na temat i zapytam jak takie wmontowane w ścianę kolumny mogą dobrze grać? Przecież każde dziecko wie, że nie można ich stawiać przy samej ścianie, a tu jest coś gorszego niż stawianie.

Stawianie przy ścianie nie jest złe samo w sobie, czasem (kolumny zamknięte) jest wręcz zbawienne dla basu. Chodzi o odbicie fali biegnącej do tyłu, odbicie jej od ściany i nałożenie się z jakąś fazą na to co wychodzi wprost z membrany (interferencja). To nakładanie się, pewne częstotliwości osłabi, pewne wzmocni, efekt będzie też zależał od tego gdzie my siedzimy względem tego układu i pokoju.
Włożenie głośnika w ścianę (szczelnie) w pewien sposób eliminuje jedną niewiadomą, aczkolwiek fala ma wtedy tendencję do szerszej propagacji bo głośnik traktuje całą ścianę jak swoją, co w pokojach "akustycznie żywych" (czyt. słabo umeblowanych) chyba będzie powodować jeszcze większy chaos jeśli chodzi o stereofonię. Dlatego wkładanie głośników w ścianę nie jest złe, ale jak w każdym przypadku trzeba zadbać o akustykę pokoju (tu nawet bardziej), głównie zmniejszenie pogłosu i ograniczenie pierwszych odbić.