Witam wszystkich i od razu gorąco proszę o poradę. Jak już wspomniałem w tytule - obawiam sięże przez własne niedopatrzenie uszkodziłem sobie wzmacniacz.

Dzisiaj zarezerwowałem sobie wieczór na porównywanie odtwarzaczy CD: mojego i kolegi . Niestety w kolejnej próbie przełączania intrkonektów zapomniałem wyłączyć wzmacniacza. Gdy interkonekt był wyciągnięty nieumiejętne go chwyciłem tak że zwarłem jego obudowę z bolcem (ale fachwe określenie) efektem tego było „nagłe zabuczenie” kolumn.

Szybko wyłączyłem wzmacniacz ale po jego powtórnym włączeniu zaobserwowałem cichutkie , buczenie jednej z kolumn (tego kanału którego interkonekt zwarłem).

No i zaczął się problem, teraz cichutkie buczenie słyszę a i dźwięk wzmacniacza też przynajmniej w moim odczuciu się pogorszył – ale to chyba tylko autosugestia. W każdym razie buczenie stale słyszalne i jego natężenie nie zmienia się w zależności od poziomu głośności. pojawia sięzaraz po włączeniu
Wzmacniacz to Electrocompaniet EC 1.

Pomóżcie proszę poprzez opinię - czy w ten sposób mogłem coś uszkodzić, czy to może byćcoś poważnego?

Może ktoś wie czy obecnie Electrocompaniet ma jakiegoś przedstawiciela w Polsce albo gdzie jest serwis, któremu można zaufać.
Pomocy bo nachodzą mnie już czarne myśli !!!!

Bardzo mi przykro ale Elektrocompaniet w chili obecnej przedstawiciela w Polsce,a poprzednim był Artis Audio.Najlepiej poszukać dobrego elektronika.

Sorry zapomniałem dopisać że (niema)przedstawiciela.

Dobry elektronik sobie poradzi - zajrzyj na forum lukara - jest tam paru znakomitych fachurów

Mój znajomy też ma ECI1 i miesiąc po zakupie też się zepsuł.Pamietam że elektronik,który mu go naprawiał powiedział,że nigdy jeszcze nie widział tylu zabezpieczeń i dlatego dziwne że żadne z nich nie zadziałało.

zyzio napisał: Dobry elektronik sobie poradzi - zajrzyj na forum lukara - jest tam paru znakomitych fachurów

NIestety nie jestem zbutnio obeznany w sieci - jak znaleźć forum lukara?

www.audiostereo.pl/index.html