Esoteric to marka w Polsce praktycznie nieznana. Są pod nią sprzedawane największe hi-endy Teaca, ale niestety tylko na rynku japońskim i amerykańskim.

Ostatnio wszedłem na ich stronę i wylookałem jednego z pretendentów do tytułu najlepszego odtwarzacza CD/SACD na świecie: Transport z oddzielnym zasilaczem P-01, monofoniczne przetworniki C/A D-01 i zewnętrzny zegar G-0 (opcja). Ceny nieznam, ale coś pewnie około 30-40 tys $.

D-01



P-01






G-0

Pięke!!!!!!!!!!!!!!
Musze wygrać w totka!!!!!!!!!!!

Wizualnie śliczne.Szkoda tylko że obrazka nie można posłuchać!

Generalnie to ciekawy temat. Pomijam kwestie ceny (khe, khe, khe...) ale możeby pociągnąć wątek w kierunku legendarnych, bądź jeszcze nie ale już uznanych firm audiofilskich (nie chcę pisać hi-endowych bo nie wszystko co produkują to zawsze hi-end) - nie obecnych z różnych przyczyn w Polsce. Być może część forumowiczów dopiero z tego wątku dowie się o istnieniu takowych.

Ja na początek proponuję VAC - Valve Amplification Company
www.vac-amps.com/products.htm

... i oczywiście CAT - czyli Convergent Audio Technology (nie ma swojej strony bo właściciel uważa że jest niepotrzebna)
www.soundstagelive.com/factorytours/cat/
www.perrottaconsulting.com/cat.htm

lolo->
jakie postepy w CAtowaniu nowego sprzetu? Rodzina juz sie wyprowadzila?

pozdr.

Prędzej ja musiałbym się wyprowadzić Slowly, slowly idzie do przodu. Cały czas go wygrzewam, ale nie moge robić tego na okrągło. CAT ma drabinkę rezystorową a nie potencjometr w związku z tym nigdy nie mogę ustawić głośności tak jak chcę Zawsze jest albo za głosno albo za cicho. Wiesz jak to jest... to czego nie mamy albo nie możemy zrobić zawsze wydaje się lepsze choć niekoniecznie tak jest. Poza tym Sony ma dosyc wysoki poziom wyjścia (nie mierzyłem ale sądzę że tak około 2,5V) więc najbardziej ciche granie jest już dosyć głośne. Zwłasza jak wrzucę płytę z wysokim poziomem dynamiki. No i uczę się CATa tzn. dowiaduję się o nim coraz nowych rzeczy. Rozumiem już dlaczego w środku są Sovteki i Ei a inne lampy (tolerują wyższe napięcia niż większość NOSów - szczegóły techniczne pominę). Czytam też o różnych tweaks, ale nie mam ochoty stosować większości z nich. Jedyna rzecz którą pewnie spróbuję to są damper rings no i te podstawki o których już rozmawialiśmy (jak mi przywieziesz). Gramofonu jeszcze nie podłączyłem bo nie mam go gdzie ustawić. Muszę zamówić odpowiedni stolik i zrobić małe przemeblowanie. Kupiłem Electro-Harmonixy 6922 EHG żeby sprawdzić czy obniżą trochę poziom szumów, ale jeszcze ich nie sprawdzałem. Chyba wolę najpierw wygrzać sprzęt, a później eksperymentować. No i tak jakoś leci...

A tu jeszcze jedna firma która już zdobyła dosyć znaczne uznanie. Produkuje głównie lampowe wzmacniacze OTL i coś co nazywa "hybrydowym" wzmacniaczem - ale u nich oznacza coś innego niż zazwyczaj tzn. zamiast lampy na wyjściu jest układ tranzystorowy.
www.tenoraudio.com/