Zolty - w połączeniu Amplifikator i Dynaudio zawiodła mnie stereofonia i detaliczność. Spodziewałem się uzyskać lepszych efektów niż z używanych wówczas na codzień Dali 450. Z większych wad w górnej części średnicy (żeńskie wokale, niektóre wyżej grające dęciaki) pojawiały się jakieś dziwne chropowatości. Nie posądzałbym tu raczej wzmaka jako takiego - z perspektywy czasu i na podstawie opinii ludzi z których zdaniem się liczę mam wrazenie że problem dotyczył tego konkretnego egzemplarza. Pomijając jednak ten efekt zarówno na Dali jak i na Dynach Amplifikator nie był u mnie w stanie pokazać przewagi nad duzo tańszym przecież Arcamem Alpha 6plus. Mam wrażenie, że jest to wzmak pasujący raczej do czegoś w stylu JMLab niż Dyanudio, ale to też by trzeba było sprawdzić samemu.

Dzieki za wrażenia. To już kolejna opinia mówiaca o lekkiej chropowatości w tym zakresie (pisano o tym m.in. w Sound&Vision) - ciekawe co napisze AR w teście w HiFiM'ie. Przyznam szczerze, że w moje gusta trafiło brzmienie Amplifikatora w połaczeniu z AA Phoebe, tyle że pokoik za mały do tych kolumn i ich wysokotonowce mi nie odpowiadały (może z takim jak w Hyperionach II byłoby lepiej).

no i z danami niezle sobie wzmak pogrywal... z kef tez niczego sobie