Mości Panowie, drogie Panie,
niniejszym mam zaszczyt założyć PIĘĆSETNY wątek w zakładce stereo. Dziękuję za gratulacje ale nie ma się z czego cieszyć. Na kinie domowym jest już 418 wątków (12 marca 2005, godzina 20:50). Jeżeli dalej tak pójdzie, to nas kiniarze nakryją czapkami.
I tu mały przyczynek do dyskusji: wszyscy narzekają na obecność kina domowego w naszej ulubionej gazetce. Badając statystyki niniejszego forum wnioskuję, że zainteresowanie dźwiekiem wielokanałowym niemal dorównuje popularności stereo. No więc jak to jest z tym kinem w Hi-Fi i Muzyce: ma odzwierciedlać zainteresowanie czytelników (i uczestników forum), czy nie?

Ps. zależy mi na dyskusji, a nie na kabelku

Ja sądzę, że powinno być coś dla każdego.Bo jeszcze się taki nie urodził,co by wszystkim dogodził.Owszem kino bierze swoją część,nie mniej jednak,stereo jeszcze długo będzie obecne.Porady są potrzebne w tym i w tym.Zwróć uwagę na to, że teraz coraz więcej osób słucha muzyki na SACD, a do tego potrzebny system wielokanałowy.

Niewiem jak wy ale ja na filmy wybieram sie do kina bo tam jest efekt.
Druga sprawa ze robie to bardzo rzadko wiadomo brak funduszy.

Wbrew pozorom można to pogodzić kupując amplituner z wyjściem preout. Traktujesz to jako przedwzmacniacz. Mając pozostałe klocki i odpowiednio podłączając, przy założeniu, że kupisz sobie więcej niż przeciętne kolumny frontowe, można mieć dwa sytemy: KD i w miarę przyzwoite stereo (dla mnie nawet b.dobre). Zaznaczam, że u mnie KD/Muzyka ma sie jak 7:3.

Ja jestem zagorzałym audiofilem . Stanowczo nie kinu domowemu w mojej ulubionym magazynie. Wystarczająmi filmy w stereo. Kiedyś chodziłem 2 razy wtyg. do kina . Teraz mnie nie stać. Ale czasem ię uda. Myślę ze kino dom. w HIfi nie powinno zajmowac wiecej miejsca jak 2-3 strony.

Dyzma 2-3 strony az tyle,ja jestem wkurzony jak widze kino w nowosciach.

Niestety, takie czasy, że wielu ludziom bardziej odpowiada KD. Czy się to komuś podoba czy nie. Wiele osób traktuje czasopisma typu HiFi na zasadzie poradnika. A KD to obecnie swoista moda stąd kompromis ze strony pisma. Takie prawa rynku. Inaczej czasopismo nie przetrwa, bo gdyby pisało tylko o stereo byłoby pismem niszowym, skazanym na wymarcie. Obecnie i tak nakład pisma nie jest za wysoki, a zwroty są dość spore. Sam widzę ile tego zalega w kioskach.
Ponadto oglądanie filmów nagranych w 5.1 w stereo ma się tak samo jak słuchanie muzyki nagranej w stereo a odtwarzanej w 5.1.
Tak więc niestety, jak to w życiu, coś za coś. A klasyka też, przynajmniej dla mnie, lepiej brzmi w filharmonii niż choćby z najlepszego CD.

Ja tam lubie poczytać o kinie w H-FI i Muzyce mimo, że są inne pisma o tej tematyce,ale wychodząc na przeciw krytykom powiem, że w innych pismach mało krytycznie podchodzą do oceny i nawet jeśli coś czytam, gdzieś w innej gazecie, to wolę znać zdanie naszych redaktorów.Jak oceniają inne pisma, to sami wiecie i pisać nie muszę.Ozcywiście, że przy kupnie my decydujemy,ale teraz mówie ogólnie o recenzjach.Reszta też jest tutaj lepsza(akurat wypisując nowości, niczym specjalnym wykazać się nie można),ale np we wstępniaku, często są poruszane ciekawe tematy itd.
Także jeśli ktos lubi charakter jednej gazety, to nie będzie kupował innej, żeby poczytać specjalnie o kinie, bo i koszta wtedy większe.Takie jest moje zdanie.
Pzdr

dyzma-69 napisał: Ja jestem zagorzałym audiofilem . Stanowczo nie kinu domowemu w mojej ulubionym magazynie.

I specjalnie dla Ciebie cały czas jest "MAGAZYN". Specjalnie dla Ciebie Józwa pilnuje Jego czystości A HiFi i Muzyka jest z definicji dla wszystkich. Jeszcze chwila i karzesz mi nosić opaskę na ramieniu z symbolem SACD (najgorsze z mozliwych) albo KD. Ja nie rządam aby w magazynie testować wzmacniacze pięciokanałowe, ale w HIFi jak najbardziej. Troche tolerancji
pozdr

O, widzę, że dyskusja się ciekawie rozwija. Ja również, nie mogę się przekonać do kina domowego w sensie słuchania na tym ulubionej muzyki. "Magazyn Hi-Fi i muzyka" kupuję już od 1997 roku. Ostatnio jednak zaprenumerowałem "Magazyn H-Fi", bo tu faktycznie o kinie domowym nie piszą. Poza tym, recenzje też są pisane jakoś inaczej to znaczy mamy tu do czynienia bardziej z chłodną kalkulacją, bez emocji. Piszą co jest dobre, a co złe w ocenianym komponencie i tyle. Nie ma gwiazdek ani rankingów. Z kolei w "Hi-Fi i muzyka" recenzje są pisane barwnym językiem, a sami autorzy dokonują ciekawych i czasem zaskakujących porównań. Nie będę pisał czy to dobrze czy źle, bo każdy musi ocenić to sam. Generalnie nie neguję obecności kina domowego w "Hi-Fi i muzyka" choć może byłoby lepiej gdyby powstała zupełnie oddzielna gazeta o tej tematyce. To jednak pociąga za sobą dość spore koszty wydawnicze no i dochodzi jeszcze kwestia promocji nowego tytułu tak, aby w ogóle zaistnieć w świadomości fanów kina domowego.

No dobra, kwestię obecności KD w HFiM mamy zalatwioną, to teraz druga część pytania:
Czy wolicie coś dla ludu, czy dla aryskokracji? Czy wolicie poczytać o amplitunerach dla Kowalskiego, czy dla Carringtona?
Osobiście kina nie mam i w najbliższym czasie nie kupię. Niczego nie chcę sugerować, ale jak już mam czytać o czymś, czego i tak nie będę miał, to chyba lepiej siegnął na górną półkę, niż w okolice kostek.

Co Wy na to?