HFM

artykulylista3

 

Beck i Depp

074 077 Hifi 10 2022 001
Wymienionych w tytule artystów melomanom ani kinomanom przedstawiać nie trzeba. Wspominamy o nich akurat teraz, ponieważ wspólnie nagrali płytę „18”. Zanim jednak o niej, kilka słów o jej bohaterach.

Jeżeli jakiś fan rocka nie zna jego płyt solowych, to na pewno mógł docenić jego instrumentalny talent na krążkach innych artystów. 78-letni Jeff Beck chętnie współpracuje ze znanymi wokalistami. Akompaniował Rodowi Stewartowi;  słyszeliśmy go również „Amused To Death” Rogera Watersa. Poza tym utrzymuje kontakty z instrumentalistami jazzowymi i rockowymi. Z grupą Jana Hammera odbył trasę koncertową w latach 1976-77.


Młodość
Jeff Beck urodził się w angielskim Wallington (część wielkiego Londynu). Jako 10-latek śpiewał w kościelnym chórze. Ale ponieważ w dzieciństwie zafascynował go grający na gitarze Les Paul, porzucił śpiewanie na rzecz sześciu strun. Początkowo nie było go stać na markowy instrument, więc zbudował go sobie sam. Wykorzystał w tym celu pudełko po cygarach, z którego zrobił korpus, a ze sztachety płotu wyrzeźbił gryf.
Efekt był daleki od ideału, ale najwyraźniej do ćwiczeń się nadawał, bo Beck wyrósł na mistrza elektrycznej gitary. Wiele zestawień najlepszych muzyków rockowych umieszcza go w pierwszej piątce.
Sporo zawdzięcza znajomości z Jimmym Page’em, z którym poznała go jego siostra Annetta. Po raz pierwszy spotkali się jeszcze jako nastolatkowie; grali wtedy w grupach młodzieżowych. Beck często zmieniał zespoły. Był gitarzystą m.in. w Savages (1962), The Rumbles (1963) i The Tridents (1963/64). Jednak prawdziwy rozgłos zdobył, kiedy w 1965 roku zastąpił Erica Claptona w The Yardbirds. Nagrał z tą grupą album „Roger the Engineer” (1966), znany też jako „Over Under Sideways Down”. Miał też wtedy na koncie solowy przebój „Beck’s Bolero”, zainspirowany „Bolerem” Ravela.


074 077 Hifi 10 2022 002

  

W sesji wzięli udział: Jimmy Page, który gra na gitarze akustycznej, Keith Moon (perkusista The Who), John Paul Jones (późniejszy basista Led Zeppelin) oraz pianista sesyjny Nicky Hopkins, współpracujący w studiu z The Rolling Stones. Trzeba przyznać, że to iście gwiazdorskie towarzystwo.
Nic dziwnego, że utwór stał się przebojem, jednak nie od razu, lecz dopiero dwa lata po sesji nagraniowej. Wtedy bowiem ukazał się na płycie „Truth” – pierwszym solowym longplayu Becka. W roli wokalisty wystąpił Rod Stewart, który zaśpiewał też na kolejnym albumie Becka, zatytułowanym „Beck-Ola”, oraz na kilku następnych. Do największych przebojów tego wokalno-instrumentalnego duetu należy przeróbka kompozycji „People Get Ready”, którą w 1965 roku wylansowała grupa The Impressions. Stewart i Beck nagrali ją ponownie 20 lat później i w ich wersji ukazała się na firmowanym przez tego ostatniego albumie „Flash” (1985).


074 077 Hifi 10 2022 002

  


Styl
„Nie trzymam się żadnych reguł – cytuje wypowiedź Becka portal Grammy. – Jeżeli nie złamię ich przynajmniej 10 razy w każdej piosence, to uważam, że nie przyłożyłem się dostatecznie do pracy.”
Rzeczywiście, niemal każdy solowy utwór gitarzysty to coś oryginalnego, zarówno pod względem melodii, jak i konstrukcji rytmicznej. Beck ma własny sposób wydobywania dźwięku. Nie używa kostki, jak większość gitarzystów elektrycznych, ale gra palcami. Podobną technikę stosuje Mark Knopfler z Dire Straits. Równocześnie Beck moduluje dźwięki, używając ramienia tremolo i pokrętła głośności. Ten sposób gry jest określany mianem „whammy bar technique” (technika ramienia tremolo). Ponadto gitarzysta często podciąga struny o trzy półtony, a niekiedy wyżej, na co również pozwala ramię tremolo. Lubi też uderzać w struny, zamiast je szarpać, i nie stroni od techniki „slide”, zapożyczonej z country i bluesa.
Jeżeli ktoś chciałby się przyjrzeć bliżej jego metodzie gry, polecam na YouTubie relację z występu Becka w telewizyjnym programie Malcolma Gerrie. Kamera pokazuje z bliska układ palców i ruchy ramienia tremolo towarzyszące wykonaniu utworu „A Day In the Life” z repertuaru The Beatles. Podobnie na YouTubie przedstawiony jest sposób, w jaki Beck interpretuje „Little Wing” Hendriksa.


074 077 Hifi 10 2022 002

  


Sukcesy
Utwór „People Get Ready” należy do najpopularniejszych w dorobku Becka. Kompozycja nie zyskałaby jednak aż takiej popularności, gdyby nie wokal Roda Stewarta. Podobnie było ze standardem „I Put A Spell On You”. To utwór skomponowany przez Jalacy’ego „Screamin’ Jaya” Hawkinsa i po raz pierwszy wydany w 1956 roku. Powracał później w wielu wersjach, a z Beckiem zaśpiewała go Joss Stone. Nagranie z jej wokalem znalazło się na longplayu Becka „Emotion & Commotion” z 2010 roku. Na uwagę zasługuje tam również piosenka „Lilac Wine”, śpiewana przez inną utalentowaną wokalistkę – Imeldę May.
Beck ma na koncie także przeboje instrumentalne. Poza wspomnianym „Beck’s Bolero” popularność zyskały „Led Boots”, „The Pump” oraz potężny, brzmiący jakby z kosmosu „Space For the Papa”, idealny do testowania sprzętu hi-fi.
Artysta wydał do tej pory 11 albumów studyjnych. Ostatni – „Loud Hailer” – ukazał się w 2016 roku.


074 077 Hifi 10 2022 002

  


Za swoją twórczość Beck otrzymał 16 nominacji i aż osiem nagród Grammy. Kilka innych przypadło mu w udziale za utwory opublikowane na płytach innych artystów. Beck pełnił na nich głównie funkcję sidemana, choć bywało, że popisywał się udanymi solówkami. Przykładem jego Grammy za „Imagine” Johna Lennona, które trafiło na longplay „The Imagine Project” (2010), firmowany przez Herbie Hancocka.
Ponadto jest laureatem wielu innych wyróżnień. W 2014 roku otrzymał nagrodę im. Ivora Novello, przyznawaną tekściarzom i kompozytorom przez Brytyjską Akademię Kompozytorów i Autorów Tekstów za szczególnie istotny wkład w brytyjską muzykę.
Doceniono go również w USA, gdzie został dwukrotnie przyjęty do Rockandrollowej Izby Sławy. Raz jako członek The Yardbirds (1992), a raz jako solista (2009).
„Nie zasłużyłem na to, bo przez cale życie byłem niegrzeczny. Co nie znaczy, że mam zamiar złagodnieć” – stwierdził. Przyjmując go wtedy do prestiżowego grona, Jimmy Page powiedział: „Kiedy się poznaliśmy, mieliśmy po 13, 14 lat. Do dziś pozostajemy przyjaciółmi. Jednak po współpracy w The Yardbirds poszliśmy własnymi drogami. Za każdym razem, kiedy go później słyszałem, był coraz lepszy. Jego styl odbiega od tego, czego się uczy gitarzystów. Gra dźwięki, których wcześniej nie znaliśmy, a to cecha mistrza”.


074 077 Hifi 10 2022 002

  


Nie tylko aktor
A jak doszło do tego, że skrzyżowały się drogi wirtuoza elektrycznej gitary i popularnego aktora?
„Muzyka była moją pierwszą miłością – twierdzi Depp. – Jako nastolatek słuchałem jej i grałem na gitarze. Największe wrażenie zrobiła na mnie płyta ‘Astral Weeks’ Vana Morrisona. Kiedy miałem 12 lat, modny był koncertowy album ‘Peter Frampton Comes Alive’. Słuchałem go akurat, kiedy do mojego pokoju wparował mój starszy o 10 lat brat, Daniel. Spojrzał ze zgrozą na odtwarzaną płytę, zdjął ją z gramofonu i cisnął przez cały pokój. W zamian położył na talerzu ‘Astral Weeks’ i zasugerował, że jeśli chcę słuchać muzyki, to tylko tej prawdziwej. To, co usłyszałem, wykraczało poza moją wiedzę, a nawet poza mój ówczesny smak.”
Brat Johnny’ego – pisarz, dziennikarz i nauczyciel Daniel Depp – podsunął mu także ścieżki dźwiękowe „Ostatniego tanga w Paryżu” i „Mechanicznej pomarańczy. „Były to trzy albumy zupełnie inne od tych, które wcześniej znałem – opowiada aktor. – Po tym doświadczeniu przestałem słuchać tego, co leciało w radiu, a zacząłem się rozkoszować dźwiękami, które sprawiały mi prawdziwą radość.”
Niedawno o aktorze zrobiło się głośno w związku z jego batalią sądową przeciwko Amber Heard; byli małżeństwem w latach 2015-17. Depp pozwał Heard za zniesławienie w artykule opublikowanym w „The Washington Post” i wygrał. Ława przysięgłych uznała, że eks-małżonka naruszyła dobre imię aktora, a sąd przyznał mu odszkodowanie w wysokości 15 mln dolarów. Po procesie aktor mógł spokojnie wrócić do pracy na planie filmowym.


074 077 Hifi 10 2022 002

  


Depp ma na koncie role w blisko 70 filmach. Debiutował na ekranie w horrorze „Koszmar z ulicy Wiązów” (1984). Później wystąpił w takich hitach kinowych, jak „Pluton” (1986), „Edward Nożycoręki” (1990), „Charlie i fabryka czekolady” (2005) czy seria „Piraci z Karaibów”. W 1998 zagrał w „Dziewiątych wrotach” Romana Polańskiego.
„Kiedy zająłem się aktorstwem na poważnie, myślałem, że mój sen o karierze estradowej się skończył – mówi artysta. – Owszem, zdarzało mi się towarzyszyć kolegom na płytach, ale nic poza tym. Do muzyki na poważnie przyciągnął mnie Alice Cooper, z którym graliśmy w filmie ‘Mroczne cienie’. Zaproponował wspólny występ w ‘The 100 Club’ (londyński klub znany z występów rockowych gwiazd; przyp. red.), gdzie miałem zagrać na gitarze. Później napisaliśmy kilka piosenek. Zakładałem, że to on będzie je wykonywał, aż tu nagle zrodził się pomysł na The Hollywood Vampires.”


074 077 Hifi 10 2022 002

  


Wysokoprocentowy klub
Hollywoodzkimi wampirami nazywano artystów, którzy na początku lat 70. XX wieku byli stałymi gośćmi kalifornijskiego klubu Rainbow Bar and Grill. Wielu to rockowe sławy: Keith Emerson z ELP (poza Keithem grupę tworzyli Greg Lake i Carl Palmer), Keith Moon (The Who), Ringo Starr (The Beatles), Micky Dolenz (The Monkees), Harry Nilsson, Marc Bolan (T.Rex), John Lennon (The Beatles) i Bernie Taupin (tekściarz Eltona Johna).
Miejsce upodobał sobie także Alice Cooper, który biesiadników klubu nieformalnie określił właśnie Wampirami z Hollywood. Nie wylewali za kołnierz, a każdy, kto chciał się przyłączyć do ich grona, musiał pokonać pozostałych w piciu. Dla upamiętnienia tamtych czasów w klubie pozostawiono plakietkę z informacją: „Legowisko Wampirów z Hollywood”.
Alice Cooper dawno odstawił mocny alkohol i namawia wszystkich, by zrobili to samo. Nadal z powodzeniem nagrywa i koncertuje, czego dowód dał w czerwcu świetnym występem w Dolinie Charlotty. Odpowiednio do treści piosenek zmieniał stroje i kilka razy został polany sztuczną krwią. W końcu za niecne postępki w swoim życiu musiał położyć głowę pod ostrzem gilotyny.
Dla uhonorowania nieżyjących artystów oraz dla uczczenia najlepszych czasów rocka w 2012 roku skompletował grupę The Hollywood Vampires, która z powodzeniem działa do dziś. Występ tworzących ją muzyków – poza Cooperem są to Joe Perry (Aerosmith) i właśnie Depp – można było obejrzeć na warszawskim Torwarze w 2018 roku.
„W ten sposób sen o muzyce, który miałem w dzieciństwie, wrócił” – skwitował Depp współpracę z Cooperem.


074 077 Hifi 10 2022 002

  


Hollywood Vampires
The Hollywood Vampires debiutowali w studiu w 2015 roku. Liderom zespołu towarzyszyli znani rockmani, wśród nich sam Paul McCartney, który zagrał na basie i zaśpiewał własny utwór „Come and Get It” (wylansowany w 1969 roku przez zespół Badfinger). Ponadto w sesji uczestniczyli: Robby Krieger (były gitarzysta The Doors), Dave Grohl (lider Foo Fighters) i Brian Johnson (wokalista AC/DC). Kompozycje autorskie sąsiadują na płycie ze starymi przebojami. Do tych pierwszych należy utwór „My Dead Drunk Friends”, czyli „Moi martwi pijani przyjaciele”, który nie pozostawia wątpliwości, co do przesłania przedsięwzięcia. Dominują jednak stare hity, w tym „My Generation” The Who, „Jeepster” T.Rex i „Whole Lotta Love” z repertuaru Led Zeppelin.
Druga płyta zespołu, zatytułowana „Rise”, ukazała się w 2019 roku. Wśród sidemanów wyróżnia Jeff Beck, grający utwór „Welcome to Bushwackers”. Depp od dawna chciał nagrać z nim album i w końcu marzenie się spełniło.


074 077 Hifi 10 2022 002

  


„18”
„Ktoś powiedział, że Johnny Depp chce mnie poznać – wspomina gitarzysta. – Słyszałem o nim, ale nie oglądałem jego filmów. Od razu poczuliśmy ze sobą braterską więź. Od sześciu lat nie przestajemy się razem śmiać.”
Beck docenił muzyczny talent aktora i 15 lipca ukazał się ich wspólny longplay „18”, nazwany tak, ponieważ jego bohaterowie czuli się w czasie sesji, jakby dopiero wkraczali w dorosłość. Wzięli na warsztat nie tylko kompozycje Deppa, ale również stare hity z czasów ich młodości, wykonywane m.in. przez Johna Lennona („Isolation”), Marvina Gaye’a („What’s Going On”), Janis Ian („Stars”) i The Beach Boys („Caroline, No”).
„Zaprosił mnie do swojego domu we Francji – mówi Beck o początkach współpracy z Deppem. – Kiedy spał, rozstawiłem w salonie perkusję. Gdy się obudził, zaczęliśmy od przeboju z katalogu wytwórni Motown, który zaśpiewał.”
Longplay „18” jest już w sklepach i w serwisach streamingowych. Od czasu jego wydania artyści zdążyli już wystąpić razem na scenie. Zagrali m.in. w londyńskim Royal Albert Hall i w praskim O2 Universum. Na razie nie słychać, by mieli odwiedzić Polskę, ale o ewentualnym koncercie na pewno będzie głośno.


074 077 Hifi 10 2022 002

  



Dyskografia Jeffa Becka:
    1. Truth (1968)
    2. Beck-Ola (1969)
    3. Rough and Ready (1971)
    4. Jeff Beck Group (1972)
    5. Blow by Blow (1975)
    6. Wired (1976)
    7. There & Back (1980)
    8. Flash (1985)
    9. Jeff Beck's Guitar Shop (1989)
    10. Who Else! (1999)
    11. You Had It Coming (2000)
    12. Jeff (2003)
    13. Emotion & Commotion (2010)
    14. Loud Hailer (2016)
Dyskografia Johnny’ego Deppa z The Hollywood Vampires:
    1. Hollywood Vampires (2015)
    2. Rise (2019)
Wspólna płyta Becka i Deppa:
    1. 18 (2022)


074 077 Hifi 10 2022 002

  

 

Grzegorz Walenda
10/2022 Hi-Fi i Muzyka