HFM

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT:

MOC - ile jej potrzebujemy? 2005/04/15 13:18 #27250

Co do podwojenia mocy...

Żaden wzmacniacz nie podwoi dokładnie swojej mocy kiedy dwa razy zmniejszymy rezystancje obciazenia. Dla mniejszej rezystancji prawie zawsze rosna znieksztalcenia, a wiec latwiej zblizyc sie do 1% dla ktorego mierzy sie moc. W wyniku wiekszego obciazenia spada napiecie zasilacza, co takze prowadzi do spadku maksymalnej mocy.

Moce ktore podaja producenci np 70/8ohm 140/4 to nie sa moce dla 1% znieksztalcen. Wtedy 140 jest powiedzmy dla 1% a 70W dla np 0,1%. Na osmiu omach wzmacniacz dla h=1% wyciaga wiecej powiedzmy 80W.

W ten oto prostu sposób mozna zrobic wzmacniacz idealnym ale tylko w tabelce... Oczywiscie pod warunkiem ze moc jest na tyle duza ze mozna ja troche zanizyc...

Troche jednak szkoda ze tak sie podaje parametry, bo gdyby obie moce byly zmierzone dla THD=1% mozna by wiele wywnioskowac na temat solidnosci zasilacza i wydajnosci koncowek mocy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

OraEtLabora

MOC - ile jej potrzebujemy? 2005/04/15 14:41 #27295

Acz kurcze cwaniaczki, ale, że też w oczy nawet się nie rzuci, że są to różne zniekształcenia np 0.7% przy 140W/4OHM 1kHz i 0.07% 70W/8OHM dla 20Hz-20kHz (częstotliwości do których się moce odnoszą pewnie też mają znaczenie, ale mało kto wie). Trzeba dokładnie czytać tabelki. Zawsze na logikę wdawało mi się że to nie możliwe, ale wytłumaczyć nie umiałem tego bo nie znałem szczegółów. A tak wogóle wartość 0.7 % to są duże zniekształcenia? czy może też wg jakiejś normy i są nie słyszalne dla ucha? Super wyjaśnienie, dzięki. Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

"Liga rządzi, liga radzi, liga nigdy was nie zdradzi!"

MOC - ile jej potrzebujemy? 2005/04/18 12:29 #27910

Co do słyszalności zniekształceń harmonicznych - jest to sprawa trudna do roztrzygniecia. 0.7 % to w sumie niewielkie znieksztalcenia. Wzmacniacze lampowe wprowadzają więcej znieksztalcen do
sygnału szczegolnie przy wiekszych mocach. Podobnie glosniki wporwadzaja znieksztalcenia harmoniczne. Nie wiem dokladnie jak sie to ma w procentach, ale czytalem gdzies ze 1,5% dla kolumny to bardzo dobry wynik. Nic w tym dziwnego. Wychylenie membrany musiałoby być idealnie proporcjonale do napięcia zeby nie było zniekształceń. Sluchawki sa pod tym wzgledem lepsze. Nie ma wiec glebokiego sensu wymagac b. niskiego THD od wzmacniacza. Natomiast jesli jest on rzedu ok 0.7% teoretycznie nalezaloby rozpatrywac jakie jest spektrum znieksztalcen. Wiadomo ze parzyste harmoniczne mniej drażniąco wpływają na nasze uszy, co więcej powodują wręcz ocieplenie dźwięku. (wzmacniacze lampowe) Najgorzej sprawa się ma gdy dominują nieparzyste harmoniczne i spektrum rozciąga się szeroko aż pod ultradźwięki. Tego typu sygnały (uktradźwiękowe) nie maja bezpośredniego wpływu na to co słyszymy, ale pogarszają znacznie warunki pracy wzmacniacza i wywolują inne rodzaje słyszalnych zniekształceń. Niebezpieczną sprawą jest tez wzrost THD dla malych mocy, powoduje to znaczne zafalszowanie slyszalnych szczegolow. Ma to miejesce we wzmacniaczach klasy AB (znieksztalcenia skrosne). Z THD powiązane są też zniekształcenia
intermodulacyjne. Występują one gdy sygnał złożony z kilku składowych przepuścimy przez obiekt nieliniowy (wzmacniacz wprowadzajacy znieksztalcenia). Wtedy Wzmocnienie jednej skladowej zalezy
od aktualnej wartosci drugiej skladowej. :-) Robi sie kaszana, bo na skutek tego uzyskujemy sygnał zmodulowany amplitudowo. Tak jak ma to miejsce w modulacji AM w poczciwych starych radyjkach. Powoduje to powstanie dodatkowych dzwiekow o czestotliwosciach bedacych kombinacją czestotliwosci skladowych sygnalu. W efekcie prowadzi to do podbarwienia dźwięku. I tutaj znowu wszysto zalezy od charakteru nieliniowosci, a więc od spectrum THD. Probowano kiedys udowodnic,
ze wspolczynnik znieksztalcen intermodulacyjnych jest powiazany jakims wzorem z THD ale nie wiem czy sie udalo. W kazdym razie takie powiazanie istnieje. Podsumowujac nie polecam kierowac sie
wspolczynnikiem THD, podczas oceny jakosci sprzetu. Jest wiele bardzo dobrych wzmacniaczy o THD rzędu 0.5%. Nie zawsze dominują w nich parzyste harmoniczme. Widać więc że nie ma tutaj takiej sztywnej reguły. Problem jednak w tym ze spektrum zależy także od poziomu sygnału. Czyli moze sie zmieniac w takt muzyki. I czasem moze byc nieparzyste a czasem nie :-) Przeciętny amator dobrego sprzętu mógłby dostać zawrotu głowy i marnie skończyć... Nie ma to sensu. Niech leży to na głowie konstruktorów. To oni muszą mieć koncepcję ile czego ma kiedy być. Nie należy się więc sygerować tabelką. Można ją jedynie obejrzeć z ciekawości jaką koncepcję przyjęto. Ilość parametrów podana w tabelce jest zbyt mała aby ocenić w ten sposób charakter brzmienia. Do tego
potrzebny jest zestaw przebiegów wielu rodzajów zależności, których nie podaje się w tabelach, oraz bogate doświadczenie na ten temat. Na takiej podstawie możnaby kilka spraw wychwycić, ale ostateczny rezultat nie jest do końca przewidywalny. Skoro audiofile zauważają różnice brzmienia kabli połączaniowych, ciezko sobie wyobrazic ile szczegolow konstrukcji wzmazniacza moze miec wplyw na jakość dźwięku. Ile należałoby obejrzeć parametrów? Czy jest sens je wszystkie mierzyć?
Czy może wystarczy posłuchać. Są więc dwie szkoły. Niekórzy producenci posługują się skomplikowanymi pomiarami wprowadzając nowe ich zdaniem optymalne rozwiązania. Inni stosują rozwiązania sprawdzone i odsluchane, dając sobie spokój z pomiarami, kierując się jedynie
słuchem. I teraz pytanie. Ile i jakie płyty należy przesłuchać żeby ocenić urządzenie sprawiedliwie? Więc słuchać czy mierzyć? Gdzie jest prawda? Wiadomo że pośrodku...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

OraEtLabora

MOC - ile jej potrzebujemy? 2005/04/18 13:42 #27928

hmm, ciekawe, ciekawe

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

"Liga rządzi, liga radzi, liga nigdy was nie zdradzi!"

MOC - ile jej potrzebujemy? 2005/04/18 14:08 #27934

ano ciekawe

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

OraEtLabora

MOC - ile jej potrzebujemy? 2005/04/18 17:06 #28001

ciekawa dyskusja...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

MOC - ile jej potrzebujemy? 2005/04/24 13:07 #28910

wolf napisał: Zasilacz impulsowy to mostek gretza + kondensatory?
Inne zasilacze to to samo + stabilizator na tranzystorach?

Czy ktoś może mi odpowiedzieć. W gazetach często się używa sformułowania "zasilacz impulsowy". To jakie mamy zasilacze?
pozdr

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

pozdr

Biegnę siły swe wszystkie biegowi oddając...
Słucham pośród krzyku piękna ciszy poszukując...

MOC - ile jej potrzebujemy? 2005/04/25 09:31 #29026

No i teoria, którą nam tu Woszkowaty wyłozył cytujac artykuł została przeze mnie sprawdzona w praktyce. Od razu powiem, ze jeszcze nie wiem ile bedzie mnie kosztowala naprawa glosnika. :(

Ale od poczatku. Kupilem sobie sprzet do kina domowego no i chcac nie chcac musialem wyjechac. Moja kochana druga polowa jakkolwiek chciala juz miec podlaczony ten sprzet wiec zajal sie tym moj kolega (ktory moim zdaniem sie na tym znal). NO i wszystko ladnie pieknie przyjechalem podlaczone i gra. Ale cos mi caly czas nie pasowalo - bo u niego ten sam sprzet gral lepiej.

Minął rok i 4 miesiace - w miedzyczasie przeprowadzka - i kupilem sobie inne kolumny na przod i tyl. Jako ze wkrotce czeka mnie nastepna przeprowadzka kolumny na przod na razie stoja sobie i czekaja na podlaczenie w nowym miejscu. Natomiast tyly zostaly natychmiast podlaczone i pierwsze wrazenia - rewelacja. No i tak graly sobie dwa dni, az postanowilem zrobic probe ognia i przywalic sobie poteznym dzwiekiem ogladajac "Atak klonow" i jakiez bylo moje zdziwienie gdy w pewnym momencie podkrecajac glosnosc sprzet mi sie wylaczyl. Po ponownym wlaczeniu dostalem od amplitunera komunikat zebym sprawdzil kable. No i sprawdzilem je i co??? .... i nic kable w jak najlepszym porzadku. No nic druga proba i znowu to samo.... wylaczyl sie wzmak. NO i co tu zrobic. A mysle sobie napisze na forum i ktos mi pomoze. No i przeliczylem sie - nikt nawet nie chcial mi pomoc. No i boleje nad tym. Polacy wola sie wymadrzac i przechwalac niz komus doradzic. (Nie mowie ze wszyscy, ale lekko wkurzyly mnie komentarze w moim watku - jakkolwiek ten post pisze ku przestrodze a nie zeby sie zalic na kogos.). Ale powrócmy do meritum. Minely dwa dni i zauwazylem roznice w przekazywaniu dzwieku przez moje nowe surroundy i co zrobilem - poddalem je testom szumem testowym amplitunera - i tu gorzka prawda - spalilem jeden z przetwornikow lub moze zwrotnice w jednym z nich. Ale dlaczego ???? No coz - winnym okazala sie impedancja na jaka byl nastawiony amplituner - kumpel przy podlaczeniu przed prawie 16 miesiacami nie przejal sie za bardzo tym przelaczikiem albo nie wiedzial ze ustrojstwo bedzie ustawione na 4 Ohm, a ja nie wpadlem na to by go sprawdzic. A nowe surroundy byly na 8 Ohm i po dawce dwoch poteznych ilosci pradu, po prostu sie spalily. Cale szczescie ze nie podlaczylem i spalilem przodow. Starym zespolom glosnikowym to ustawienie nie przeszkadzalo bo mialy zakres od 4 - 8 Ohm - jakkolwiek w ustawieniu impedancji na 4 OHM tkwil problem z ich gorszym przekazem dzwieku. Koniec koncow musze naprawic glosniki tylne. Przestrzegam wiec tych ktorzy maja yamahe z selektorem impedancji, zeby sprawdzali pieczolowicie jak jest ustawiony po wyciagnieciu z pudla zanim podlacza glosniki i dadza czadu.



Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Pozdrawiam. Sebastian Dudek
"If at first the idea is not absurd, then there is no hope for it."
Albert Einstein
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: Maciej StryjeckiredakcjaModerator