Fafniak napisał: Myślę że jakiekolwiek deklaracje (co byśmy zrobili) wygłaszane zza klawiatury są w rzeczywistości gówno warte. (...)

Niekoniecznie, mimo że zza klawiatury coś nam jednak mówią.
Dobrze, mamy już dwóch (Dyzma, Patrick) szczerych, nie owijali w bawełnę, prasnęli otwarcie coś o sobie.

Watek powoli przekształca się w swoiste "ujawnienia" - KTO NASTĘPNY?

Iro napisał:

Fafniak napisał: Myślę że jakiekolwiek deklaracje (co byśmy zrobili) wygłaszane zza klawiatury są w rzeczywistości gówno warte. (...)

Niekoniecznie, mimo że zza klawiatury coś nam jednak mówią.

Coś.. nie oznacza że mówią "prawdę" - mówią tylko to co "im sie wydaje" A to co się wydaje jest najczęściej bardzo dalekie od tego co się zdarza.

A moim zdaniem Dyzma jak nigdy dotąd, bardzo trafnie zatytułował wątek. Oczywiście pierwotne intencje były inne a wyszło jak wyszło, tym razem niestety zgodnie z tytułem.

Dyzma napisał:

Byś mógł się dumnie nazywać CZŁOWIEKIEM musisz zmienic swój stosunek do zwierzat bo to on świadczy o Tobie.

Dyzma co jakiś czas zaskakujesz wciąż swoimi skrajnymi poglądami, a tym razem w kwestii codzienności tak to nazwę.
Przez zacytowane zdanie wyrwane z całości wypowiedzi chcesz mi powiedzieć, że jeśli ja zwierzę traktuję z troską i należytą dbałością, ale bez stawiania swojego życia ponad jego to co??, nie zasługuję na to by nazywać się człowiekiem?? No bez jaj!!. i wiesz co trochę prywaty uprawię.
Jak zapewne zauważyłeś, bądź nie (zwierzęta ważniejsze) wystawiłem aukcję charytatywną na dzieci z nowotworem. I zgodnie z Twoim sumieniem Ty wolałbyś dać pieniądze jakiekolwiek by ratować jedno istnienie psa, kotka, konia bądź osiołka niż jedno dziecko. Czy tak??
Obyś człowieku nigdy nie musiał dokonywać takich wyborów, ale niejako przyznałeś że z pożaru ratowałbyś zwierzęta niż ludzi. Massakra mówiąc Twoim językiem. Iro dobrze to "zweryfikował"

Przez jedno idiotyczne pytanie, skierowane pierwotnie do mnie, powtarzane potem wielokrotnie bez najmniejszego sensu - ten wątek ewoluuje w zupełnie niewłaściwym kierunku.

Mkapiński, pytanie było tak daleko odbiegające od tematu i intencji autora, że postanowiłem go nie komentować.

To co, zapytam teraz Ciebie na podobnym poziomie: zrobić z psa gulasz i zeżreć? A może lepsza byłaby czapka futrzana? Wiem, nim odpowiesz wyjdę z nim na mróz dla własnej "rozrywki" !

amidas napisał: Dyzma napisał:

Byś mógł się dumnie nazywać CZŁOWIEKIEM musisz zmienic swój stosunek do zwierzat bo to on świadczy o Tobie.

Dyzma co jakiś czas zaskakujesz wciąż swoimi skrajnymi poglądami, a tym razem w kwestii codzienności tak to nazwę.
Przez zacytowane zdanie wyrwane z całości wypowiedzi chcesz mi powiedzieć, że jeśli ja zwierzę traktuję z troską i należytą dbałością, ale bez stawiania swojego życia ponad jego to co??, nie zasługuję na to by nazywać się człowiekiem?? No bez jaj!!. i wiesz co trochę prywaty uprawię.
Jak zapewne zauważyłeś, bądź nie (zwierzęta ważniejsze) wystawiłem aukcję charytatywną na dzieci z nowotworem. I zgodnie z Twoim sumieniem Ty wolałbyś dać pieniądze jakiekolwiek by ratować jedno istnienie psa, kotka, konia bądź osiołka niż jedno dziecko. Czy tak??
Obyś człowieku nigdy nie musiał dokonywać takich wyborów, ale niejako przyznałeś że z pożaru ratowałbyś zwierzęta niż ludzi. Massakra mówiąc Twoim językiem. Iro dobrze to "zweryfikował"

horrendalna nadinterpretacja!

emboy napisał: Przez jedno idiotyczne pytanie, skierowane pierwotnie do mnie, powtarzane potem wielokrotnie bez najmniejszego sensu - ten wątek ewoluuje w zupełnie niewłaściwym kierunku.
Mkapiński, pytanie było tak daleko odbiegające od tematu i intencji autora, że postanowiłem go nie komentować.
To co, zapytam teraz Ciebie na podobnym poziomie: zrobić z psa gulasz i zeżreć? A może lepsza byłaby czapka futrzana? Wiem, nim odpowiesz wyjdę z nim na mróz dla własnej "rozrywki" !

Niektóre kultury spożywają psie mięso. Na przykład Chińczycy zimą. U nas się tego nie praktykuje.

emboy napisał:

amidas napisał: Dyzma napisał:

Byś mógł się dumnie nazywać CZŁOWIEKIEM musisz zmienic swój stosunek do zwierzat bo to on świadczy o Tobie.

Dyzma co jakiś czas zaskakujesz wciąż swoimi skrajnymi poglądami, a tym razem w kwestii codzienności tak to nazwę.
Przez zacytowane zdanie wyrwane z całości wypowiedzi chcesz mi powiedzieć, że jeśli ja zwierzę traktuję z troską i należytą dbałością, ale bez stawiania swojego życia ponad jego to co??, nie zasługuję na to by nazywać się człowiekiem?? No bez jaj!!. i wiesz co trochę prywaty uprawię.
Jak zapewne zauważyłeś, bądź nie (zwierzęta ważniejsze) wystawiłem aukcję charytatywną na dzieci z nowotworem. I zgodnie z Twoim sumieniem Ty wolałbyś dać pieniądze jakiekolwiek by ratować jedno istnienie psa, kotka, konia bądź osiołka niż jedno dziecko. Czy tak??
Obyś człowieku nigdy nie musiał dokonywać takich wyborów, ale niejako przyznałeś że z pożaru ratowałbyś zwierzęta niż ludzi. Massakra mówiąc Twoim językiem. Iro dobrze to "zweryfikował"

horrendalna nadinterpretacja!

Jacku śmiem twierdzić że nie do końca. Ja doskonale zrozumiałem o co chodzi w pytaniu Dyzmy, lecz on sam niewątpliwie poddał dyskusji samo podejście jego osoby do zwierząt a w tym wyborów. Jedno z nich poniżej.

cyt: Starałbym się ratować każdego ale gdyby sytuacja zmusiła mnie do wyboru , bez wachania najpierw uratowałbym mojego psa

Podkreślone jest dla mnie jasnym przekazem gdyby w razie zagrożenia ot choćby na lodzie o którym wspominał autor miał do uratowania człowieka bądż psa wybrałby tego drugiego. To chyba też daje jakieś świadectwo człowieczeństwa nie sądzisz ??
Chyba że Dyzma po słowie każdego chciał dodać słowo ...zwierzaka wtedy rozumiem. Choć mam spore wątpliwości.

Natomiast jeśli mówimy o człowiek=pies w kontekście zachowań między sobą (czyt. rasą) to wtedy niewątpliwie jest sporo racji w tym, że człowiek jest czasami gorszy i wtedy można mój poprzedni wpis traktować jako nadinterpretację.

Pzdr.

mkapinski napisał: Niektóre kultury spożywają psie mięso. Na przykład Chińczycy zimą. U nas się tego nie praktykuje.

I tu mam ciekawostkę-polecam książkę czechosłowackiego pisarza(tak, nie pomyliłem się-tworzył w m.in.w latach 70-tych) pisarza Jana Pelca "...będzie gorzej".
Czechosłowaccy Hipisi bo o nich jest to dzieło spożywali psie mięso... Polecam lekturę, naprawdę ciekawa choć nie jest to literatura najwyższych lotów.

Iro napisał: Już na koniec - jednego ci życzę - abyś nigdy nie musiał spojrzeć potem w oczy rodzicom takiego (miejmy nadzieję, że jedynie hipotetycznego) dziecka.

Jasno napisałem żę chodzi tu o moje psy , a nie jakiekolwiek. Jesli miabym wybierac to zrobibym tak jak napisałem a więc zamiast ratować obcą mi osobę najpierw ratowałbym moje psy. Tak jak napisałem , są dla mnie jak każdy inny członek mojej rodziny więc tak ten problem widzę . Rozumiem , że dla osob które zwierzęta traktują jak zabawki , to niezrozumiała postawa , a widać ze takich ludzi nie brakuje.
Pozwolę sobie pominąć milczeniem Twoje dalsze wywody dotyczące mojej osoby. Nie warte są jednego kliknięcia w klawiaturę. Po raz kolejny pokazujesz się w roli trola , by nie nazwać tego postepowania inaczej.

mkapinski napisał:

Iro napisał: Początkowo wydawało mi się, że kol. mkapinski (bo to jego chyba cytował powyżej osobnik D.) zadaje bez sensu niedorzeczne pytania,
teraz jednak widzę, że muszę Cię przeprosić kol. mkapinski. Pytanie nie było bez sensu a to widać powyżej.
Czy was już do końca poje****bało!?
Naćpałeś się znowu czegoś D.?
Czy może ja nie potrafię zrozumieć twojego podkreślonego wyżej "doniosłego" w twoim "człowieczeństwie" przekazu?!!!

Moje pytania byłyby bez sensu gdyby każdy jednakowo wartościował życie ludzkie. Tak nie jest.
Odczłowieczamy się.

Kiedyś ktoś o światłym umysle powiedział : Miarą naszego człowieczeństwa jest nasz stosunek do zwięrząt.
Więc jesli wspominasz o odczłowieczaniu to zdecydowanie w takich przypadkach , a to co człowiek robi człowiekowi to już zupełnie inna historia.

Fafniak napisał: Myślę że jakiekolwiek deklaracje (co byśmy zrobili) wygłaszane zza klawiatury są w rzeczywistości gówno warte. Sytuacja stresowa potrafi nasze wybory, decyzje poważnie pozmieniać.
Więc jak to wszystko czytam to się uśmiecham
A niestety człowiek jest najgorszym gatunkiem na tej planecie i nie sądzę aby coś mogło to zmienić

Całkowicie zgadzam się z ostatnim zdaniem. Z resztą juz nie do konca. Faktem jest jedynie to ze sytuacje ekstremalne powodują różnorakie zachowania . Jak do tej pory w takiej się nie znalazłem i mam nadzieję ze się nie znajdę , jednak wiem co czuję i co myslę w tej kwestii , a więc z dużą dozą prawdopodobieństwa zrobiłbym zawsze tak jak napisałem.

amidas napisał: Dyzma napisał:

Byś mógł się dumnie nazywać CZŁOWIEKIEM musisz zmienic swój stosunek do zwierzat bo to on świadczy o Tobie.

Dyzma co jakiś czas zaskakujesz wciąż swoimi skrajnymi poglądami, a tym razem w kwestii codzienności tak to nazwę.
Przez zacytowane zdanie wyrwane z całości wypowiedzi chcesz mi powiedzieć, że jeśli ja zwierzę traktuję z troską i należytą dbałością, ale bez stawiania swojego życia ponad jego to co??, nie zasługuję na to by nazywać się człowiekiem?? No bez jaj!!. i wiesz co trochę prywaty uprawię.
Jak zapewne zauważyłeś, bądź nie (zwierzęta ważniejsze) wystawiłem aukcję charytatywną na dzieci z nowotworem. I zgodnie z Twoim sumieniem Ty wolałbyś dać pieniądze jakiekolwiek by ratować jedno istnienie psa, kotka, konia bądź osiołka niż jedno dziecko. Czy tak??
Obyś człowieku nigdy nie musiał dokonywać takich wyborów, ale niejako przyznałeś że z pożaru ratowałbyś zwierzęta niż ludzi. Massakra mówiąc Twoim językiem. Iro dobrze to "zweryfikował"

Niczego takiego drogi kolego nie chcę Ci powiedzieć i nigdzie tak nie napisałem . To tylko Twoja wolna interpretacja . Przecież w tym zdaniu nie o tym mowa . Możesz wystawiać aukcje jakie chcesz. Tak , wolę , przeznaczać pieniądze na pomoc zwierzętom i się tego nie wstydzę. Pomagam zwierzętom które zostały skrzywdzone przez ludzi bo były głodzone, maltretowane i trzymane w nieludzkich warunkach. Chce by ta resztka zycia jaka im została upłynęła w spokoju . Chore dzieci nie są mi obce i obojętnę . Zawsze wspomagam WOSP , rózne kwesty w moim miasteczku, fundcację tvn i polsatu. Faktem jest jednak ze więcej srodkow przeznaczam na pomoc dla zwierząt. Chcesz mnie za to tu piętnować?Proszę bardzo!
A co do wyboru w eksteremalnych sytuacjach to mówię tu o tym że stawiam życie moich czworonogów nad życie obcych mi osob. Gdybym musiał wybierac to zrobiłbym tak jak pisałem wyżej a wię najpierw mój pies a potem obce osoby. Za to też możesz mnie piętnować. Nie wstydze się tego. Ale jak to w zycu bywa każdy interpretuje wszystko jak chce , prawda?

Zresztą drogi Amidasie , kolega Emboy odpowiedział Ci najlepiej jak to mozliwe , i to w jednym zdaniu

mkapinski napisał:

emboy napisał: Przez jedno idiotyczne pytanie, skierowane pierwotnie do mnie, powtarzane potem wielokrotnie bez najmniejszego sensu - ten wątek ewoluuje w zupełnie niewłaściwym kierunku.
Mkapiński, pytanie było tak daleko odbiegające od tematu i intencji autora, że postanowiłem go nie komentować.
To co, zapytam teraz Ciebie na podobnym poziomie: zrobić z psa gulasz i zeżreć? A może lepsza byłaby czapka futrzana? Wiem, nim odpowiesz wyjdę z nim na mróz dla własnej "rozrywki" !

Niektóre kultury spożywają psie mięso. Na przykład Chińczycy zimą. U nas się tego nie praktykuje.

Zważywszy na to co wypisujesz , smiem twierdzić , że do Chińczyków już CI duzo nie brakuje i pewnie to kwestia czasu , gdy zaczniesz obżerac się psim i kocim mięsem. Biedne burki w Twojej okolicy