Witam!
Nie znoszę hipermarketowych wycieczek więc rzadko bywam niestety święta wszelakie zmuszają trochę do takich hard core'owych wypadów.
Podczas gorączki zakupów w takich miejscach spotyka się setki ludzi z dziećmi i można trochę poobserwować...
Nie będę piał o idiotach rodzicach zabierających dzieciaka w takie miejsce i po kupnie wódy za 300 zł oszczędzają na batoniku dla dzieciaka czy jakiejś plastikowej zabawce czy misiu za 15zł bo "za drogie" albo "mamusia" (kurwa nie daję rady => "mamusia" cenne jak skurczybyk podobni ejak "tatuś" w takich wypadkach... ) z tatusiem" mają mało pieniążków" bo to już klasyka .
Mam na myśli coś innego "wspaniałe" imiona jakimi rodzice "obdarzają" swoje dzieci => otóż moje obserwacje są następujące prym w tym względzie wiodą młode wieśniaki i "wielkomiejskie" snoby i dorobkiewicze. Poznać takich ludzi łatwo bo ich disco polo lub pytanie na śniadanie "outfit " zdradza to na kilometr a jak się podejdzie bliżej (na tyle na ile pozwoli tandetny zapaszek lub zabójczy stężenie markowego pachnidła) wystarczy usłyszeć kilka słów i... wszystko jasne. Do rzeczy => rozjebał mnie dzisiaj śliczny chłopczyk o imieniu... AGATON / / Żal dziecka

Patryku miałem podobne doświadczenia jeszcze przed wyjazdem na turnus rehabilitacyjny z którego powróciłem wczoraj. Swoją drogą nie zdajecie sobie sprawy w jak wymyślny sposób ZUS wyrzuca w błoto wasze,nasze,moje składki na tego typu "zjazdy" całej maści pseudo-rencistów
Wracając. Stoję w kolejce w aptece po coś tam dla żony. Za mną para żywcem z Twojego opisu i dziewczynka lat 9-10. Nagle pada "..Dżesika usiądź grzecznie i nie wirć sie tok.."
Pomijam już jak to brzmi ale kuźwa jak pisać owo imię Dżesika czy Jessica??.
Ponadto w pierwszym wypadku jeśli się nie wypowie dże, to wtedy udajemy się do WC prawda ??
Pzdr.

Niestety to kolejny paradoks w tym przygłupim kraju => można sobie wykoncypować AGATON'A i jest OK ale już jak chcesz dać dzieciakowi imię i zażyczysz sobie jego poprawnej pisowni to dupa => moi Rodzice musieli udowadniać moje irlandzkie korzenie żebym miał w dokumentach wpisane jak bozia dała Patrick zamiast peerelowskiego Patryka , podobnie moja kuzynka Angelika zamiast Andżelika...
Oczywiście można jak w debilnym USA nazywać dzieci jak się chce byleby nie były to wyrazy/słowa przyjęte ogólnie jako obraźliwe stąd na ulicach New Yerusalem można spotkać murzynów o imieniu Porsche czy Rolex ... /

Porsche i Rolex - niezłe, ponoć w Rosji istnieje chłopiec o imieniu Serwer, ale tak odbiregając od nazw własnych i rzeczowników a wracając do imion to w zasadzie co złego jest w Agatonie ? Ja wiem, że to śmiszne, jak "typowa polska rodzina" nadaje takie imię ale tak przyglądając się rzeczy od podstaw to jest to takie samo imię jak każde inne tylko cholernie żadkie/rzadkie (niepotrzebne skreślić - przepraszam ale za cholerę nie wiem jak to się pisze). Czy imię np. Andrzej jest mniej śmieszny od Agatona ? Przecież to tylko nazwa. Popularność większości imion jest bardzo zmienna, zauważcie, że nie ma teraz obfitości Mieczysławów, Stanisławów, nie mówiąc już o Onufrych, Bonifacych, Olgierdach czy Mieszkach. To tylko moda, która przychodzi i odchodzi.

Dżonu , urodziłem się w roku 1969 , mój Ojciec był fanatykiem inżynierii , ukończył na krakowskiej AGH dwa fakultety rok po roku lądowanie USjanów na księżycu tak go nakręciło że był pomysł żebym miał na imię Lunarek ale pomimo wszytko jednak mam na imię Patrick... W tym kontekście też można by uznać że Rodzice dali mi rzadkie imię ale pewnie już dawno wyszedłbym z pudła po upierdoleniu łba jakiemuś kochanemu dzieciątku , które by ze mnie darło łacha... Wystarczy że mój młodszy syn mylił moje drugie imię i zamiast Remigiusz mówił że jego tata ma na imię Religiusz a w szkole trzeba było niekiedy jebnąć w ryja kogoś komu Remik myliło się z "jebik"

O tak.
Zjawisko ostatnio przybrało na sile.

Kiedyś na fali popularności serii filmów nastała moda na Andżeliki. No i fajnie ale był u mnie przypadek niezłego doboru do nazwiska typu Andżelika Srala. Znajomy dał dziecku na imię Kaspian więc ja do niego zawsze jaki to fajny wzmacniacz stereo jest.

Jeszcze taka historyjka z przed lat.
Pani doktorowa przed urodzeniem dziecka publicznie zastanawiała się jakież to imię będzie godne dla jej dziecka. Po kilku coraz to bardziej wymyślnych imionach stara pielęgniarka nie wytrzymała. "Jest takie piękne staropolskie imię! Grzmichuj mu dajcie, Grzmichuuuj!"

Tak, dobór imienia do nazwiska to osobna osobliwość - znam przypadek Debora Słonina.

Ktoś to niedawno zauważył, że najczęściej paletę w markecie popycha Andżelina a dyrektorem w tym samym miejscu jest jakaś Zosia.

Patrick napisał: Mam na myśli coś innego "wspaniałe" imiona jakimi rodzice "obdarzają" swoje dzieci => otóż moje obserwacje są następujące prym w tym względzie wiodą młode wieśniaki i "wielkomiejskie" snoby i dorobkiewicze. Poznać takich ludzi łatwo bo ich disco polo lub pytanie na śniadanie "outfit " zdradza to na kilometr a jak się podejdzie bliżej (na tyle na ile pozwoli tandetny zapaszek lub zabójczy stężenie markowego pachnidła) wystarczy usłyszeć kilka słów i... wszystko jasne. Do rzeczy => rozjebał mnie dzisiaj śliczny chłopczyk o imieniu... AGATON / / Żal dziecka

Imię mało popularne, ale czy od razu możemy mówić o krzywdzeniu? Jest to imię pochodzenia greckiego (jak wiele imion w Polsce, choćby Andrzej), oznacza "dobry" i jest męskim odpowiednikiem imienia Agata. W 7 wieku żył papież Agaton, święty zresztą chyba

Nie przesadzajmy.

Są dziwniejsze imiona niż to powyżej.

Patrick, mógłbyś wyjaśnić jaka jest różnica pomiędzy Patrickiem a, jak to byłeś łaskaw określić, "peerelowiskim" Patrykiem?

Chleb, Niebo.., to imiona z jakiejś sekty.

Ciekawe zjawisko można spotkać z nazwiskami. Kilka lat temu, spotkałem panią o nazwisku Wędzonka. Poznała pana o nazwisku Kiełbasa. Gdy wyszła za niego za mąż, do swojego dołożyła jego... została Wędzonka - Kiełbasa.

Edgar napisał: Patrick, mógłbyś wyjaśnić jaka jest różnica pomiędzy Patrickiem a, jak to byłeś łaskaw określić, "peerelowiskim" Patrykiem?

Bardzo prosta => poza Polską nigdzie indziej nie funkcjonuje coś takiego jak Patryk => Patrick na całym świecie jest zrozumiałe...
Podobnie jak Angelika czy Jessy.
Rozumiem Justyna jak ktoś chce to za miedzą powie "dżastina" => w UK moja koleżanka miała na imię "marzina" zamiast Marzena co się da to można w dwie strony ale na chama już kiepsko.
Ivan wszędzie zrozumiałe ale polska wersja pt. "Iwan" już raczej nie

Mi podoba sie Rotel...

Patrick, jeśli tak na to spojrzeć, to wspomniany na początku AGATON też jest imieniem na wskroś międzynarodowym.

Edgar napisał: Patrick, jeśli tak na to spojrzeć, to wspomniany na początku AGATON też jest imieniem na wskroś międzynarodowym.

Doprawdy? => 3/4 życia spędziłem turlając się po świecie i wykop z AGATONEM usłyszałem właśnie w kraju nadwiślańskim... Zaręczam Ci że nie tułałem się po trzecim świecie

Wesołych Świąt.

W dystrykcie USAńskim po projekcji filmu "troja" zanotowano istną epidemię imion starogreckich. Podobnie u nas mamy epidemię, a w zasadzie istną pandemię imion serialowych. Normalnie jest już chyba tylko u Amazońskich Indian oraz Eskimosów i Inuitów - reszta świata ma dostęp do TV-pudła.