Witam
Co z tym wzmacniaczem jest nie tak u licha. Przed wymianą kondoow dudnił, teraz nie dudni ale basu jak na lekarstwo, ogólnie dźwięk przygaszony i mało dynamiczny, średnica w agonii. Czy faktycznie zainwestować w markowe kondensatory for audio ? To już nie jest kwestia wygrzania, kilkadziesiąt godzin już minęło, największe zmiany już za mną, teraz już rewolucji nie będzie. Sam nie wiem co robić. Albo wlutowac stare kondy bo pomimo dudnienia dźwięk był o klasę wyższy. A że wydają się spuchnięte to cóż, może to faktycznie tylko splot okoliczności.

Gdyby faktycznie te kondensatory były uszkodzone było by charakterystyczne buczenie w kolumnach a jednak nic takiego nie wystąpiło. Co którym faktycznie padły w ich wzmacniaczach odrazu słyszeli to w głośnikach.

Wlutuję stare kondensatory. Nic innego nie wymyślę

Najwyraźniej nie wszystek kondensator gra. No bo jak to inaczej wytłumaczyć. Na starych gra jak się należy, z powietrzem, że szczegółami, z basem, wszystko jest na swoim miejscu. A z pozoru oba wyglądały łudząco podobnie. A jednak. Nie mówiąc już o wadze. Stare 36 i 37g a nowe równo po 40g. Coś jest na rzeczy.

Odwrotnie nowe 36 i 37g a stare po 40g

Jakieś pomysły ?

Minimum 40 godzin grania i wówczas oceniać walory dźwiękowe

Grało 48 godzin, niestety z pasztetu baleronu nie zrobisz

Wysłane z mojego Nokia 7.2 przy użyciu Tapatalka

Po za wymiarami, wyglądem i podstawowymi parametrami te kondensatory nie miały ze sobą nic wspólnego. Moja koncepcja legła w gruzach. Nie ma wątpliwości że nie można stosować pierwszych lepszych zamienników. Myślę że zdecydowanie lepiej jest postawić na sprawdzonego konia czyli marki powszechnie stosowane w dobrym HiFi a więc Nichicon Rubycon Chemi-con Elna for audio. Najwyraźniej kondensatory które zaimplementował NAD nie są takie pospolite jak mnie się zdawało. Być może były robione pod zamówienie. Z pewnością nie był to przypadkowy zakup. Doszedłem do wniosku że po za lekkim wybrzuszeniem czapki nic im nie dolega, żadnego brumu w głośnikach nie ma, co jest typowym objawem uszkodzenia elektrolitów więc jedyną opcją warta rozważenia jest wymiana na lepsze takie jak wyżej wymienione aczkolwiek nie wiem czy ma to sens i czy warte jest zachodu a po za tym większość tych audiofilskich kondziakow może nie zmieścić się w obudowie gdyż są zwyczajnie o centymetr wyższe.

Wysłane z mojego Nokia 7.2 przy użyciu Tapatalka

A tak w ogóle to pospolity średniak jeśli chodzi o brzmienie. Mało angażujące, może się powtórzę ale to tak jak w piosence SDM " ...mój świat chory na szarość..." Tak, jak i w wyglądzie tak i w dźwięku szarość i jej odcienie to jego dominująca cecha. Skąd więc te zachwyty w prasie branżowej nie mam pojęcia. Szkoda że zaufałem fachowcom, myślę że lepiej oprzeć się na rzetelnych opiniach ludzi osłuchanych i rozumiejących kwintesencję dobrego brzmienia. Howg.

Jak to śpiewa Grzegorz Markowski "....Hej prorocy moi z gniewnych lat, już was w swoje szpony dopadł szmal..."
Taka mała konkluzja. Oczywiście wszelki podobieństwo jest zupełnie przypadkowe.