Uszanowanie !
Jako "nowy" użytkownik, witam wszystkich pasjonatów dobrej muzyki i dźwięku.
Niestety awaria techniczna moich Magnepanów 1.6 postawiła mnie przed dylematem - naprawiać czy kupić ? Po dłuższym namyśle - postanowiłem "kupić". Stosunkowo najmniejszy problem miałem z doborem kolumn - padło na Magnepany 1.7i. No ale teraz zaczynają się schody... 1.6 napędzał Sound Art jazz. Sprawował się BARDZO dobrze w towarzystwie rzeczonych, CDka AA Capitole i tunera Magnum Dynalab. Za kable robiły druty Albedo Monolith. Capitole i MD otrzymywały prąd "ucywilizowany" przez kondycjoner PALa. Jazz pracował na tym co elektrownia dała ... Całość grała w 28mkw/ 76msz. Z dźwięku byłem naprawdę zadowolony. Spełniał moje oczekiwania w 99% (dlaczego nie w 100 ? Miałem możliwość posłuchania WLMów Grand Viola z elektroniką Unison Research/Linn - lepiej nie mówić ...) i stąd moja idea prostego "upgrade'u" opartego na Magnepanach 1.7i i wzmacniaczu Wile Louis. Kable, CD i tuner - zostają (na razie, jakoś nie mogę pozbyć się wiekowego już AAC - zaordynowałem mu tylko gruntowne "odświeżenie" jakieś półtora roku temu...). Kable też bym - puki co zostawił. Jedna uwaga ogólna co do ew. kontrowersji dot. łączenia znacznie droższego piecyka z M 1.7i - miałem okazję posłuchać ich z moim SA Jazz, czy byłem zadowolony ? Tak i nie ... ale krótka przesiadka na 30.7 przekonała mnie, że nie tędy droga. Może kiedyś ... ale jeszcze "nie cas". tak czy siak - będę miał pewność, że Louis -podoła Muzyka jakiej słucham nie zna granic ni kordonów gatunkowych (pewnym problemem są za to granice "fizycznej" dystrybucji - myślę, że to już powoli koniec klasycznej dystrybucji w rozsądnym wyborze - wrócimy do "prywatnej" inicjatywy, którą pamiętam z okolic przełomu lat 80/90 - taki rechot historii). Dobra - dosyć, rozpisałem się ponad miarę w sprawie dość w sumie prostego zagadnienia. Krótka piłka - kupować czy szukać dalej ?

Dziękuje bardzo, za liczne i bardzo pomocne odpowiedzi - w nagrodę za tak aktywny wkład w zakup nowych (lub nie) elementów systemu - nie napisze co ostatecznie wybrałem, za to pożegnam to szacowne (acz bezużyteczne) grono zawołaniem ; Pocałujcie mnie w d...ę !

Rzeczywiście rozpisałeś się ponad miarę w sprawie dość w sumie prostego zagadnienia. Krótka odpowiedź: Kup!
I szukaj dalej.