Czesc, ewentualnie dzien dobry tym co wola formę grzecznościowa:) Od dłuższego czasu głowie sie czy zakup głośnika Marshall stanmore to oby najlepsza decyzja-oczywiście mam tu na myśli tylko i wyłącznie jakość dźwięku...jednoczesnie pare dni temu natknąłem sie na dzwiek z Bowers & Wilkins a7 no i bol głowy pojawia sie większy. Oczywiście wiem, ze a7 to AirPlay,wifi wiec zeby wyrównać szanse przyjmijmy, ze porównujemy marshall stanmore multiroom z Bowers & Wilkins a7. zdaje sobie sprawy,ze a7 jest praktycznie niedostępny wiec ewentualnie wchodzi w gra wersja używana...tak czy inaczej Drodzy audiofile czy mieliście okazje posłuchać brzmienia np obu glośników i któraś z opcji z konkretnych przyczyn kładzie na łopatki drugiego?z góry wielkie dzięki za wszystkie merytoryczne wpisy