HFM

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT:

AVATAR 2010/01/19 18:13 #320772

jako audiofil powinienes wiedziec czym rozni sie sztuka od zwyklego rzemiosla produkowanego dla zysku i niczego wiecej. skoro decydujesz sie oddzielic dobra muze od zlej, znaczy masz swoje kryteria oraz ogolne zlaozenia dotyczace muzyki. dlatego watpie ze ci co sluchaja kolumn grand alexandria sluchaja na nich britney.


CZyli rozumiem ze wg Ciebie drogie firmy audiofilskie nie produkują dla zysku??A kurde dla czego,bo raczej przyjemnosci mi nie sprawiają swoimi cenami,jakąś misje wypełniają czy co?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Nadaje z Gdyni
Ostatnia edycja: przez gallardo.

AVATAR 2010/01/19 18:13 #320773

  • themule
  • themule Avatar
  • Gość
  • Gość

outpt napisał: jako audiofil powinienes wiedziec czym rozni sie sztuka od zwyklego rzemiosla produkowanego dla zysku i niczego wiecej.


nie jestem audiofilem to i nie wiem :)

outpt napisał: skoro decydujesz sie oddzielic dobra muze od zlej, znaczy masz swoje kryteria oraz ogolne zlaozenia dotyczace muzyki. dlatego watpie ze ci co sluchaja kolumn grand alexandria sluchaja na nich britney.


mylisz pojecia w tym momencie. To, co ja robie to oddzielanie muzyki, ktora mi sie podoba od tej, ktorej nie trawie. Ci, co sluchaja kolumn rzadko kiedy sluchaja muzyki - mam takie wrazenie. Czesciej kabelkow i kondycjonerow. Ale rzeczywiscie - Britney nie wypada jakos..

nie watpie, ze wiele osob robi to, o czym mowisz: dzieli na dobre i na lajno. I uwazam, ze wiekszosc z tych osob nie ma najmniejszego prawa uzurpowac sobie kompetencji do orzekania wlasnie o tym.

rzemioslo moze stac sie sztuka. istnieje cos takiego, jak sztuka uzytkowa. Tak jak mowie: kwestia definicji - ktore sa plynne. nie zgadzam sie z Twoim traktowaniem tych definicji jak aksjomow i dogmatow. Gdyby kazdy w ten sposob podchodzil, to film nie bylby w ogol sztuka, tylko teatr. jazz tez nie, tylko klasyka i to na zywo. Fotografia nie, tylko malarstwo. Komiks nie, tylko dramaty klasyczne (wzglednie tragedie i komedie). A wszystko byloby do obejrzenia i posluchania wylacznie w kosciele.

Czasy sie zmieniaja, sztuka i jej cele, jak rowniez formy i srodki rowniez. Zawsze byli ludzie, ktorzy tego nie uznawali, ale jeszcze zaden z nich nie postawil na swoim na dluzsza mete. warto brac pod uwage zmieniajaca sie perspektywe i zapotrzebowanie. Tak jak nowe nie musi byc lepsze, tak samo stare nie musi. Czesto o tym zapominamy!

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

AVATAR 2010/01/19 18:19 #320774

  • Maciej Stryjecki
  • Maciej Stryjecki Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Administrator
  • Posty: 4347
No dobra, obejrzyjmy wreszcie tego Avatara bez 3D, z monofonicznego głośniczka i najlepiej w wersji czarno-białej. Może wreszcie pojmiemy o co chodzi. Dajmy mu wreszcie równe szanse z "Metropolis". Obnażmy wreszcie Camerona.

Z "Titanica" też powycinajmy wszystkie efekty, niech się ludzie wreszcie dowiedzą, że to "Statek Miłości" tylko, że z efektami.

Wagnerowi odbierzmy blachę, impresjonistom kolory, kaskaderom zabierzmy motocykle, niedch ganiaja piechotą. Zobaczymy, jaka to sztuka zostanie.


A efekty specjalne pozostawmy tylko tym reżyserom, którzy dostali na to pozwolenie od miedzynarodowej komisji, oceniającej głębię fabuły i dwuznaczność postaci. Podrasujmy do 3D filmy Bergmana, rzemieslnicy niech dłbią dłutem i tną taśmę żyletką. Co nie wolno wojewodzie...

Albo raczej:
To nie sztuka złapać kruka
Ani sowę trafić w głowę.
Sztuka za to całkiem świeża
Gołą d...ą zabić jeża.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

NadRedaktor

AVATAR 2010/01/19 18:19 #320776

tez mysle ze outpt troche wasko pojmuje sztuke.

Kwestia "zysku" jest tez dosc kontrowersyjna. niestety nie jestes w stanie udowodnic, ze najwieksze dziela sztuki nie powstaly z zarobkowego motywu.

Tak sie zastanawiam nad przykladem, i prosze bardzo: requiem mozarta. Chyba rzemioslo wedlug Twojej definicji, bo to bylo klasyczne zamowienie realizowane dla kasy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

ROTEL → B&W

AVATAR 2010/01/19 18:21 #320777

@ gallardo
nie rozumies zmoich postow. ciezko sie z toba gada.
CZyli rozumiem ze wg Ciebie drogie firmy audiofilskie nie produkują dla zysku??
nie tak pisalem.
niech sobie produkuja. ale to rzemioslo.
jak ktos nagrywa plyte bo chce cos ludizom przekazac to jest sztuka.
ponial ?

Czasy sie zmieniaja, sztuka i jej cele, jak rowniez formy i srodki rowniez. Zawsze byli ludzie, ktorzy tego nie uznawali, ale jeszcze zaden z nich nie postawil na swoim na dluzsza mete. warto brac pod uwage zmieniajaca sie perspektywe i zapotrzebowanie. Tak jak nowe nie musi byc lepsze, tak samo stare nie musi. Czesto o tym zapominamy!

no wlasnie awatar jest tego przykladem. poniewaz wzrasta zapotrzebowanie na tani poklask, plytkie formy, latwosc odbioru, czysty zysk, brak wartosci duchowych, mamone - mamy coraz wiecej mydlanych oper, familiady, gwiazd na lodzie, mamy dode, jole rutowicz, beyonce i rihanne, show alexa springera, reality chow na najpiekniejsza modelke farelke i srelke,
a teatry upadaja a kino ambitne nazywa sie dzis "kinem niszowym" ktore nei ma szans na szerszy rynek i zainteresowanie dystrybutora.

bo do tejk pory bylo jednak jakies rozgraniczenie i byle jaka fabula upstrzona efektami "na czasie" nie dostalyby oscarow ani zlotych globow ani lwow ani niczego. a dzis juz zlote globy i ciekawe ile oscarow.

polaryzacja pelna geba.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

analog >> digital

AVATAR 2010/01/19 18:22 #320778

  • Maciej Stryjecki
  • Maciej Stryjecki Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Administrator
  • Posty: 4347
Bach pisał co tydzień kantatę, bo mu za to płacili. Więcej, miał to w umowie. Czysty "dżob".

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

NadRedaktor

AVATAR 2010/01/19 18:23 #320780

  • themule
  • themule Avatar
  • Gość
  • Gość
sprostowanie: ja nie wsiadam na outp ta bo nie wiem czy film by mi sie spodobal, bo nie widzialem!!! tylko do kilku punktow argumentacji sie przychrzaniam - mozliwe, ze sam wniosek jest wlasciwy (e.g. avatar to chlam), ale IMO zle argumentowany ;D

P.S. Sztuka nie przejmuje sie nagrodami, wiec bez znaczenia jest, ile AVATAR dostanie nagrod i za co :) sztuka to olewa :D

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

AVATAR 2010/01/19 18:28 #320782

milosciwie panujacego nam najjasniejszego pana Macieja Stryjeckiego prosze o zaprzestanie psycho-socjologicznych zagrywek bo sie obraze przestane pisac i z kim bedziecie gadac znowu beda nudy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

analog >> digital

AVATAR 2010/01/19 18:30 #320783

themule napisał: bez znaczenia jest, ile AVATAR dostanie nagrod i za co :) sztuka to olewa :D


wlasni ema to znaczenie bo to bedzie kolejny krok do mcdonaldyzacji jednej z dziedzin sztuki ktora jest kino. a za 15 lat jak powiem dziecku "ambitny film" to wskaze mi transofrmers 44 tak ?
no to veto.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

analog >> digital

AVATAR 2010/01/19 18:32 #320784

  • Maciej Stryjecki
  • Maciej Stryjecki Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Administrator
  • Posty: 4347
kino ambitne nazywa sie dzis "kinem niszowym" ktore nei ma szans na szerszy rynek i zainteresowanie dystrybutora


Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak niesłychanie i ogromnie głęboko sie mylisz. Filmy "niszowe" maja najbardziej pewna widownię i przewidywalny oddźwiek. W Polsce najlepiej prosperują obecnie firmy dystrybucyjne, które trafiły w taka niszę. Sa w stanie doskonale przewidzieć potrzebna ilość kopii, telewizja częściej odkupuje od nich prawa do emisji, niż do kinowych hitów. Wydania na DVD tekże są przewidywalne i zdziwiłbys sie, jakie nakłady osiągaja "niszowe" tytuły.
Dystrybutorzy doskonale także są w stanie zapanować nad zjawiskiem snobizmu odpiorców. Jest znacznie bardziej przewidywalne niz na przykład reakcja widowni dziecięcej. Bo dzieci sie nie wymądrzają i nie starają awansować społecznie przez to, na co poświącaja wolny czas (i o czym potem mówią) i na co wydadza kieszonkowe. Albo im sie cos podoba, albo nie.

Na komercji mozna sie grubo przejechać, w niszy mozna spokojnie zaplanować poziom zysków. Jeżeli miałbym zaczynać dystrybucję, to przyglądając się osobom, które ja prowadzą, wszedłbym wyłącznie w kino ambitne, "niszowe". Kalkulując ryzyko i przewidywane zyski, czyli prowadząc biznes i traktując film jak towar taki sam, jak kartofle.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

NadRedaktor

AVATAR 2010/01/19 18:33 #320785

Maciej Stryjecki napisał: Podrasujmy do 3D filmy Bergmana,.



Siódma pieczęć w 3d... widziałem... dawno temu. Zamiast okularów było zioło.

Bo oglądanie Bergmana na trzeźwo jest jak łowienie ryb na trzeźwo ;)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

AVATAR 2010/01/19 18:33 #320786

  • themule
  • themule Avatar
  • Gość
  • Gość

outpt napisał: poniewaz wzrasta zapotrzebowanie na tani poklask, plytkie formy, latwosc odbioru, czysty zysk, brak wartosci duchowych, mamone - mamy coraz wiecej mydlanych oper, familiady, gwiazd na lodzie, mamy dode, jole rutowicz, beyonce i rihanne, show alexa springera, reality chow na najpiekniejsza modelke farelke i srelke,
a teatry upadaja a kino ambitne nazywa sie dzis "kinem niszowym" ktore nei ma szans na szerszy rynek i zainteresowanie dystrybutora.


tak samo bylo z malarstwem. Wraz z wejsciem fotografii zapotrzebowanie na "ladne obrazki" zmalalo do zera tak, ze przestalo byc sztuka. Malarstwo zajelo sie bardziej oddzialywaniem na psychike wywolywaniem pewnych odczuc i wlasnie manipulacja odbiorcy. Postawienie go w nieoczekiwanej perspektywie stalo sie celem nadrzednym (nie mowie, ze wczesniej tego nie probowano).

Jestes po prostu tradycjonalista i wszystko, co nowe bedzie dla Ciebie chlamem, nieprawdaz? uwazam, ze to blad, bo przeciez to, co dla Ciebie jest klasyka tez kiedys bylo nowe, nieznane, przelomowe. Zaczelo opierac sie na zupelnie innych konceptach.

Caly film, jak wspomnialem, byl uznawany za komercyjny chlam... paradoksalnie bergmann przyczynil sie w niemalym stopniu do upadku teatrow, o ktorym wspominasz. przez samo to, ze krecil filmy!!! Sztuka zjada sztuke :)

Sluchasz stereo? Dlaczego nie mono? pierwotnie nagrania byly przeciez w mono. Na gramofonie na korbke. Tylko nie mow mi, ze posiadasz tez plytki CD - to juz by bylo prawdziwe przegiecie. Wszak tylko winyle sa do przelkniecia - jesli kupiles kiedys cedeka, to nakarmiles komercyjnego potwora i odzywiles machine zysku. Tym samym wbiles kolejny gwozdz do trumny sztuki :)

zreszta i tak nie masz pojecia co to prawdziwa sztuka, to o czym tu gadamy. Nie byles w greckim amfiteatrze na oryginalnym przedstawieniu. W ogole podaj mi jakiekolwiek przedstawienie ktore jest prawdziwa sztuka. Jak wystepuja w nim kobiety ktorych nie graja mezczyzni, to jest to nowoczesny chlam. Przeslania zadnego tylko efekty - cyc i dupa :D

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

AVATAR 2010/01/19 18:35 #320787

  • Maciej Stryjecki
  • Maciej Stryjecki Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Administrator
  • Posty: 4347

outpt napisał: milosciwie panujacego nam najjasniejszego pana Macieja Stryjeckiego prosze o zaprzestanie psycho-socjologicznych zagrywek bo sie obraze przestane pisac i z kim bedziecie gadac znowu beda nudy.


Nie obrażaj się, ja juz tak mam... :oops:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

NadRedaktor

AVATAR 2010/01/19 18:36 #320788

  • Maciej Stryjecki
  • Maciej Stryjecki Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Administrator
  • Posty: 4347

smykus napisał:

Maciej Stryjecki napisał: Podrasujmy do 3D filmy Bergmana,.



Siódma pieczęć w 3d... widziałem... dawno temu. Zamiast okularów było zioło.

Bo oglądanie Bergmana na trzeźwo jest jak łowienie ryb na trzeźwo ;)

:lol: :lol: :lol: 8)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

NadRedaktor

AVATAR 2010/01/19 18:39 #320789

  • themule
  • themule Avatar
  • Gość
  • Gość

outpt napisał: wlasni ema to znaczenie bo to bedzie kolejny krok do mcdonaldyzacji jednej z dziedzin sztuki ktora jest kino. a za 15 lat jak powiem dziecku "ambitny film" to wskaze mi transofrmers 44 tak ?
no to veto.


jesli tak je wychowasz albo bedziesz mial za przeproszeniem takie tepe dziecko---- to sorry.

Kino, tak baj de lej, zostalo juz zreszta dawno "zmakdonaldyzowane" - troche za pozno ronic lzy :)

Wedlug mnie uogolnianie sprawy komercjalizacji i nazywanie kazdego postepu "mcdonaldyzacja" jest wlasnie objawem... paradoksalnie "mcdonaldyzacji" wyglaszajacego opinie.

i zeby bylo jasne - ja tam nie mowie, ze avatar to jakas wielka sztuka. Byc moze z czasem stanie sie klasykiem (przyznasz chyba, ze to roznica). Cos jak LOTR tolkiena - powiastka przecietna, tak przed nim jak i po nim zdarzaly sie lepiej napisane i mniej nudne powiesci z dzialu fantasy. Ale klasykiem zostal tolkien - bo "spopularyzowal" niejako fantasy (co zreszta powaznie wzmocnila wersja kinowa trylogii). Artysta to on raczej nie byl (on nie zyje, co?) - w moim odczuciu.

Ajjj niepotrzebnie sie wbilem w te rozmowe. przeciez ja nawet tego filmu nie widzialem :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Maciej StryjeckimlgbarthredakcjaModerator