HFM

artykulylista3

 

Bowers & Wilkins 703 S3

056 061 Hifi 10 2023 003W najnowszej odsłonie serii 700 model 703 S3 jest podobno najchętniej wybieraną opcją. W porównaniu z 702 S3 łatwiej przełknąć cenę, a poza tym to tylko jeden woofer mniej. Zostaje za to charakterystyczny Tweeter-on-Top, bez którego mniejsze 704 wyglądają, jakby pochodziły z niższej linii.

 


Przypuszczam, że wiele osób sięga głębiej do kieszeni właśnie ze względu na „kroplę” ustawioną na głównej obudowie. Odsyłam do recenzji 702 S3 („HFiM” 9/2023), gdzie znajdziecie dodatkowe argumenty przemawiające za tą decyzją.
703 S3 są od 702 S3 mniejsze, ale to nadal duże podłogówki, które powinny się sprawdzić w 30-40 m2. Mimo to wyglądają lekko dzięki zaokrąglonym wąskim frontom i uniesieniu ponad podstawę, wychodzącą poza obrys obudowy i zapewniającą stabilność. W komplecie producent dołącza dwa rodzaje nóżek: ostre kolce oraz miękkie gumowe stopki. Pierwsze poprawiają rysunek basu, drugie są wygodniejsze w codziennej eksploatacji i nie dziurawią parkietu.

 

018 021 Hifi 11 2023 001

 

Tweeter-on-Top.

   

 

 
Budowa
Bowersy są eleganckie i efektowne, ale zanim wybierzecie opcję wykończenia, obejrzyjcie je z bliska. Czarny lakier fortepianowy jest ponadczasowy, satynowa biel – modna, a fornir ma klasę – to jedna z najładniejszych oklein na rynku. Kolumny nie unoszą się nad postumentem tak wysoko, jak 702 S3. W ich spodzie nie umieszczono bowiem wylotu bas-refleksu. Ten, wykończony Flow Portem tłoczonym na wzór piłeczki golfowej, dmucha do tyłu. Ulokowano go nad solidnymi podwójnymi terminalami, które przyjmują banany, widełki i gołe przewody. Intrygujący akcent wzorniczy stanowią wystające przed powierzchnię frontu walce. Zamontowano w nich woofery i przetwornik średniotonowy. Tak naprawdę są to pierścienie, do których mocuje się głośniki, oddzielone od obudowy warstwą materiału tłumiącego.

Reklama


Wnętrze obudowy podzielono przegrodami, a średniotonowiec pracuje w osobnej komorze akustycznej. Impedancja 8 omów i skuteczność 90 dB zapowiadają wysoką kompatybilność. Producent poleca wzmacniacze o mocy 30-200 W, przy czym dolną granicę zarezerwowałbym dla wydajnych konstrukcji w klasie A, natomiast górną uznał za asekuranctwo. Bowersy lubią mocny napęd i nawet 500 W im nie zaszkodzi.

 

018 021 Hifi 11 2023 001

 

Z maskownicami…

   

 

 
Trójdrożna konstrukcja bazuje na czterech przetwornikach. Oko przyciąga Tweeter-on-Top, czyli calowa kopułka Carbon Dome z aluminiową membraną napyloną warstwą węgla. Wentylowaną cewkę napędza mocniejszy niż w poprzedniej wersji magnes neodymowy, a membranę chroni metalowa siateczka. Główną atrakcją tweetera jest jego frezowana z bloczka aluminium obudowa, przypominająca kroplę. Zwężający się do tyłu kształt oraz wypełnienie mają na celu stopniowe wygaszenie energii promieniowanej przez tylną stronę membrany. W wersji białej kropla ma kolor naturalnego metalu, dwie pozostałe ubrano w czerń. Rozwiązanie trafiło do serii 700 niedawno. Do roku 2021 było zarezerwowane dla referencyjnej linii 800. To zresztą jedno z głównych założeń Bowersa – wszystkie nowinki techniczne debiutują w modelach flagowych, a następnie migrują w dół oferty. Obecnie Tweeter-on-Top jest niemal identyczny jak w „osiemsetkach”. Niemal, ponieważ tam membrana jest diamentowa. Aluminiowy element przymocowano do wierzchu kolumny za pośrednictwem resorującego materiału, przez co sprawia wrażenie ruchomego. Nie próbujcie jednak zmieniać jego pozycji, ponieważ możecie go uszkodzić i wtedy pozostanie już tylko kosztowna wizyta w serwisie. Tak samo nie zdejmujcie osłony kopułki. Zamontowano ją na stałe, chociaż też się rusza – to kolejny element wytłumienia.

 

018 021 Hifi 11 2023 001

 

…i bez.

   

 

 
Z serii 800 D4 przeniesiono także średniotonowy FST z membraną Continuum (plecionka włókien, których skład pozostaje tajemnicą producenta). Nowość stanowi także szczątkowe zawieszenie dolne Biomimetic. Jako że stożek średniotonowy nie musi pracować z dużym wychyleniem, gumowy resor górny zastąpiono wąskim pierścieniem z pianki. Nie zaburza on ruchu i nie wprowadza zniekształceń fazowych, a duża powierzchnia drgająca z powodzeniem wystarcza do wytworzenia odpowiednich ciśnień akustycznych.
Dwa 16,5-cm woofery mają membrany kanapkowe z piankowym rdzeniem obłożonym warstwami celulozy. To rozwiązanie, nazwane Aerofoil, cechuje się również tym, że grubość stożka jest niejednolita – w połowie promienia największa, najmniejsza tuż przy resorze.
Technika głośnikowa jest zaawansowana, materiały wysokiej jakości, a wykonanie staranne. Uwzgledniwszy to wszystko, należy stwierdzić, że cena 703 S3 jest skalkulowana uczciwie.

 

018 021 Hifi 11 2023 001

 

Podwójne gniazda i Flow Port.

   

 

 
Konfiguracja systemu
Bowersy pracowały z dwoma wzmacniaczami: redakcyjnym McIntoshem MA12000 oraz Rotelem Michi X3 S2. Jako źródło wystąpił japoński top-loader C.E.C. CD 5. Sygnał płynął przewodami Hijiri HCI i HCS, a prąd – Hijiri Nagomi, przez filtr Ansae Power Tower. Elektronika stała na polskim meblu Base 6, a kolumny – na 3-cm kamiennych płytach.


Wrażenia odsłuchowe
Estetyka brzmieniowa w serii 700 jest tak spójna, że można by w tym miejscu powtórzyć słowo w słowo wrażenia z testu modelu 702 S3. Różnice są niewielkie i wpisują się w oczekiwania: trochę mniej basu, trochę mniejszy wolumen dynamiki. Czyli trochę gorzej? Niekoniecznie, ponieważ część odbiorców, zwłaszcza posiadaczy mniejszych i średnich pomieszczeń, uzna 703 S3 za model bardziej zrównoważony. Balans basu i góry pozostaje jednak bardzo zbliżony. Niespecjalnie też sobie wyobrażam, by komuś w 703 S3 brakowało dołu. W przypadku góry sprawa jest łatwiejsza, ponieważ i tu, i tu słychać działanie Tweetera-on-Top, który zapewnia precyzję i kontrolę tego zakresu. Zresztą, nie powinno to dziwić, skoro tak wiele uwagi poświęcono stworzeniu kopułce optymalnych warunków pracy. Tak na marginesie: uważam, że brak tego rozwiązania w najmniejszych podłogówkach 704 S3 oddala je od innych „siedemsetek” na tyle, że nie ma się co zastanawiać nad głębszym sięgnięciem do portfela.

 

018 021 Hifi 11 2023 001

 

Skrzypek na dachu.

   

 

 
„Studio w domu” to hasło otwierające rozdział „700” w katalogu Bowersa, a kolumny realizują je w praktyce. Lepiej niż się wydaje, bo 703 S3 okazują się bardziej „studyjne” niż większość dobrych profesjonalnych odsłuchów. Te drugie niekoniecznie bywają obiektywne, nierzadko wprowadzając własne zabarwienia. Tymczasem dźwięk Bowersów jest wyrównany i neutralny. Prawidłowość i wierność odwzorowania barw docenimy zarówno w grze pojedynczych instrumentów, jak i większych grup. Nie należy jej jednak mylić z płaskim dźwiękiem, ponieważ pierwsze, co dociera do świadomości, to mocno zaznaczone skraje pasma. Szybka, świetnie kontrolowana góra się nie pieści. Ładuje bezpośrednio i mocno. Do jej tempa trzeba się przyzwyczaić, ponieważ na początku uznamy, że jest twarda. Może i jest, ale to wynik natychmiastowego wygaszania sygnałów, bez śladu ogona. Energiczny atak, całkowity brak ocieplenia czy zmiękczenia tworzą obraz, w którym liczą się precyzja i kontrola.

Reklama

W efekcie przyjmujemy skoncentrowane, błyskawicznie wyprowadzane ciosy. Następnie dostrzegamy czytelność i czystość. Dźwięczność? Również, ale to nie wibrujące, lotne dzwoneczki, tylko ostro wyrysowane sygnały, z których każdy jest podawany osobno.
Bas przypomina ten z obudowy zamkniętej. Atakuje szybko, jest zebrany i zdecydowanie cięty tam, gdzie inne głośniki pokazują bezwładność. Sprężystość podkreśla rytmiczny charakter gitar basowych, które nie tylko tworzą podstawę harmoniczną, ale też dopełniają perkusję impulsami równie kalorycznymi, jak stopa i duże bębny. Mimo dużej zawartości dołu brzmienie pozostaje jasne i twarde.

 

018 021 Hifi 11 2023 001

 

Trzy wersje wykończenia.

   

 

 
Rozdzielczość przebija większość studyjnych monitorów. Powiem więcej: niewiele słuchawek gra tak detalicznie i dokładnie. Bezpośredniość dźwięku uwydatnia koncentracja na pierwszym planie. Jeżeli dodamy dynamikę eksponującą puls, to otrzymamy obraz narysowany tak konturowo, że odkrywanie zamaskowanych dotąd na płytach niuansów stanie się codziennością. 703 S3 wydobywają te najbardziej oddalone i podają je równie starannie, co partie solowe. W chórkach bez trudu wyodrębnimy pojedyncze głosy, a w metalu rozbierzemy miks na ścieżki, dostrzegając przy okazji różnice barw gitar i bębnów.
Zjawiskowa czytelność struktur B&W opiera się na trzech filarach. Standardowo postrzegana czystość, wynikająca ze staranności przekazu jak największej ilości informacji, oraz czarne tło to zaledwie punkt wyjścia.

 

018 021 Hifi 11 2023 001

 

Aerofoil.

   

 

 Dochodzi do nich domena czasowa, czyli kontrola niskich tonów, wzbogacona napięciem i utrzymywaniem energii przez cały czas. Ostro nakreślony początek i koniec każdego dźwięku czyści scenę z przeciągniętych wybrzmień, a szybkość pracy membran przekłada się na tempo narastania sygnału. Przyspieszenie można porównać do czterosilnikowej tesli. Kropkę nad „i” stawia brak jakichkolwiek zawoalowań, koców i słodkich cukierków – góra i dół to wręcz łopatologicznie podany konkret. Tu się nie mamy niczego domyślać. Wszystko trafia wprost do ucha.

Reklama


A to potrafi zaboleć. Słuchacze poszukujący lampowego ciepła trafią na biegunowo odmienną estetykę. Miłośnicy klasy A znajdą się już bliżej swoich upodobań, choć pewnie woleliby powiększone, dociążone wokale. Za to osoby, które chcą słyszeć wszystko wyraźnie i bez niedomówień, czeka niemałe zaskoczenie. Dźwiękowcom radzę „siedemsetek” w ogóle nie słuchać, bo przyjdzie Adamy i Geneleki wystawić na sprzedaż. Inna sprawa, że z takimi odsłuchami praca byłaby łatwiejsza.
Na koniec moja osobista refleksja: 703 S3 to najbardziej udany model z najnowszej odsłony serii 700.

 

018 021 Hifi 11 2023 001

 

FST Continuum.

   

 

 
Konkluzja
Czasy, w których zarzucałem Bowersom niedostatki czytelności i nadmierną chęć przypodobania się wszystkim, odeszły w przeszłość. Firma zrobiła tak ogromny postęp, że strach się bać, co będzie dalej. Dźwięk nowych „siedemsetek” jest wyczynowy, a realizacja studyjnej estetyki – uderzająca. W efekcie powstały głośniki wybitne, ale też skierowane do konkretnego odbiorcy. Wiele osób powie, że to brzmienie na dłuższą metę męczące. Jazda najbardziej usportowionymi wersjami Subaru tak samo, choć inni powiadają, że to czysta przyjemność. I komu tu wierzyć?

 

 

Reklama

 

unitra csh 801

Maciej Stryjecki
Źródło: HFiM 11/2023