Udany start rządowego programu Seicento Plus. Pierwszy beneficjent wkrótce otrzyma wymarzone auto


Dobra zmiana nie zwalnia tempa. Po programie 500 Plus, Mieszkaniu Plus udanie rozpoczęła kolejną społeczną rewolucję.


– Program Seicento Plus zaczął z wielkiego C. Pierwszy beneficjent, 21-latek z Oświęcimia, wkrótce otrzyma wymarzone auto – poinformowała Kancelaria Premiera na swojej stronie na Pomagam.pl.

Jak mówią nasi rozmówcy z rządu o sukcesie programu zadecydowała jego prostota.

– Dotychczas osoba marząca o nowym seicento musiała zbierać pieniądze na zakup, o zgodzie rodziny nie wspominając. Teraz wystarczy, że osoba chcąca wziąć udział w programie stanie się obiektem śledztwa, którego celem będzie wybielenie kierowców BOR – tłumaczy jeden z ministrów.

Choć oficjalnie za program odpowiada ministerstwo rodziny, do tej szczytnej inicjatywy włączyło się też ministerstwo spraw wewnętrznych.

Jak dowiaduje się ASZdziennik, Mariusz Błaszczak osobiście zobowiązał się do oskarżenia o terroryzm pierwszych 1000 uczestników programu.

To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone, ale nie zbiórka na seicento, której nie byłoby gdyby nie pomoc rządu. (r)

BTW. Dojna zmiana na AS?

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884...dziennikarz-nie.html

www.dw.com/en/mateusz-morawiecki-eu-comp...situation/a-37547967

I poszło w świat po angielsku, nie ma zmiłuj.

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871...wania-za-20-tys.html



Nie ma to jak DOJNA ZMIANA.

Jak widzę co się dzieje, słucham najważniejszych osób, czytam o wprowadzonych zmianach w prawie i obyczaju to okazuje się że Polska to nie Naród, nie państwo i nie społeczeństwo.
Polska to (kolejny) stan umysłu.

vasa napisał: Polska to (kolejny) stan umysłu.

Coś w tym jest.

John 1.5 V napisał: Ale jest i pozytywny aspekt całej sprawy - ponoć jest zbiórka kasy na auto dla tego chłopaka i zebrali już ok.50 tyś. Jest też pomysł aby kupić ... Audi A8

Tak tak, zbierzmy jak najwięcej kasy, niech sobie młody szczeniak jakąś niezłą brykę kupi. Tylko kto będzie winny, jak sam się potem rozwali na drzewie wracając nad ranem z dyskoteki do domu? Nie życzę, ale na drodze niczego tak się nie boję jak młodzieńców, którzy mają na za dużo koni pod stopą.
W ogóle całe to zamieszanie bardziej temu chłopakowi zaszkodzi niż pomoże. Gdyby miał trochę doświadczenia życiowego i rozsądku, starał by się trzymać jak najdalej od tego typu akcji "pomocowych", zwłaszcza od strony totalnej politycznej opozycji. Szydło napisała list, żeby go uświadomić w co się może za chwilę wpakować, jak się da nakręcić cwaniakom. Bo koszty jakie poniesie mogą większe niż sobie wyobraża. W tv już jest roastowany, ale jeszcze delikatnie i na małym ogniu. Potem może być fala hejtu, która obrzydzi mu każdą złotówkę otrzymanej pomocy (swoją drogą ciekawe czy rzeczywiście ją dostanie...). Jeśli w przyszłości on albo jego rodzina będą potrzebowali znowu pomocy, ludzie się odwrócą tyłkiem, bo przecież "już się dość nachapali". To może lepiej nie kupować tego Audi

Co do BOR-u, moim zdaniem kierowca nie zdał najważniejszego egzaminu - nie zapewnił bezpieczeństwa swojemu VIP-owi, a zamiast tego zrobił unik, żeby nie skasować postronnego cywila. Być może nie celowo, bo to u większości kierowców odruch automatyczny, kto jeździ ten wie, ale po to się tych SB-ków za ciężką kasę szkoli, żeby robili co trzeba! Ale to nie jest problem tej konkretnej władzy - mam wrażenie że od lat w Polsce bezpieczniaki to jedna z najbardziej przepłacanych i najmniej kompetentnych korporacji w państwie...

Pomyśl co się będzie działo jak wejdą auta elektryczne które mają jeszcze większego kopa.
Co do zaszkodzenia - no trudno, żeby spowodowanie wypadku miało przynieść korzyść, zwłaszcza jak się robi wokół tego tyle medialnego szumu.

Gdyby jechał 50 nie musiałby robić uniku bo wystarczyłoby depnąć na hamulec, a i auto przy tej prędkości jest w pełni sterowalne (zakładam, że założyli zimówki) zwłaszcza, że drogi są suche, a model raczej ma na pokładzie wszelkie elektroniczne poprawiacze toru jazdy. Wniosek jest taki, że albo zapierdalał albo całe to ich szkolenie można "se" o kant życi.

raczer napisał: Gdyby miał trochę doświadczenia życiowego i rozsądku, starał by się trzymać jak najdalej od tego typu akcji "pomocowych", zwłaszcza od strony totalnej politycznej opozycji. Szydło napisała list, żeby go uświadomić w co się może za chwilę wpakować .

Jak na razie to "dobra zmiana" a nie totalna opozycja go dopadła. I jeszcze publicznie poucza

Żadne doświadczenie życiowe nie pomoże jak Wybrańcy Suwerena szarżują. Niezależnie od opcji politycznej.

John 1.5 V napisał: (...)
Gdyby jechał 50 nie musiałby robić uniku bo wystarczyłoby depnąć na hamulec (...)

Komu oni tą ciemnotę chcą pociskać o jakichś 50-60 km/h ?!
Przecież przy takiej prędkości to Tico (z blaszki po puszce od piwa) po puknięciu tego biednego drzewa, wyglądało by lepiej a to była "szpecial" limuzyna przecież...

A do tego "kolumna" (pomijając już to, czy były odpowiednie sygnały w komplecie włączone), co to za "kolumna", gdzie odległość pomiędzy ochronnym pojazdem a chronionym wynosi 30m !!!?

ŻENADA.

A tak swoją drogą, to kolejna luksusowa pancerna limuzyna do kasacji - ile to by było ośmiorniczek?

raczer napisał: ... Co do BOR-u, moim zdaniem kierowca nie zdał najważniejszego egzaminu - nie zapewnił bezpieczeństwa swojemu VIP-owi, a zamiast tego zrobił unik, żeby nie skasować postronnego cywila. Być może nie celowo, bo to u większości kierowców odruch automatyczny, kto jeździ ten wie, ale po to się tych SB-ków za ciężką kasę szkoli, żeby robili co trzeba! Ale to nie jest problem tej konkretnej władzy - mam wrażenie że od lat w Polsce bezpieczniaki to jedna z najbardziej przepłacanych i najmniej kompetentnych korporacji w państwie...

Teoretycznie masz rację (a jeżeli chodzi o ostatnie zdanie, to nie tylko teoretycznie) ale ów kierowca tak naprawdę zrobił najlepszą rzecz pod słońcem. Generalnie główną sił rządu PiS jest głupota i podłość opozycji (nie licząc Kukiz'15), choć akurat krytykować jest za co, oj jest. Tyle że szeregowi komentatorzy z sieci nie dostali instrukcji, a starsi i mądrzejsi wolą wielu tematów nie tykać, bo mają za paznokciami najczęściej dużo więcej. Więc najpierw była sałatka posłanki Pawłowicz, a potem sprawa większego kalibru czyli Misiewicz. Aż wreszcie trafiła się okazja na coś poważnego, bo gdyby kierowca premierowej zachował się profesjonalnie, czyli tak jak napisałeś, to kierowcę fiacika mógł zabić a przynajmniej ciężko zranić, co byłoby dla opozycyjnej mierzwy darem z niebios. Nic to, że kierowca z BOR to jakiś zasłużony towarzysz ("Stary towarzysz, zasłużony, samego jeszcze znał Stalina"), ważne jest wyrobienie w i tak już wyrobionych mózgach zbitki "PiS zabija". Skoro niektórzy wierzą, że głównym odpowiedzialnym za katastrofę Tupolewa jest J. Kaczyński to na pewno by się dało. A tak, wprawdzie organizuje się różne hucpy w postaci zbiórki pieniędzy ale złośliwi pamiętają, że te same osoby nie kiwnęły palcem gdy podobny wypadek miał miejsce z udziałem limuzyny Komorowskiego. Reasumując - mamy remis. A taki piękny mógł być pogrzeb.

Adam Szulc napisał: ale ów kierowca tak naprawdę zrobił najlepszą rzecz pod słońcem.

Ale zapomniał, że szef ochrony bez zapiętych pasów bezpieczeństwa jechał. I dlatego właśnie Broszkę trzymali w szpitalu aby było to magiczne "powyżej 7 dni". Bo z jego obrażeniami mógłby być pewien kłopot.

Nic to, że kierowca z BOR to jakiś zasłużony towarzysz ("Stary towarzysz, zasłużony, samego jeszcze znał Stalina")

Pan Kazimierz, kierowca/oficer prowadzący Antoniego? Co to jeszcze za Jaruzelskiego komunistycznych trepów wysokiej rangi woził?