Adam Szulc napisał:

Rzućmy hasło: MTSKM trwa przez cały rok.

Może trzeba by to rozwinąć do - MDekadaSKM żeby starczyło na dłużej.

A co do zamieszczonego materiału, no cóż, takie formy muzyczne maja skromne grono odbiorców, a ci co są może nie bardzo korzystają z YT bo licznik pokazuje faktycznie bardzo wątłe liczby, więc zawsze możesz codziennie podbijać licznik ale coś czuję, że sam skapitulujesz przy nastym razie. Należy sobie jednak zadać pytanie czy ten utwór jest aż tak fajny, żeby przyciągał miliony? Tysiące chociaż? Zawodzi forma muzyczna, jak często nad Wisłą. Nie mamy jako naród tego "czegoś" do komponowania chwytliwych melodii, które pozwoliły by niebanalnym tekstom nieść się w świat.

Z melodii którym się udało wyrwać na szerokie wody to pamiętam chyba tylko to:



Aczkolwiek nie wiem czy warstwa tekstowa Cię usatysfakcjonuje

John 1.5 V napisał:

... Nie mamy jako naród tego "czegoś" do komponowania chwytliwych melodii, które pozwoliły by niebanalnym tekstom nieść się w świat.

Oprócz Papai coś tam jeszcze udało się stworzyć. Co najmniej tak samo popularne było Tango Milonga/Oh Donna Clara czy Sleep Safe and Warm. Najbardziej znane kompozycje Bronisława Kapera powstawały wiele lat po opuszczeniu Polski więc nie wiem czy można je dodać do tej listy. Ale nawet jeżeli tak, to faktycznie dorobek jest skromny, choć zawsze można porównać się z Czechami (chyba tylko Škoda lásky), dyskretnym milczeniem pomijając wielkość populacji. I to, że np. w niewiele większej Szwecji jeden zespół wyprodukował tyle hitów, że dałoby się nimi obdarować nie tylko Skandynawię.

Ale czy na pewno ładna melodia jest warunkiem koniecznym dla zdobycia popularności, zapytam retorycznie. Ostatnio robi u nas karierę niejaka Sanah, która podobno zapełniła nawet Stadion Narodowy. Jeżeli to jest ładna melodia:

to nie nazywam się Jarząbek (zdanie prawdziwe, wbrew pozorom). Tekst też taki sobie ale stoi za nim kilka milionów koron szwedzkich, więc tu mogę zrozumieć zachwyty.

Dopisane po 20 minutach:
Muzyka podobna do Ya Hozny (lepszy śpiew ale bez przesady), ten sam autor tekstu i ponad 100 razy więcej wejść:


Natomiast te prawie 7 milionów wejść to zagadka na miarę trójkąta bermudzkiego:

Piosenka Sanah mnie nie przekonuje niczym, ani to ładna melodia, ani porywająca, ani ładny głos. Ot takie la lala la lalala.

Ładna melodia nie jest gwarantem, ale bez niej szanse na sukces spadają na pysk. Oczywiście jest sporo rzeczy rozpropagowanych do niemożliwości, które melodycznie są "takie se", ale to dlatego, że idealnie wkomponowują się w modę i są nie tyle skomponowane co skonstruowane. Po latach okazuje się, że spece od psychoakustyki potrafią prostymi środkami porwać tłumy bo i tłumy nie są wyrobione muzycznie, trenowane od dłuższego już czasu np. utworami które składają się prawie całkowicie z refrenu. I trudno się dziwić, skoro o przykuciu uwagi "streamingowej" publiczności decydują sekundy, więc trzeba je wykorzystać maksymalnie użytecznie.

Tak z rzeczy które zaistniały na świecie przychodzi mi na myśl tylko Vader, Behemot, Riverside i Skalpel, ale to wszystko jest niszowa muzyka. Stara polska jazzowa gwardia również by się załapała, ale to już przeszłość i jeszcze głębsza nisza.

Warto jeszcze dodać, że algorytmy YT rządzą się przedziwnymi prawami, więc klikalność jest całkowicie nieprzewidywalna. Ponadto, wiek użytkowników też jest bardzo silnym czynnikiem, a wiek jest raczej z tych młodszych i bardzo młodych. Dodatkowo, rzeczy wrzucone na YT dawno, np. 10 lat temu grzęzną w prehistorii, a na wierzch wychodzą raczej świeżynki z miejsca przebijając oglądalnością dowolnie zacne, ale dawno zamieszczone produkcje.

Trafione przypadkiem. Materiał niby o magnetofonach, ale ... instytucjonalno-techniczno-przemysłowych.

Od dziś "mekką" magnetofoniarzy zostaje Piaseczno.

muzeumkaset.pl/

Edgar, nie wybierasz się? Ja byłbym skłonny.

Oj, ale żeś znalazł! Ciekawe miejsce, może na wakacje uda się zahaczyć. Piszą, że mają około 200 walkmanów -są lepsi ode mnie! Mój stan posiadania to bodajże 140 sztuk. Od dłuższego czasu nic nie kupiłem, bo ceny powariowały.

Mieszkam w Piasecznie, ale o muzeum dowiedziałem się z linku Johnego
Jak chcecie, to mogę sprawdzić, czy to muzeum w ogóle jeszcze funkcjonuje i na jakich zasadach...bo na stronie kompletna cisza na ten temat. Nie znalazłem żadnej informacji, jak i kiedy można je zwiedzić. Jak będę miał chwilę, to podjadę i się dokładnie dowiem co i jak.

Jakbyś mógł zajrzeć, to by było super

Edgar napisał:

Mój stan posiadania to bodajże 140 sztuk.

A te z serii DD masz na chodzie?

Z jednej strony są chyba naprawdę niezłe brzmieniowo, ale z drugiej, nic nie widać i dlatego lubię modele z lat '80 kiedy było widać kasetę. Mój WM-32 daje szansę na podziwianie szpulek, ale brzmi tak se. Zastanawiałem się czy nie było by sensownie podmienić podzespoły, kondki, rezystory na 1% i może opampa o ile cokolwiek innego pasuje.

DD w większości działają, tylko niektóre terkoczą Czyli mają pęknięte kółeczko, to które zawsze pęka
W Sony DD widać kasetę, tyle, że ze strony której nikt nie fotografuje, bo oprócz okienka nic tam nie ma, hehe...
Wstawiłbym zdjęcie ale zapomniałem jak to się tutaj robi. Próbowałem w dziale humor wstawić śmieszny obrazek, ale poległem

Tak się to robi

Jeśli komuś się wydawało, że czas na zakup jedynie słusznego magnetofonu typu Dragon minął ... to ma rację albowiem czasy kiedy kosztował ok. 4 tyś minęły jakiś czas temu. Czas kiedy cena skoczyła do 12 tyś. też odjechał pośpiesznym relacji "absurd-zamienię decka na auto". Obecnie niektórzy życzą sobie 33 333 zł. Ciekawe czy dostawa i wniesienie jest wliczone, ale z treści ogłoszenia wynika, że w tej skromnej (i z dupy) kwocie takie fanaberie się nie zmieściły. Może chociaż kasetkę dorzucą?
allegrolokalnie.pl/oferta/studio-retrosp...chi-dragonnowykarton

Ogłoszenie zawiera też figlarną treść - "do negocjacji". Korci mnie przyjąć praktykę z bliskowschodnich bazarów i patrząc z posępną powagą prosto w oczy zaproponować 1/4 ceny

Napisałem do admina prośbę o zmianę nazwy wątku na ten pierwotny "Międzynarodowy Tydzień Słuchania Kaset Magnetofonowych", bo obecna ... powiedzmy, że daje bardzo szeroki pole do interpretacji.

Edyta: heh, zaskoczyło mnie trochę to , że nazwa wątku jest w sumie edytowalna, co powyżej zrobiłem. To tak powinno być czy to raczej niedoskonałość silnika forum?

Zacząłem oglądać aukcje ... no i wsiąkłem.

allegro.pl/oferta/magnetofon-fine-arts-c...dioshock-14798644020

Ależ to jest fajna maszyna. Ma wszystko co potrzebne w porządnym decku, wygląda gustownie, dostojnie, a jednocześnie nie szpanersko. Ech ...

Jest też aukcja za 850 zł w chyba niezłym stanie.

Polecam kanał o kasetkach.
Gość na tym filmie zrobił coś czym mnie ujął, mianowicie pod wpływem emocji/przemyślenia rozpakował dosyć wysoko wycenianą dziś kasetę bo jak stwierdził w ogólnym przekazie "i tak będzie za jakiś czas martwy, więc chrzanić cenę" i rozpruł TDK MA-R90 (to ta z aluminiowym korpusem) warta przynajmniej 7-8 stów.



A tu polski Stilon w odmianie którą pierwszy raz widzę na oczy z towarzystwem dwóch innych zza żelaznej kurtyny, aczkolwiek jedna to jednak BASF, a druga jakiś chińczyk.