HFM

artykulylista3

 

Kruger&Matz Soul 2

1619022017 001Marka Kruger&Matz systematycznie uzupełnia katalog nowymi produktami. W odróżnieniu jednak od większości producentów nie tylko śledzi najnowsze trendy, ale też wsłuchuje się w głos społeczeństwa. Może o tym świadczyć fakt, że po teście aktywnych kolumn Passion 2.0 („HFiM 2/16”) zostały one zmodernizowane z uwzględnieniem większości uwag zawartych w recenzji.

Coś takiego zdarzyło się po raz pierwszy w naszej ponad 20-letniej historii! A przynajmniej nic nam nie wiadomo o podobnych zdarzeniach.
Obecna oferta Krugera&Matza obejmuje smartfony, sprzęt komputerowy, RTV i audio samochodowe. Wspólną cechą wszystkich urządzeń jest staranne wykonanie, atrakcyjne wzornictwo oraz przyjazna cena. Dobrym przykładem będą słuchawki Soul 2.

Budowa
Soul 2 występują w dwóch wersjach, standardowej i bezprzewodowej. Obie trafiły do testów.
Już na etapie rozpakowywania słuchawki dają poczucie dobrze wydanych pieniędzy. Zamiast jednorazowej plastikowej zgrzewki dostajemy porządne pudełko z nasuwanym rękawem, który zabezpiecza je przed niekontrolowanym otwarciem. Wewnątrz, w zagłębieniu wyciętym w twardej piance, spoczywa sztywne, owalne etui i dopiero w nim znajdziemy słuchawki. Spotkałem już w swojej karierze wielokrotnie droższe nauszniki renomowanych firm, których producenci mogliby brać przykład z Krugera&Matza.

1619022017 002Kable zakończono
porządnymi
metalowymi wtyczkami.


Same słuchawki wyglądają świetnie. Obudowy muszli wykonano z wysokiej jakości tworzywa sztucznego, które w dotyku przypomina satynę. Łamany pałąk to kawał grubej, stalowej szyny z porządnymi zawiasami, od wewnątrz wyłożony sztuczną skórą. Ten sam materiał wyścieła poduszki z elastycznej gąbki.
Soul 2 występują w wersji czarnej oraz białej i choć zwykle skłaniam się ku dyskretniejszym zestawieniom, ta ostatnia bardziej przypadła mi do gustu.
Oba modele mają konstrukcję zamkniętą, z 40-mm przetwornikami i wymiennymi kablami z mikrofonem. Na tym w zasadzie wyczerpuje się lista cech wspólnych. O ile podstawowa wersja Soul 2 to zwykłe słuchawki nauszne, o tyle bezprzewodową zaopatrzono w moduł Bluetooth aptX.

1619022017 002Sztuczna skóra
na poduszkach do złudzenia
przypomina prawdziwą.


W jednej muszli zamontowano niewielki, acz pojemny akumulator oraz włącznik trybu bezprzewodowego. Przed użyciem trzeba go oczywiście naładować, ale standardowe gniazdo miniUSB pasuje do wszystkich normalnych zasilaczy smartfonowych.
O gotowości do działania informuje kolor małej diody. Producent deklaruje 20 godzin pracy, ale moim zdaniem jest zbyt powściągliwy w swych przewidywaniach. Po blisko trzydziestu godzinach wygrzewania w trybie bezprzewodowym akumulator nie zdradzał żadnych objawów wyczerpania. Dobrze by jednak było, gdyby gdzieś „na terenie” słuchawek znalazł się mały wskaźnik naładowania baterii. Nie mam na myśli siebie, bo z zasady nie słucham muzyki z telefonu, ale potencjalni użytkownicy będą musieli na wszelki wypadek co jakiś czas podładowywać akumulator albo wozić w kieszeni awaryjny kabel.

1619022017 002Sztuczna skóra
na poduszkach do złudzenia
przypomina prawdziwą.

1619022017 002Do naładowania akumulatora
można wykorzystać standardowy
zasilacz smartfonowy.


Tryb bezprzewodowy aktywuje się małym przyciskiem na obudowie, a informuje o tym krótki komunikat nadawany w języku Szekspira. Ten sam przycisk służy też do odbierania rozmów. Samo parowanie ze źródłem dźwięku nie przysporzyło problemów.
Na prawej muszli zamontowano dotykowy panel sterujący, umożliwiający pauzowanie i zmianę utworu oraz regulację głośności. Jako że nie świadczy o tym najmniejsze nawet oznakowanie, trzeba schować do kieszeni wrodzoną męską dumę i zerknąć do instrukcji obsługi.

1619022017 002Biały plastik z miodowymi elementami
wykończeniowymi to wyjątkowo udane połączenie.


Wrażenia odsłuchowe
Tym razem wyjątkowo przeprosiłem się z odtwarzaczem muzyki w telefonie. Oba modele, zwłaszcza model bezprzewodowy, są przeznaczone do używania poza domem, a ze względu na cenę 99,9 % użytkowników podłączy je do smartfonu. Przemogłem zatem niechęć, na moim Sony Xperia M5 zainstalowałem mobilną wersję Foobara 2000 i przełożyłem z odtwarzacza do telefonu kartę pamięci z plikami hi-res. Więcej już zrobić nie mogłem. Na wszelki wypadek obie pary słuchawek podłączyłem też do laptopa, a poniższe spostrzeżenia są wypadkową obu metod.

1619022017 002Słuchawki można
przechowywać
w sztywnych etui.


Standardowa wersja Souli zdecydowanie preferuje rozrywkowe gatunki muzyki. Dzieje się tak przede wszystkim za sprawą przepotężnego basu. Producent deklaruje zejście do 30 Hz i wygląda na to, że słuchawki bez problemu osiągają ten poziom. Zupełnie przyzwoity timing i dynamika bardzo dobrze sprawdzały się w muzyce elektronicznej, rocku i elektrycznym bluesie, ale przy słuchaniu muzyki akustycznej, jazzu czy klasyki można było odczuć niedosyt średnicy i góry pasma. Nie żeby ich nie było, ale to najniższe tony skupiały na sobie całą uwagę.

1619022017 002Słuchawki można
przechowywać
w sztywnych etui.


Droższy o 150 złotych model bezprzewodowy to zupełnie inna liga. Jeśli nawet za różnicą w cenie kryje się tylko moduł Bluetooth z przyległościami, to wpływ elektroniki na brzmienie był tu jednoznacznie pozytywny.
Przede wszystkim bas znacznie się zdyscyplinował. Nadal było go dużo; nie miał także problemu z zasięgiem, jednak zdecydowanie poprawiły się szybkość i zróżnicowanie. Dużo dobrego zaczęło się dziać także w średnicy. Wyraźne, lekko ocieplone wokale słychać było bardzo blisko, co przy cenie słuchawek może się wydawać zaskakujące. Wysokie tony wyzbyły się nieśmiałości, a blachy perkusji oraz gitarowe solówki brzmiały całkiem efektownie. Biorąc pod uwagę różnicę w cenie pomiędzy obiema wersjami Soul 2, poprawa brzmienia była warta nawet większych pieniędzy. A nie zapominajmy o znacznie większej funkcjonalności.

1619022017 002Grube, stalowe pałąki na tym poziomie cenowym
to prawdziwy ewenement.

 


Konkluzja
Standardowe Soul 2, poza świetnym wyglądem, oferują dość przeciętne brzmienie, adekwatne do niskiej ceny. Wersja bezprzewodowa to inna bajka. Różnica w dźwięku i funkcjonalności jest bardzo duża i jeśli ktoś będzie się zastanawiał, czy warto dołożyć te półtorej stówki, to odpowiadam: zdecydowanie tak.

 

 

 

soul2 o

 

 

 

 

 



Mariusz Zwoliński
Źródło: HFM 02/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF