HFM

artykulylista3

 

AKG K 511

24-38 ks2012 AKGK511AKG zostało założone w 1947 roku z inicjatywy Rudolfa Görke i Ernsta Plessa. Pierwszy budował głośniki. Drugi rozwoził je na bicyklu.

Klientami byli głównie zawodowcy i tak zostało do dziś. W porównaniu ze sprzętem dla muzyków i dźwiękowców amatorskie słuchawki stanowią wycinek katalogu austriackiej wytwórni.
K 511 to jeden z najtańszych modeli, pozbawiony wszelkich ekstrawagancji. Otrzymujemy lekkie, dość porządnie wykonane słuchawki i nadzieję na dobry dźwięk.


Zamiast wyciągać osobno każdy z nauszników, można po prostu założyć K 511 na głowę. Pasek dopasowuje się do jej rozmiaru. Wygodne, duże muszle ze sporym zapasem obejmują małżowiny. Mimo zamkniętej konstrukcji izolacja od dźwięków otoczenia jest taka sobie.
Wyprowadzony z lewego nausznika kabel ma nietypową długość – 2,5 m. Zwykle producenci dostosowują go do sprzętu przenośnego (1,2 m) albo odsłuchów domowych (3-3,5 m). Przewód jest zakończony małym jackiem, a opakowanie zawiera przejściówkę na duży wtyk.

Brzmienie
AKG to poważna firma, ale za 169 zł trudno oczekiwać cudów. Tymczasem brzmienie K 511 sprawiło mi niespodziankę miłą do tego stopnia, że jeszcze raz zerknąłem do cennika. Takiej jakości spodziewałbym się po słuchawkach za ponad 300 zł.
Równowaga tonalna, głęboki i dobrze poukładany bas, neutralna średnica i ciekawa, szeroka przestrzeń to atuty budżetowych AKG.

Góra pasma jest trochę szorstka, ale to w zasadzie jedyne, co można im wytknąć. Gdyby kosztowały o 20 zł mniej, zasługiwałyby na szóstkę za relację jakości do ceny. A tak mają piątkę z plusem! Świetny dźwięk za śmieszne pieniądze. Hit!

 

24-38 ks2012 AKGK511 T

Źródło: Słuchawki - Katalog testów 2013

Pobierz ten artykuł jako PDF

Reklama