HFM

artykulylista3

 

Denon Music Maniac AH-D7100

58-74 ks2012 DenonMusicManiacAH-D7100Patrzymy na zdjęcia, tabelę danych technicznych i... Czyżby to była podrasowana wersja AH-D600? Na pierwszy rzut oka oba modele różnią się tylko detalami. Metalowy pałąk zamiast plastikowego, drewniane (mahoniowe) obudowy muszli, lepiej (dokładniej i podwójnie) przeszyte poduszki to w zasadzie wszystko, co widać.

Oprócz wyposażenia dodatkowego, bo do dwóch kabli, etui oraz przejściówki dołączono miły i, wbrew pozorom, przydatny gadżet – metalowy, składany stojak. Taki, jak do prezentacji w firmowych salonach Denona.

Ale czy to wystarczy, by uzasadnić różnicę w cenie? Niektórzy powiedzą, że tak, bo za wersje specjalne, choćby z mahoniowymi wstawkami, płaci się słono i właśnie one identyfikują ludzi bogatych, o wyjątkowych oczekiwaniach. To prawda, ale zdrowy rozsądek spowoduje, że znakomita większość pozostanie przy tańszej wersji. Może więc trzeba szukać w technicznych szczegółach?
O nich jednak niewiele wiadomo oprócz tego, że droższe słuchawki mają mocniejsze magnesy neodymowe – przetwornik pozostaje ten sam. Druga różnica to indywidualnie strojone drewniane muszle. A to już może mieć spory wpływ na dźwięk, bo przecież wykonanie pudła rezonansowego w przypadku gitary czy skrzypiec jest „dość istotne”. W każdym razie, na pytanie, czy warto dopłacić, odpowie tylko odsłuch.

Brzmienie
Dla osób, które nie przywiązują wagi do jakości dźwięku, różnica będzie nieduża albo niezauważalna. Ale też słuchawki za ponad 5000 zł nie są skierowane do ludzi, którym jest wszystko jedno.

Potrzeba trochę czasu, aby zauważyć, gdzie tkwią dodatkowe atrakcje, oferowane przez flagowiec. Można powiedzieć, że niemal wszędzie, ale jest to przysłowiowy włosek. Najważniejsze wydają się: przestrzeń i szczegółowość. Ta pierwsza jest trochę obszerniejsza i lepiej uporządkowana. To słychać tylko w dobrych nagraniach i raczej nie na iPhonie. Podobnie ze szczegółowością. To też nie przeskok o klasę, tylko odrobinę większa swoboda, lekkość w pokazaniu detali. Jeżeli chodzi o dynamikę, to nie zauważyłem postępu, natomiast rysunek basu wydaje się dokładniejszy, bardziej zwarty i konturowy.
Sam dźwięk to identyczna estetyka: duży, masywny i efektowny. Zdecydowanie dla osób, które ponad studyjną dokładność i neutralność stawiają wiatr we włosach i koncertowe szaleństwo. Droższy model jest tylko trochę bardziej... studyjny. Ale różnica, nawet dla wyrobionego ucha, jest niewielka.
Na pytanie, czy warto dopłacić, odpowiem: to zależy, kto ma dopłacać. Osoba myśląca tylko w kategoriach racjonalnych i licząca złotówki nie powinna tego robić. Natomiast bezkompromisowy miłośnik Denona (a jest co lubić) – koniecznie. Dla świętego spokoju, bo D7100 są lepsze. O ile? 10 %? Dwa centymetry? Półtorej sekundy? Jakie to ma znaczenie? To jest najlepszy Denon i koniec. Wytrawni koneserzy są w stanie zapłacić o 100 % więcej pieniędzy za 10 % więcej klasy. Podobno to ostatnie zdanie robi ogromne wrażenie na kobietach... Radzę zapamiętać.

 

58-74 ks2012 DenonMusicManiacAH-D7100 T

Źródło: Słuchawki - Katalog testów 2013

Pobierz ten artykuł jako PDF

Reklama