HFM

artykulylista3

 

Emotiva XSP-1

052 057 Hifi 7 8 2019 014
Emotiva kojarzy się z urządzeniami o bardzo atrakcyjnej relacji jakości do ceny. Firma uczciwie zapracowała na status zwycięzcy niejednego testu porównawczego – jest po prostu tańsza niż inni. Przed nami kolejny odcinek serialu pod tym samym tytułem.

Przedwzmacniacz XSP-1 nie jest rynkową nowością. Co więcej, niniejszy test w ogóle nie był planowany. Preamp Emotivy trafił do mnie z inicjatywy polskiego dystrybutora amerykańskiej marki jako towarzysz monobloków XPA-DR1 GEN3 („HFiM” 6/2019). Początkowo nie miałem nawet zamiaru wyjmować go z pudełka – przecież redakcyjny BAT VK3iX SE doskonale się wywiązał ze swojego zadania.



Po co mu więc zastępca z niższej półki? Kiedy jednak w czasie pracy mimowolnie rzuciłem okiem na stronę Emotivy, stwierdziłem, że jej preamp wygląda dosyć ciekawie. Może warto dać mu szansę? Wyjąłem go z pudełka… i oniemiałem. Przedwzmacniacz liniowy, słuchawkowy, korekcyjny MM/MC. Do tego XLR-y na wejściu i wyjściu, wyjścia subwooferowe w wersji stereo i mono, do wyboru, oraz regulacja poziomu filtrowania (filtrowania, nie regulacji, choć regulacja też jest) niskich tonów i jeszcze aluminiowy pilot – to wszystko za 6000 zł? Jakiś żart?
Gdy zacząłem szukać dodatkowych informacji w internecie, szybko się okazało, że XSP-1 zbiera wyłącznie pozytywne lub bardzo pozytywne opinie. Taki produkt aż się prosi o test, nawet jeśli ma rynkowy staż powyżej średniej wśród opisywanych u nas urządzeń. Po szybkich negocjacjach na wysokim szczeblu redakcyjnym nastąpiła więc mała zmiana planów.

052 057 Hifi 7 8 2019 002Zbalansowana ścieżka sygnałowa
zmontowana powierzchniowo.

Budowa
XSP-1 jest antytezą minimalizmu. Już pobieżny rzut oka na przód i tył wystarczy, aby stwierdzić, że Emotiva wybrała opcję „na bogato”. Doceńmy to, bo rzadko się trafia tyle atrakcji naraz.
Przednia ścianka zawiera wiele opcji obsługi. Aby się niepotrzebnie nie rozwodzić nad wszystkimi, pomińmy od razu elementy nie wymagające pogłębionego opisu: wyświetlacz, rząd przycisków wybieraka źródła, włącznik oraz pokrętło regulacji głośności. Chwilę uwagi warto za to poświęcić grupie ośmiu przycisków, znajdujących się po lewej stronie wyświetlacza. Cztery górne służą do aktywowania pętli procesora dźwięku, używanego w systemach kina domowego, zmiany jasności wyświetlacza, uruchamiania i wyłączania regulacji barwy tonu. Jest wśród nich także „processor loop” – pomimo wyszukanej nazwy to nic innego jak klasyczny „tape monitor”. Za pomocą czterech dolnych przycisków można – w niewielkim zakresie – zmieniać natężenie niskich i wysokich tonów. Co prawda, opis tej sekcji trudno uznać za intuicyjny, ale kilkanaście sekund wystarczy, aby metodą prób i błędów opanować jej obsługę. Jeszcze niżej znajduje się wyjście słuchawkowe. Urządzenie zapamiętuje ostatni poziom głośności słuchawek niezależnie od poziomu na wyjściu do końcówki mocy.

052 057 Hifi 7 8 2019 002Filtr basowy w pełnej krasie.

Patrząc na pracujące urządzenie, nie sposób uniknąć pewnej refleksji natury estetycznej. Minimaliści od razu stwierdzą, że XSP-1 świeci się jak choinka. Iluminacja przycisków oraz jaskrawy wyświetlacz może niektórych rzeczywiście razić. Ale to kwestia gustu. Ja nie jestem przeciwnikiem tego rodzaju wizualnych atrakcji, pod warunkiem, że ich obecność nie generuje słyszalnych zakłóceń. Przedwzmacniacz Emotivy odsłuchałem zatem również w wersji bez sygnału, z wysokim wysterowaniem i uchem przysuniętym do kolumny. Na szczęście, niepożądanych efektów ubocznych nie odnotowałem.
Panel tylny oferuje jeszcze więcej atrakcji niż przedni. Znajdziemy na nim dwa liniowe wejścia XLR, cztery RCA, pętlę procesora oraz wejście gramofonowe z przełącznikiem MM/MC i regulacją impedancji w przypadku wyboru MC. Sekcja Home Theather to zdublowany (XLR i RCA) komplet wejść. W grupie „output” znajdują się wyjścia do końcówki mocy (XLR i RCA) oraz wyjścia subwooferowe – kanał lewy, prawy albo wersja mono. Z prawej strony zamontowano gniazdo IEC, wyłącznik główny oraz diody sygnalizujące rezultat automatycznej detekcji napięcia zasilania (115 albo 230 V). Ponad nimi widać kilka gniazd do obsługi komunikacji systemowej.

 

052 057 Hifi 7 8 2019 002XSP-1 to kawał przedwzmacniacza

 

Jest jeszcze intrygująca sekcja regulacji filtrów wyjściowych. Może się ona okazać przydatna dla instalacji z użyciem subwooferów. Aktywowanie tej opcji (oba hebelki w pozycji „do wewnątrz”) umożliwia ustalenie własnego punktu podziału w przedziale 50-250 Hz. W praktyce oznacza to, że sygnał przekazywany do wyjścia pre-out zostanie odfiltrowany na dole w punkcie ustawionym przez lewy minipotencjometr. Natomiast górny zakres pracy wyjść subwooferowych ustawiamy  pontencjometrem prawym. Teoretycznie oba potencjometry powinny wskazywać tę samą wartość, ale Emotiva stosuje filtry Linkwitz-Rileya o łagodnym spadku 12 dB na oktawę – delikatny „rozjazd” jest więc dopuszczalny.

052 057 Hifi 7 8 2019 002Minimalizm to może
nie jest, ale wygląda dobrze.

 

Regulacja głośności opiera się na sterowanej mikroprocesorem drabince rezystorowej. Precyzja kroku 0,5 dB jest bardzo wygodna i pozwala bez problemu ustawić żądany poziom pilotem, co czasami nawet przy znacznie droższych urządzeniach może się okazać czynnością, delikatnie mówiąc, irytującą.
Emotiva wyraźnie deklaruje, że jednym z czynników pozwalających na utrzymanie konkurencyjnych cen jest produkcja podzespołów w Chinach. W swojej zawodowej karierze pewnie ze dwa razy widziałem niechlujnie wykonanie urządzenie pochodzące z fabryki w tym kraju, ale to było jakieś 10 lat temu. Odkręcając pokrywę, nie obawiałem się więc specjalnie o jakość montażu. I miałem rację – można wręcz powiedzieć, że wykonanie imponuje starannością. Choć nie do końca wszystko dało się obejrzeć, bo mniej więcej połowa urządzenia jest ukryta pod dodatkowym ekranem. Mieści się tam przede wszystkim rozbudowany zasilacz. Przez otwory wentylacyjne prześwitują dwa transformatory (z czego jeden to toroid) oraz fragmenty płytki z montażem przewlekanym. Tylna część jest odsłonięta. Dzięki temu możemy obejrzeć zmontowany powierzchniowo tor sygnałowy o zbalansowanej architekturze. Taki montaż oznacza zazwyczaj konieczność bardziej restrykcyjnej kontroli jakości podzespołów, ale też umożliwia skrócenie ścieżki sygnałowej.

052 057 Hifi 7 8 2019 002W dolnej części trochę
nieintuicyjna regulacja niskich
i wysokich tonów.

Całą obsługę przedwzmacniacza (za wyjątkiem filtra niskotonowego) mamy dostępną na solidnym pilocie. Aby nieco ostudzić ton wcześniejszych pochwał, na koniec mały przytyk. Choć XSP-1 jest bardzo uniwersalnym przedwzmacniaczem, oferującym mnóstwo opcji konfiguracji oraz funkcji, to nieco dziwi brak regulacji zrównoważenia kanałów. Dlaczego zapomniano o balansie? Nie wiadomo.

052 057 Hifi 7 8 2019 002Iluminacja na całego.

Konfiguracja
Preamp Emotivy zagrał w dwóch konfiguracjach. Najpierw zastąpił wspomnianego BAT-a VK3iX SE w teście monobloków XPA-DR1 GEN3. Później, zamiennie z tymże BAT-em, sterował systemem redakcyjnym, opartym na końcówce mocy Conrad-Johnson MF2250. W obu przypadkach źródłem pozostawał Naim 5X, zasilany Flatcapem 2X, a głośnikami – monitory Dynaudio Contour 1.3 mkII.

052 057 Hifi 7 8 2019 002Iluminacja na całego.

Wrażenia odsłuchowe
To już mój czwarty test Emotivy w ciągu ostatniego roku. Zaczynam odnosić wrażenie, że szkołę brzmienia amerykańskiej firmy mógłbym już rozpoznawać w ślepych testach. Po odsłuchu flagowego przedwzmacniacza do takiego wyzwania byłbym przygotowany jeszcze lepiej.
Teoretycznie przedwzmacniacz powinien być urządzeniem najbardziej transparentnym w całym torze odsłuchowym. A dokładniej: takim, którego w ogóle nie słychać. Rzeczywistość jest jednak inna. Na realizację powyższej teorii mogą sobie pozwolić jedynie producenci ultra hi-endu. W niższych strefach zawsze pozostaje kompromis, objawiający się brzmieniem mniej lub bardziej charakterystycznym.

052 057 Hifi 7 8 2019 002Wejścia – wszystko, czego
dusza zapragnie.

 

To oczywiście nie musi niczego dyskwalifikować. Moim systemem od lat rządzi lampowy preamp BAT-a – z jednej strony przejrzysty; z drugiej – o wyraźnej lampowej sygnaturze dźwięku, która jednak niczemu nie przeszkadza. Ba, daje dużą przyjemność ze słuchania.
Wracając do meritum, preamp Emotivy jest przezroczysty, ale z odczuwalnym akcentem firmowego brzmienia. Dobrze to czy źle? Jeśli kosztowałby 20 tysięcy zł, uznałbym, że nie najlepiej. Ale przy cenie 6000 zł drążenie tej kwestii staje się mocno jałowe. Bo gdy zejdziemy na ziemię, okaże się, że XSP-1 dysponuje brzmieniowym potencjałem, którego niepodobna zignorować.

052 057 Hifi 7 8 2019 002Wyjścia – uwagę zwraca
możliwość ustawienia podziału
pasma dla subwooferów.

Elementem wspólnym wszystkich urządzeń Emotivy jest świetny bas. Flagowy preamp także w tym aspekcie nie zawodzi. Co prawda, wydaje się, że największa odpowiedzialność za ten zakres spoczywa na wzmacniaczu mocy i kolumnach, ale odsłuch Emotivy może nieco zachwiać takim założeniem. Myślę nawet, że w bezpośrednim porównaniu XSP-1 z redakcyjnym BAT-em, czyli urządzeniem teoretycznie znacznie wyższej klasy, bas okazał się minimalnie lepszy właśnie w wykonaniu Emotivy. Ta przewaga zaznaczyła się nie tylko w ilości, ale też jakości niskich tonów. To bas, w którym głębia nie oznacza ryzyka dudnienia, ale jest czymś w rodzaju pompy powietrznej odczuwanej całym ciałem. Konstruktor Emotivy posiadł chyba jakąś tajemną formułę, która pozwala mu uzyskiwać naprawdę mocny, a przy tym zróżnicowany fundament harmoniczny bez utraty kontroli.

052 057 Hifi 7 8 2019 002Gniazda słuchawkowego
nie podświetlono. Szkoda.

Bas nie dominuje przekazu, ale niewątpliwie przyczynia się do wrażenia, że brzmienie jest duże. Emotiva zdecydowanie dąży do wypełnienia pokoju dźwiękiem. Potrafi jednak zachować porządek i rozdzielczość w średnicy. Unika też ocieplenia, choć można wyczuć lekkie odchylenie w tym kierunku. Brzmienie jest czyste i przejrzyste, ale zawarte w pewnej konwencji, która przedkłada zaokrąglenie konturów nad dążenie do sterylnej dokładności. To efekt powiązany z ogólną solidnością i mięsistością muzyki. Całość odbieramy jako dobrze nasączoną i wypełnioną.

052 057 Hifi 7 8 2019 002Emotiva XSP-1

Rytm to osobny rozdział; trudno nie zwrócić na niego uwagi. Efekt przytupywania mamy tu gwarantowany; zresztą Emotiva w ogóle lubi klimaty estradowe. W rockowych koncertach czuje się jak ryba w wodzie. Nie powiem, że XSP-1 ma wybitnie żywiołowy temperament, bo to oznaczałoby mniejszą uniwersalność repertuarową. Trudno jednak zaprzeczyć, że niezależnie od rodzaju nagrania całą sekcję rytmiczną traktuje ze szczególnym zapałem. Uderzenia bębnów i talerzy wraz z gitarą basową ustawiają coś w rodzaju rusztowania, na którym można rozwiesić barwną tkaninę średnicy.

052 057 Hifi 7 8 2019 002Na bogato.

Góra pasma okazuje się całkiem przyzwoita, a w tej cenie – nawet bardzo dobra. Niesie ze sobą duży zapas informacji i szczegółów, choć w gęstym repertuarze brakuje jej nieco precyzji. Jeśli nie wyrażam się o sopranach Emotivy ze zbyt dużym entuzjazmem, to tylko dlatego, że w innych aspektach amerykański preamp gra co najmniej o klasę lepiej, niż można by się spodziewać w tej cenie. Producent po prostu sam sobie zawyżył poziom. A tak na serio, to gdyby XSP-1 kosztował dwa razy więcej, prawdopodobnie pomarudziłbym chwilę na niedostatki finezji w górze pasma czy ograniczoną plastyczność. Takie dywagacje nie mają jednak sensu. I nie mówię tu bynajmniej o interesie Emotivy, bo to żaden dyshonor uznać wyższość droższych. Mówię raczej o interesie tych droższych. Porównanie z Emotivą mogłoby się okazać dla wielu z nich co najmniej niekomfortowe.

emotStarannie wykonany pilot.

Konkluzja
XSP-1 jest produkowany od kilku lat. Zdążył przez ten czas zebrać mnóstwo pochlebnych opinii, pod którymi wypada mi się podpisać. Nic w tym dziwnego – urządzenia z takim wyposażeniem i brzmieniem trudno będzie znaleźć w cenie 6000 zł. Nie znam, co prawda, wszystkich preampów na rynku, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że Emotiva XSP-1 hasa sobie po audiofilskich lasach pozbawiona jakichkolwiek naturalnych wrogów.

 

 2019 07 18 15 13 54 052 057 Hifi 7 8 2019.pdf Adobe Reader

Mariusz Malinowski
Źródło: HFM 07-08/2019


Pobierz ten artykuł jako PDF