Rotel CD14MKII

08.09.2022

min czytania

Udostępnij

Z okazji 60-lecia Rotel wprowadził nowe wersje kilku urządzeń stereo. Wśród nich znalazł się odtwarzacz CD ze średniej półki, a więc towar cieszący się ostatnio rosnącą popularnością.

CD14MKII kosztuje mniej niż 4000 zł, można go więc uznać za sprzęt skierowany do „zwykłych zjadaczy chleba”. Mimo to już na pierwszy rzut oka prezentuje się zaskakująco porządnie.

Budowa

Do wyboru przewidziano dwie wersje kolorystyczne: srebrną i czarną, obie dyskretne i eleganckie. Front to płyta szlifowanego aluminium. Umieszczono na nim włącznik zasilania i czytelny wyświetlacz, pod którym widać wąską szufladę wysuwającą się stabilnie i cicho. Z prawej strony znalazło się tylko sześć przycisków do uruchamiania podstawowych funkcji, więc obsługa jest prosta. Jedyną wzorniczą ekstrawagancją jest wystający „brzuch” pod spodem oraz szerokie nóżki, jak w statku kosmicznym. Z tyłu również widać tylko to, co niezbędne: wyjście analogowe, zrealizowane na szeroko rozstawionych złoconych gniazdach RCA, oraz cyfrowe wyjście koaksjalne, dzięki któremu można wykorzystać CD14MKII w roli transportu. Wejść cyfrowych brak – Japończycy potraktowali urządzenie jako klasyczny „płytofon”. Oprócz tego są jeszcze gniazda komunikacyjne i porządne zasilające, zamiast przytwierdzonego na stałe płaskiego kabelka od radyjka. Niedrogie odtwarzacze są przeważnie lekkie, jakby były zrobione ze styropianu, tymczasem Rotel zaskakuje masą. Porządna metalowa obudowa swoje waży; sporo też dokłada solidny zasilacz, oparty na transformatorze EI. Dobre wrażenie robi mechanizm, przykręcony do metalowego rusztowania. Producent chwali się, że w porównaniu z poprzednią wersją został ulepszony. Starano się go również odizolować od wibracji. Całość elektroniki mieści się na jednej dużej płytce drukowanej otaczającej transport.

010 011 Hifi 05 2022 002

Porządny odtwarzacz.

Konstrukcja jest przejrzysta i całkiem przestronna, co ogranicza interferencje. Wewnętrzne okablowanie zredukowano do niezbędnego minimum; pozostało tylko to, co konieczne dla doprowadzenia napięcia i komunikacji transportu z sekcją cyfrową. Przetwornik to układ Texas Instruments 32 bity/384 kHz. Obwody cyfrowe i analogowe korzystają z niezależnych zasilaczy, co pozwoliło obniżyć poziom zakłóceń. W komplecie znajduje się pilot na podczerwień. Jest rozbudowany i oczywiście plastikowy. W tej cenie nie ma co oczekiwać wodotrysków. Natomiast sam odtwarzacz bardziej przypomina droższe urządzenia niż element budżetowej wieży. Japończycy podkreślają, że podzespoły elektroniczne dobierali nie tylko pod kątem pomiarów, ale również na słuch, celem osiągnięcia określonego efektu brzmieniowego. To zwyczaj rozpropagowany przez Kena Ishiwatę i nie ma w tym żadnej magii. Są za to dobre rezultaty, co pokazały „strojone” modele 11 Tribute. Widać, że pomimo sześćdziesiątki na karku Rotel jest w świetnej formie.

010 011 Hifi 05 2022 002

Wersje czarna…

CD14MKII jest neutralny. Gra równym pasmem i jeżeli coś podkreśla, to w niewielkim stopniu bas. Obiektywizm źródła zaskakuje, ale docenią go osoby obeznane ze znacznie droższymi urządzeniami. Jeżeli punktem odniesienia będą te w zbliżonej cenie, to CD14MKII będzie grać od nich „trochę inaczej”. Zresztą, to akapit dla potencjalnych nabywców, którzy aktualnie bazują na plikograju, ale chcieliby dodać do drogiego systemu odtwarzacz CD. CD14MKII się do tego nadaje. Ma potencjał i wypada się cieszyć, że Rotelowi udało się zrobić coś tak dobrego w przystępnej cenie. Uwagę przyciąga natomiast co innego: dynamika i rozmach. Mamy do czynienia z dużym, energetycznym dźwiękiem, pulsującym rytmem i zaskakującą siłą uderzenia. Nie chodzi jednak o to, że urządzenie stawia na głośne granie, choć to akurat dla niego najprostsze. Koncertowa atmosfera aż się prosi o efektowne podsumowanie, więc można stwierdzić, że to taki Mark Levinson za tysiąc dolarów. I kiedy dobrze się przyjrzeć, to okazuje się, że robi to samo. Dźwięk jest zebrany i trzymany żelazną ręką. Kontrola, tempo, precyzja ataku i wygasania sygnału są zupełnie nie z tej półki. Najpełniej odczujemy to w zakresie basu. Znalezienie takiej precyzji w zbliżonej cenie to chyba zadanie niewykonalne. Przy lekkiej ekspozycji głębi rośnie też ogólnie postrzegana potęga, która – i tu kolejna dobra wiadomość – ani trochę nie hamuje tempa. Rock dla twardzieli brzmi szeroko i monumentalnie, ale nie ociężale. Wyrywa się do przodu. Oby tylko wzmacniacz i kolumny nadążyły, co w tym segmencie raczej się nie uda.

010 011 Hifi 05 2022 002

…i srebrna.

W klasyce i muzyce akustycznej, ale też w mniejszych składach elektrycznych docenimy kolejną zaletę: rozdzielczość, a wraz z nią przejrzystość. Nie odczuwa się podkreślenia góry pasma; odtwarzacz nie ma też zwyczaju wydobywania drugorzędnych zdarzeń z tła. Koncentruje się na bliższych planach, resztę podając zgodnie z oczekiwaną proporcją. Dźwięki są wyraźne, kontrolowane i mają ostry, nierozmyty rysunek. Jeżeli chodzi o barwę i ogólne wrażenie, to odczuwamy miłą masywność, połączoną ze sprężystością. W symfonice warto zwrócić uwagę na smyczki i dęte drewniane. Chyba najlepsze, jakie słyszałem w podobnych pieniądzach. Nie noszą ani śladu osuszenia. Przeciwnie, są gęste, osadzone w dole, a przy tym przejrzyste i czytelne. Jędrne brzmienie cechują spokój i brak agresji. Świetnie się tego słucha, tym bardziej, że orkiestra symfoniczna w wydaniu Rotela faktycznie okazuje się wielka.

010 011 Hifi 05 2022 002

Z tyłu tylko to, co niezbędne.

Konkluzja

Pamiętam kosztujące podobnie najlepsze odtwarzacze sprzed dwóch dekad i jeżeli gdzieś w sprzęcie hi-fi nastąpił wyraźny postęp, to właśnie tutaj, właśnie dzięki takim urządzeniom jak Rotel CD14MKII. Czyżby format zbliżył się do doskonałości w momencie, kiedy akurat ustępuje miejsca innym? O los CD jestem jednak spokojny. Gramofon też miał odejść w niebyt, a całkiem nieźle mu się wiedzie.

Rotel CD14MKII
Maciej Stryjecki
Hi-Fi i Muzyka 05/2022

Przeczytaj także

Sennheiser Accentum True Wireless

02.11.2024

Testy

Słuchawki

Sennheiser Accentum True Wireless

30.09.2024

Testy

Kolumny

EgglestonWorks Emma EVOlution

27.09.2024

Testy

Odtwarzacze CD

Ayre Acoustics CX-8

24.09.2024

Testy

Wzmacniacze

Audio Note Cobra

21.09.2024

Testy

Gramofony

Unitra GSH-801 Edmund / Unitra GSH-630 Fryderyk

18.09.2024

Testy

Kolumny

Bowers & Wilkins 705 S3

15.09.2024

Testy

Przetworniki C/A

Vincent DAC-700

12.09.2024

Testy

Gramofony

JBL TT350 Classic

WordPress Ads