HFM

artykulylista3

 

Yamaha CD-S303

016 019 Hifi 03 2022 002
Nośniki fizyczne są niby w odwrocie, ale – podobnie jak w przypadku winyli – pojawia się grupa ludzi, którzy doceniają jakość brzmienia płyty CD. Yamaha dostrzega takie trendy. Czasem je nawet wyprzedza.

Odtwarzacz CD-S303 jest tani, jak na stereo złożone z osobnych elementów, ale ma audiofilskie pretensje. Konstrukcja bazuje na poprzedniku – CD-S300.




Budowa
To prosty model, co widać choćby po liczbie gniazd. Oferuje tylko podstawowe wyjścia: analogowe RCA o stałym poziomie i dwa cyfrowe: optyczne i koaksjalne. Do tego dwupinowe gniazdo zasilające i tyle.
Nie zmienia to faktu, solidność wykonania i estetyka nie budzą zastrzeżeń. Front zrobiono z aluminium, podobnie jak wszystkie przyciski. Po prawej stronie zgrupowano te do obsługi transportu; z lewej – włącznik zasilania i gniazdo USB dla przenośnych pamięci. Współpracuje ono z przetwornikiem 24 bity/192 kHz i umożliwia odtwarzanie plików MP3, WMA, AAC, LPCM i FLAC.

016 019 Hifi 03 2022 003

 

Pilot
   

 


DAC mieści się na niedużej płytce drukowanej, bezpośrednio przy wyjściach. Po przeciwnej stronie ulokowano sporą płytkę zasilacza. Opiera się on na malutkim transformatorze (choć Yamaha podkreśla, że wysokiej klasy), kondensatorze Hanny o pojemności 47 µF oraz kilku mniejszych. Obwody zasilające napęd, wyświetlacz oraz sekcje analogową i cyfrową oddzielono od siebie, a elementy elektroniczne od drgań izoluje rozlana biała masa. Sam transformator wytłumiono podkładką.
Napęd Asatech umieszczono centralnie, co ma niwelować wibracje. Czyta zarówno płyty CD, jak i nagrywane CD-R/RW. Uniesiono go na stalowych prętach, z których dwa przypominają wahacz ze sprężyną. Wąską szufladę zdobi aluminiowe czoło. Obok ulokowano przycisk do otwierania. To chyba najsensowniejsze miejsce, jakie można było znaleźć.

016 019 Hifi 03 2022 003

 

Ciekawostki.
 
   

 


W ogóle odtwarzacz został zaprojektowany w przemyślany sposób, dzięki czemu jego obsługa jest intuicyjna i nie wymaga zaglądania do instrukcji. Wszystko tu ma być przyjazne użytkownikowi, na przykład – czytelny wyświetlacz. Jedynie pilot okazuje się skomplikowany. Może i dobrze leży w dłoni, ale upstrzono go zbyt dużą ilością przycisków, z których połowa raczej się nie przyda.
Audiofilskim akcentem jest krótka ścieżka sygnałowa. Zastosowano też znany z poprzedniego modelu inteligentny serwomechanizm cyfrowy (Intelligent Digital Servo), bazujący na DSP kontrolującym proces odczytywania płyty. Reguluje on ustawienie układu optycznego, a także prędkość obrotów silnika, aby skompensować zniekształcenia i zaburzenia odtwarzania. Nie zabrakło także trybu Pure Direct, uruchamianego przyciskiem na froncie. We wzmacniaczach Yamahy odłączał on wszelkie regulacje, filtry i inne nieużywane dodatki. W odtwarzaczu dezaktywuje wyjścia cyfrowe i wyświetlacz. Nie będzie więc widać, za to będzie lepiej słychać. Tak przynajmniej obiecują materiały informacyjne.
CD-S303 jest dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych: srebrnej i czarnej, podobnie jak większość komponentów stereo Yamahy. Jest też do nich dopasowany wzornictwem z lekką nutką retro.

016 019 Hifi 03 2022 003

 

Elektronika na dwóch płytkach drukowanych.
 
   

 


Wrażenia odsłuchowe
Dobre źródło powinno przekazywać jak najwięcej informacji i nie ingerować w barwę nagrania. Na tej bazie można budować każdy system. Yamaha jest tania, ale spełnia ten warunek.
Album „Tutu Revisited” Marcusa Millera odtworzony na CD-S303 po redakcyjnym C.E.C. CD5 nie bolał, a uwierzcie, że to duży komplement. Yamaha pokazała większość drobiazgów i na dodatek potrafiła je od siebie oddzielić, by się nawzajem nie maskowały. To samo się powtórzyło w nagraniach Dream Theater i symfonice, więc źródło radzi sobie z dużą ilością informacji bez względu na to, czy występują w całym paśmie, czy też atakują w jego wąskim wycinku. Przyznam, że mocno mnie to zaskoczyło.

016 019 Hifi 03 2022 003

 

Tylko to, co niezbędne.
 
   

 


Kolejną miłą niespodziankę przyniosła neutralność. Barwa instrumentów jest po prostu taka, jak trzeba. Czy to kontrabasy, czy flety, saksofon, czy trąbka – nie ma przekłamań. Jest za to przekonanie słuchacza, że źródło pozostaje wierne prawdzie. Przejrzystość i równowaga tonalna podkreślają ten efekt. W zbliżonej cenie dawno nie słyszałem tak czystego i swobodnego grania, również w tutti. Nie ma także mowy o mocnej ekspozycji któregoś z zakresów. Może jedynie bas został kosmetycznie, ale naprawdę lekko podkreślony. To czysto audiofilski smaczek, ponieważ jego delikatne pogłębienie i wzmocnienie na tle reszty dodaje brzmieniu rumieńców i pozwala się cieszyć słynnym „huamma” z popularnego albumu Stockfischa. Jest jednak na tyle dyskretne, że przyznam: mają w Yamasze dobry smak i wiedzą, co to umiar.

016 019 Hifi 03 2022 003

 

Elektronika na dwóch płytkach drukowanych.
 
   

 


Góra pasma okazuje się w tej cenie wzorcowa. Jasna, czysta, ale nie hałaśliwa. Średnica – chyba w pełni obiektywna, bez podgrzania czy schłodzenia. Bas – lekko zaakcentowany, głęboki i miękki, zdolny zaskoczyć potęgą. Ale też odrobinę poluzowany, przez co wnosi do całości spokój i poczucie oparcia na solidnym fundamencie. Dynamika? To jedno mogłoby być lepsze, choć i tak w tej cenie poziom jest co najmniej dobry. Za to przestrzeń… posłuchajcie sami, inaczej nie uwierzycie.

016 019 Hifi 03 2022 003

 

Wnętrze.
 
   

 


Konkluzja
W portfelu pustawo? Nie martwcie się, bo i tak wystarczy na znakomite budżetowe źródło. Yamahę CD-S303 z przekonaniem będę polecał znajomym. A myślałem, że dobre CD w przystępnej cenie to już wymarły gatunek.


016 019 Hifi 03 2022 003

 

Proste audiofilskie źródło.
   

 


Działanie Pure Direct
Nie ma takich luksusów, godności ani przyjemności życia doczesnego, które by mnie skłoniły do poddania się ślepej próbie w konkurencji: „powiedz, kiedy włączyłem Pure Direct, a kiedy wyłączyłem”. Zamykałem oczy, okna, sprawdzałem o 4 w nocy, kiedy „w gniazdku jest najlepszy prąd” i – nie zauważyłem nic. Nie twierdzę, że układ nie działa, bo możliwe, że faktycznie redukuje zniekształcenia. Efekt pozostaje jednak poza „rozdzielczością” moich uszu.

 

yamaha cd s303

Maciej Stryjecki
Źródło: HFM 03/2022