HFM

artykulylista3

 

Focal Kanta No.1

3641022019 019
Kiedy nasza cywilizacja wyginie i gdy za kilka milionów lat jakiś badacz zajmie się „zjawiskiem hi-endu w okresie schyłkowego czwartorzędu”, to wśród skamielin głośników z pewnością natrafi na dwa głębokie ślady. Jeden z nich zostanie zidentyfikowany jako Electra, drugi jako Utopia. Oba będą nosiły to samo logo – pochodzącej z krainy Franków firmy Focal.

Głębokie ślady to metafora symboli audiofilskiej branży. Utopia to ekstremalny hi-end, a jej historia sięga czasów, kiedy niewielu producentów miało odwagę i fantazję budować naprawdę drogie kolumny. Electra to z kolei, nie tyko moim zdaniem, sztandarowy przykład najbardziej pożądanego lecz wymierającego dziś gatunku, czyli wyjątkowo wysokiej jakości w racjonalnej cenie.



Specjaliści Focala jakiś czas temu zdali sobie sprawę, że mając do dyspozycji dwa takie skarby, można tylko wygrywać. Wyszli z prostego założenia – że strategia zapełniania przestrzeni pomiędzy Electrą a Utopią musi być kurą znoszącą złote jaja. I tak, przed kilku laty, zainwestowali w serię Sopra, garściami czerpiącą z rozwiązań stosowanych wcześniej we flagowej linii. Około rok temu natomiast zaczęto wprowadzać linię Kanta – będącą z kolei ogniwem pomiędzy Soprą a Electrą. Z jednej strony, w cenniku robi się ciasno. Z drugiej, ponownie otrzymujemy produkt, który z definicji nie może być ani słaby, ani średni, ani nawet niezły. Z definicji musi być co najmniej bardzo dobry.
Obecnie Kanta to dwa modele wolnostojące (No. 3 i No. 2), testowany właśnie monitor No. 1, głośnik centralny oraz podstawki w dwóch wersjach: wyższej dla monitorów oraz niższej dla głośnika centralnego.

3641022019 001Mały monitor o dużych
możliwościach.

 


Budowa
Kanta nie wprowadza żadnego przełomu technologicznego. Opiera się na rozwiązaniach znanych z wcześniejszych konstrukcji francuskiego giganta i tylko w nowy sposób je łączy. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka elementów.
Znakiem rozpoznawczym high-endowego Focala było stosowanie berylowych przetworników wysokotonowych i membrany W (pianka poliuretanowa pomiędzy dwiema warstwami włókna szklanego) w wooferach. Kanta częściowo odchodzi od tej zasady.

3641022019 001Berylowa kopułka bez osłony…

 


Góra
O berylowej membranie tweetera pisaliśmy wielokrotnie, więc teraz tylko telegraficzny skrót. Ze względu na bardzo korzystną relację sztywności do masy beryl to jeden z najbardziej pożądanych materiałów w produkcji membran. Wyjątkowo sztywny i lżejszy od piórka, może swobodnie przetwarzać częstotliwość nawet do 40 kHz. W przetwornikach Focala kopułkowa membrana nie jest wypukła, lecz wklęsła. Często spotyka się także określenie: odwrócona.

3641022019 001… i za metalową siateczką.

 


Wysokotonowiec jest teoretycznie stuningowaną wersją modelu używanego do tej pory. Nowe wcielenie nazwano IAL3. Nie do końca jednak wiadomo, na czym ta jego nowość polega. Producent dość mgliście tłumaczy, że jest to połączenie rozwiązań IAL (Infinite Acoustic Loading – znanego od dawna z Electry) i IHL (Infinite Horn Loading, innowacji wprowadzonej w Soprach). Żeby jednak była jasność – nie chodzi o membranę, lecz o metodę tłumienia fali za nią, wytwarzanej przy ruchu powrotnym. Nie wchodząc zbyt głęboko w szczegóły, przypomnijmy jedynie, że IAL to komora zamknięta (w wersji powiększonej – IAL2 – stosowana także w Utopiach), a IHL – to komora większa od IAL, lecz mniejsza od IAL2 i ze szczeliną wentylacyjną.

3641022019 001Środkową warstwę kanapkowej
membrany wypełnia włókno lniane.

 

Z uwagi na zastrzeżenia producenta co do rozkręcania kolumn (ryzyko uszkodzenia berylowej membrany wiąże się z poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi) nie wiem, jak wygląda komora głośnika wysokotonowego w modelu Kanta No. 1. Jedyny otwór, jaki wyśledziłem, to dość duży wylot bas-refleksu.
Reasumując: próba wniknięcia w istotę rozwiązania IAL3 jest z góry skazana na niepowodzenie. Najprawdopodobniej membrana i jej napęd pozostały takie same jak we wcześniejszych aplikacjach berylowego przetwornika. Na wszelki wypadek zakładać się jednak o to nie będę.

3641022019 001Kanta No. 1 to dwudrożny układ,
zbudowany w oparciu o dwa głośniki
produkcji Focala.

 


Środek i dół
Woofer w Kantach to nowość. Połączono w nim rozwiązania z wyraźnie tańszej serii Aria, car audio (Flax) oraz TMD i NIC, charakterystycznych dla droższych modeli.
Flax to po prostu włókno lniane, wykorzystane do budowy membrany. Ten materiał Focal wprowadził w 2013 roku. Zgodnie z firmową tradycją, membrana ma strukturę kanapkową: pomiędzy warstwami z włókna szklanego znajduje się len. Producent podkreśla, że Kanta to pierwsze wdrożenie łączące berylową górę z lnianym dołem. W tym miejscu nasuwa się niemal automatycznie pytanie – dlaczego technologia ze znacznie niższej serii zastępuje membranę W, stosowaną w high-endowych wooferach?

3641022019 001Łagodnie profilowana
przednia ścianka z polimeru
o wysokiej gęstości (HDP).

 

Otóż najprawdopodobniej dlatego, że nowe wynalazki, które zainspirowały powstanie Sopry (TMD i NIC), musiały się okazać tak dobrym „dopalaczem” tańszych membran, że zdecydowano się oprzeć na nich całą linię.
O TMD i NIC pisałem już ponad rok temu przy okazji testu monitorów Sopra No. 1 („HFiM” 10/2017), więc tym razem będzie nieco krócej. TMD to skrót od Tuned Mass Damping – koncepcji zaczerpniętej z budownictwa antysejsmicznego, która w aplikacji akustycznej oznacza specjalny sposób strojenia górnego resora głośnika. Dodano tu dwa charakterystyczne zgrubienia. Pracując w odwróconej oscylacji, nie dopuszczają one do niekorzystnej sytuacji, kiedy zawieszenie i membrana nie wychylają się razem, lecz w przeciwfazie.

3641022019 001W maskownicy i bez.

 

Równocześnie TMD zapobiega zbędnym naprężeniom zewnętrznej krawędzi membrany w czasie jej maksymalnych wychyleń. Technologia NIC (Neutral Inductance Concept) dotyczy przebudowy napędu głośnika. Celem jest neutralizacja wzajemnego wpływu indukcyjności cewki, prądu, jaki przez nią przepływa, i częstotliwości fali akustycznej. Konstruktorzy cel osiągnęli, rezygnując ze stalowego nabiegunnika, skracając pierścień wokół cewki oraz podwajając objętość magnesu neodymowego.

3641022019 001Nieregularny profil boczny
to złagodzona wersja wyraźniejszych
przełamań w seriach Sopra i Utopia.

 


Obudowa
Niestety, na temat zwrotnicy producent nie podaje żadnych informacji, a w związku z nierozbieralnością kolumn (woofer ma śruby przykryte metalową i prawdopodobnie przyklejoną do obudowy obręczą) nie byłem w stanie jej obejrzeć. Wiadomo jedynie, że dzieli pasmo przy 2400 Hz.
Pewną niespodziankę sprawia zestaw wersji wykończenia. Focal proponuje aż osiem kombinacji, w dwóch grupach. Orzechowy fornir skrzynki można zestawić z frontem błękitnym, ciemnoszarym, w kolorze kości słoniowej oraz w odcieniu beżu „warm taupe” (wszystkie matowe).

3641022019 001Maskownicę woofera
utrzymuje magnes.

 

Z kolei skrzynki w czarnym lakierze fortepianowym występują z frontami żółtym, czarnym, białym i błękitnym, z tym, że tutaj wszystko jest błyszczące. Wybór, rzecz jasna, to kwestia gustu, toteż nie będę oceniał estetyki proponowanych połączeń. Aby zachować polityczną poprawność, powiem, że wszystkie mi się podobają, choć niektóre nazwałbym nieco… odważnymi.
Niezależnie od wersji kolorystycznej panel frontowy jest wykonany z polimeru o wysokiej gęstości (HDP – high density polymer), który zdecydowanie góruje parametrami nad powszechnie stosowanym MDF-em. Charakteryzuje go znacznie większa gęstość i nieco większa sztywność. Głośnik wysokotonowy jest chroniony przytwierdzoną na stałe metalową siatką, natomiast woofer przykrywa utrzymywana magnesami maskownica.

3641022019 001Kanta No. 1 to tegoroczna nowość
i jedyny monitor w serii Kanta.

 


Podstawki
Monitory mają na spodzie trzy otwory, w które należy wkręcić mocujące je do podstawek śruby. Same stendy są nowością, dodajmy, że kosztowną, ponieważ wyceniono je na 4798 zł za parę. W zależności od upodobań i potrzeb, można je posadowić twardo – wkręcając od góry pokrętło regulujące wysokość kolców – lub miękko – tym samym pokrętłem, ale chowając kolce – wtedy całość spocznie na gumowych obręczach.

3641022019 001Wylot bas-refleksu można zatkać gąbką, dostarczaną w komplecie.

 


Konfiguracja
Focale Kanta No. 1 zagrały w sprawdzonym systemie redakcyjnym, złożonym z odtwarzacza Naim 5X z zasilaczem Flatcap 2X, lampowego przedwzmacniacza BAT VK3iX SE oraz tranzystorowej końcówki mocy Conrad-Johnson MF2250.
Focale nie są ani szczególnie przyjazne, ani kłopotliwe dla wzmacniaczy. Efektywność 88 dB i nominalna impedancja 8 omów (przy czym minimum to 3,9 oma, więc te 8 omów to wartość naciągana) to parametry, z którymi powinny sobie poradzić także konstrukcje lampowe. Chociaż bezpieczniej będzie oczywiście zestawiać je z tranzystorem.

3641022019 001Wygodna regulacja wysokości.
Z wysuniętymi kolcami
stendy ustawimy na twardo...

 


Słowo wstępu
Ze względów logistycznych (zbliżający się Audio Video Show 2018) monitorami Kanta No. 1 mogłem cieszyć się w czasie zaledwie tygodniowego odsłuchu. Według nieoficjalnej informacji testowana para mogła nawet nie być do końca wygrzana. Zalecany przez producenta okres dotarcia jest dość mgliście określany na kilka tygodni. Nie miałem zatem pewności, czy brzmienie, które słyszę, osiągnęło już poziom docelowy, a jeśli nie – to czy ewentualna różnica jest duża, czy mała. Sygnalizuję zatem bliżej nieokreślone prawdopodobieństwo, że wrażenia odsłuchowe mogą być nieco „zaniżone”. Z drugiej strony, gościły już u mnie monitory z serii Utopia, Sopra i Electra. Uznałem więc, że dysponuję kompetencjami do przetestowania Kanty No. 1, nawet jeśli dostarczony egzemplarz grał, powiedzmy, na 90, a nie na 100 procent swoich możliwości.

3641022019 001… ze schowanymi
– na miękko.

 


Wrażenia odsłuchowe
Zazwyczaj w trakcie odsłuchów staram się znaleźć jakiś klucz do interpretacji brzmienia. Chodzi o zdefiniowanie głównych cech, które charakteryzują założenia konstruktorów i muzyczny efekt. Czasami sformułowanie pierwszych wniosków zajmuje kilka tygodni, kiedy indziej – kilka chwil. Monitory Kanta No. 1 dają się rozpoznać dość szybko. Wystarczyła jedna płyta, abym zdążył zapisać dwa główne spostrzeżenia, które później tylko się potwierdzały.
Od samego początku wiedziałem, że po pierwsze, czeka mnie stereofoniczna uczta, a po drugie, że w swojej interpretacji neutralnego dźwięku Francuzi zdołali przemycić pierwiastek miękkości.

3641022019 001Wygodne
pojedyncze terminale.

 


Zacznijmy od stereofonii – bez dwóch zdań znakomitej, i to w skali obiektywnej. Francuskie monitory prezentują prawdziwy spektakl. O lokalizacji, szerokości oraz głębokości sceny nie warto nawet wspominać – to w końcu program obowiązkowy każdego konstruktora, który poważnie traktuje przestrzenny wymiar muzyki. Kanta No. 1 ma to wszystko na dzień dobry. Ale ma też coś, co nie każdemu specjaliście się udaje – element zaskoczenia. Nawet kiedy już się przyzwyczaimy do dźwięków dochodzących daleko spoza jej bocznych ścianek i kiedy się nasycimy głębią planów, to głośniki i tak potrafią źródłom pozornym dodać świeżości, jakby nowego, nieznanego zapachu – czegoś oryginalnego i stale przyciągającego uwagę. A to sprawia, że słuchacz przeżywa konkretny utwór, odczuwając także satysfakcję tylko z tego powodu, że w ogóle rozbrzmiewa muzyka.

3641022019 001Focal Kanta No. 1 na firmowych
podstawkach.

 


Drugą ważną cechą Focali jest wzmiankowana wcześniej odrobina miękkości. Ale podkreślę raz jeszcze, że chodzi o odrobinę, a nie o miękkość jako taką. Brzmienie charakteryzuje solidny rytm i świetnie odmierzone tempo. Nie brakuje mu drapieżności, która jednak nie ociera się o agresję. Górny podzakres niskich tonów został niejako naoliwiony na zapas, co sprawia, że całe brzmienie odbiera się przyjemniej. Powstaje mocny fundament dla głębokich barw średnicy, która z kolei akcentuje swą gładkość i czystość.
Za górę pasma odpowiada przetwornik, którego klasę docenili już chyba wszyscy. Trudno mi określić jakościową różnicę pomiędzy wersjami berylowej kopułki (IAL, IAL2, IAL3, IHL), choć słyszałem je wszystkie. Odnoszę wrażenie, że za każdym razem chodzi wyłącznie o taki dobór kształtu komory głośnika wysokotonowego względem całej skrzyni, aby uzyskać ten sam efekt – czyli czyste, szczegółowe i neutralne soprany. Focalowi udawało się dotąd zachować równowagę pomiędzy bogactwem góry a jej naturalnością. Pomimo odważnego rysunku górnego skraju pasma, konstruktorzy konsekwentnie unikali przedobrzenia. Nie inaczej jest i tym razem. Wysokie tony chętnie prezentują blask, ale zachowują w tym umiar i kulturę.

3641022019 001Otwory na nodze
służą do chowania
przewodów.

 


Ważnym elementem każdego testu, jaki przeprowadzam, jest sprawdzenie wrażliwości danego urządzenia na jakość nagrań. Tutaj, niestety, nie mam dobrych wiadomości. Francuskie monitory są bezlitosne dla słabszych realizacji. Co prawda, za część tego efektu odpowiada także zastosowana elektronika, ale w tym samym systemie monitory Dynaudio Contour 1.3 mkII potrafią okazać o wiele więcej litości. Focale cały swój kunszt ujawniały tylko w nagraniach, które prezentowały co najmniej bardzo przyzwoity poziom. To niezależne od repertuaru, ponieważ zarówno wokale, jak i mocniejszy bit czy barokowa kameralistyka potrafią wciągnąć równie mocno – o ile realizator wcześniej nie zepsuł czegoś w studiu.

3641022019 001W górnej platformie przewidziano
otwory na śruby mocujące monitory.

 


Omówienie basu w przypadku monitorów zazwyczaj wymaga przypomnienia o jego naturalnych ograniczeniach, wynikających z gabarytów skrzynek i wielkości woofera. Doświadczenie wskazuje jednak, że nie wszystkie monitory takiego wstępu potrzebują. Kanta No. 1 to konstrukcja, przy której szybko można zapomnieć o niedosycie najniższych tonów. Ale jak to?
Nawet oficjalna specyfikacja zaznacza, że przy założonym spadku o 3 dB, dół pasma kończy się przy 46 Hz. Nie jest to, bynajmniej, wartość imponująca, nawet jak na monitory. Kanta No. 1 okazuje się jednak przykładem innego podejścia – skoro nie można odtworzyć tego, czego się nie da, to chociaż przyłóżmy się jak najlepiej do odtworzenia tego, co się da. Nie pokusiłem się, co prawda, o wysłuchanie samplera częstotliwości (tej wstydliwej czynności staram się oddawać jak najrzadziej, choć  przyznaję, że czasem mi się to zdarza), ale bas okazał się naprawdę niezły. Nawet jeśli monitory kończą pracę przy owych 46 Hz, to nadal czuje się ich moc. Bez wymuszonej kurtuazji powiem, że fundament harmoniczny Kanty No. 1 można śmiało porównywać z niejednymi dwudrożnymi kolumnami podłogowymi. Zapewne nie z każdego takiego porównania Focale wyjdą zwycięsko, ale na pewno stoczą wiele wyrównanych pojedynków.

3641022019 001Podpis kontrolera jakości.

 


Konkluzja
Gdy za kilka milionów lat badacz odkopie dwa głębokie ślady Utopii i Elektry, zauważy też wystające nieopodal złote jajo. Będzie na nim napis „Kanta”, a pod spodem logo firmy Focal – legendarnej audiofilskiej wytwórni z krainy Franków.

 

2019 02 26 17 41 26 036 041 HIFI 02 2019.pdf Adobe Reader

 

 

Mariusz Malinowski
Źródło: HFM 02/2019


Pobierz ten artykuł jako PDF