HFM

artykulylista3

 

Xavian Duetto

29-49 05 2010 xavianDuetto 01Xavian został założony przez Roberta Barlettę w 1995 roku. Jakoś tego nie zauważyłem, bo były ciekawsze tematy. A teraz marka coraz bardziej mi się podoba.

Xavian to firma czeska, ale jej założyciel jest Włochem. To ciekawe połączenie owocuje typowym dla Italii perfekcyjnym podejściem do stolarki i potencjałem kraju, który, podobnie jak Polska, intensywnie się rozwija. Oczywiście kryzys kryzysem, ale mam tu na myśli siłę roboczą. Obywatele młodszej części Unii pracują staranniej i wydajniej. Nie jest to mój wymysł, ale wynik obserwacji poczynionych w trakcie wizyt u producentów.
Xavian podkreśla, że wszystkie modele kolumn (nawet najtańsze) wykonuje się w Czechach. Wiem, że Chińczycy potrafią się przyłożyć do stolarki, kiedy się im dobrze zapłaci, ale patrząc na Duetto, przypominam sobie stare, dobre czasy.

Budowa
Skrzynki są wykonane perfekcyjnie. Grube płyty MDF mają wewnętrzne wzmocnienia i są pokryte okleiną z naturalnego drewna. W tej cenie to niby nic nadzwyczajnego, ale warto zwrócić uwagę na znakomitą jakość forniru, która nie ustępuje takim specjalistom, jak Sonus Faber. Powiem więcej, ja wybrałbym Xaviana, ponieważ bardziej odpowiada mi koncepcja prostej konstrukcji, wykorzystującej sprawdzone od dziesięcioleci rozwiązania. Proporcje obudów są klasyczne, podobnie jak ich kształty. Duetto są pozbawione zaokrągleń. Tokanciaste prostopadłościany, wyglądające tak samo, jak przed kilkunastoma laty znakomita większość kolumn wysokiej klasy. Nie znajdziecie w nich żadnych oznak nowoczesności. Dla mnie to klasyka smaku, podobnie jak opisywany po sąsiedzku Spendor. Widziałem już wiele wzorniczych fajerwerków i wiem, że jedyne, co się nie starzeje, to elegancka prostota.
Ozdobę stanowią podstawy, także wykonane z dokładnością budzącą uznanie. Kanapkowa struktura (trzy warstwy MDF-u rozdzielone dwoma płatami aluminium) pomaga tłumić niepożądane drgania. To równie ważna funkcja, jak stabilizacja kolumn na miękkim podłożu. Boki są ścięte równiutko jak laserem. Cokoły kontaktują się z podłogą za pośrednictwem błyszczących metalowych kolców. Na nich kolumny prezentują się jeszcze lepiej.
Dwa tunele bas-refleksu dmuchają do tyłu. Mają niewielką średnicę i nie są to zwykłe otwory w obudowie ani plastikowe wytłoczki. Rury wytoczono z aluminium. Pomiędzy nimi znajduje się para solidnych gniazd, wystających wprost z obudowy. Przechodzą jedynie przez płat skóry, czyli oryginalną tabliczkę znamionową.

29-49 05 2010 xavianDuetto 04

Dwuipółdrożny układ oparto na przetwornikach Vify (Vifa-Peerless). Miękka, tekstylna kopułka PX25SG ma calową nasączaną membranę z szerokim zawieszeniem i radzi sobie z pasmem do 40 kHz. Nisko-średniotonowe PL12WJ (Premium Line) wyposażono w membrany z powlekanego papieru, odlewane z metalu kosze i solidne magnesy. Mocowanie odbywa się za pośrednictwem śrub, wkręcanych w metalowe tuleje. Dwa górne przetworniki zachodzą na siebie. Zbliżenie ich osi ma na celu uzyskanie lepszych efektów przestrzennych, a wysunięcie nisko-średnitonowca przed kopułkę – wyrównanie fazy. Ten duet zachowuje się jak monitor; pracuje zresztą w osobnej komorze akustycznej. Przegroda znajduje się tuż pod koszem górnego stożka z nakładką przeciwpyłową.
Wewnętrzne okablowanie pochodzi od Supry. Zwrotnica jest bardzo prosta i mieści się na jednej płytce drukowanej. Nie oszczędzano na elementach. Wśród nielicznych znalazły się cewki powietrzne i kondensatory polipropylenowe. Pasmo podzielono przy 3 kHz. Dolny głośnik wspomaga reprodukcję basu od 500 Hz w dół.

29-49 05 2010 xavianDuetto 02     29-49 05 2010 xavianDuetto 03     29-49 05 2010 xavianDuetto 05

Wrażenia odsłuchowe
Kiedy w odtwarzaczu wylądowała płyta „3121” Prince’a, musiałem sobie od razu zrobić przerwę i podłączyć inne kolumny, chociaż na chwilę. Potem wróciłem do Xavianów z przekonaniem, że już wiedziałbym, jak zainwestować 6000 zł.
Przeprowadzając testy, słucham zwykle analitycznie i zastanawiam się nad poszczególnymi aspektami brzmienia. Zdarzają się jednak przypadki, w których jestem „kupiony” po pierwszej minucie.
Z głośników popłynął otwarty dźwięk, który bez trudu wypełnił pokój. W kwestii przejrzystości trudno tutaj cokolwiek dodać. Każdy szczegół był łatwy do wyłowienia, podany na tacy, a jednocześnie odbywało się to swobodnie – bez konieczności eksponowania góry i akcentowania grup instrumentalnych. Co istotne, najwięcej szczegółów znalazłem w średnicy pasma. Dzięki temu głównym bohaterem „Incense and Candles” stawały się wokale. Elektroniczne przetwarzanie głosu zostało pokazane jak przez lupę. Wrażenie potęgowała przestrzeń. To kolejny model czeskiej firmy, który nasuwa mi skojarzenia z Audio Physikiem. Kolumny potrafią tak samo zniknąć z pokoju i rozsunąć jego ściany, a na scenie przez cały czas panuje porządek.
W muzyce akustycznej instrumenty zbliżają się do wrażeń na żywo. Dominuje przejrzystość, połączona z lekkością i ciepłem. Dźwięk jest plastyczny i realistyczny. Obserwacja instrumentów perkusyjnych daje mnóstwo przyjemności. Wysokie tony charakteryzują nośność i swoboda. Z kolei trąbka Randy Breckera nie kłuje w uszy, a jednocześnie słychać szczegóły artykulacji. Fortepian ma trochę powiększone rozmiary i solidne oparcie w basie. Jeżeli chodzi o sam charakter dźwięku, nasuwają się skojarzenia ze Spendorem A5. Tak samo czuć koncentrację na emocjach w przekazie. Xaviany są odrobinę jaśniejsze i grają obszerniej. Z kolei Spendory pokazują jeszcze większą kulturę, chociaż do muzykalności Duetto trudno mieć zastrzeżenia. Dopiero porównanie z wybitnymi konstrukcjami pokazuje, że można się posunąć o włosek dalej.
Podobnie jak w przypadku A5, bas jest dosyć charakterystyczny. To chyba specyfika konstrukcji – postawiono na miękkość, sprężystość i wypełnienie pasma ciepłem, które po- chodzi głównie z niskich częstotliwości. Natomiast nie należy się spodziewać perfekcyjnej kontroli wybrzmień i natychmiastowego ataku. Czeskie kolumny stawiają raczej na przyjemny i relaksujący charakter dołu, podkreślony miłymi pomrukami zaskakująco niskich zakresów. I tym się różnią od Tempo VI. Gdyby miały jeszcze ten drive, Niemcy mogliby stracić spokojny sen. Ale nie należy zapominać, że Duetto są dwa razy tańsze.

Reklama

Konkluzja
Szczerze i gorąco polecam Xaviany. W swojej cenie są prawdziwą okazją. Daję osobistą rekomendację.

29-49 05 2010 xavianDuetto T

Autor: Maciej Stryjecki
Źródło: HFiM 05/2010

Pobierz ten artykuł jako PDF