HFM

artykulylista3

 

Triangle Altea Ex

29-49 05 2010 triangleAlteaEx 01Altea to w tym teście drugi przedstawiciel serii Ex. Od większego Antala różni się wielkością obudów i ilością przetworników.

O ile Antale można było uznać za ogromne i w ogóle chyba jedne z największych, jakie znajdziemy w przedziale 4000-8000 zł, to Altee mają gabaryty, do których przywykliśmy. Nadal jednak są to kolumny przeznaczone do sporych pokoi – poniżej 18 m2 ustawiacie je już na własną odpowiedzialność (według producenta minimum to 20 m2). Francuzi muszą mieć większą przestrzeń życiową, ponieważ mniejszych i tańszych podłogówek w ofercie nie ma. Pozostają albo monitory, albo wyższe linie.


Podobnie jak wielu innych producentów, Triangle stosuje zasadę migracji rozwiązań technicznych z droższych do tańszych serii. W Espritach znalazły się elementy z Magellanów.

Budowa
Jednym z nich jest szeroka aluminiowa podstawa, oparta na czterech gumowych nóżkach (w komplecie dołączane są także masywne kolce). Najważniejszym punktem podparcia pozostaje ozdobny stożek z przodu. Na nim spoczywa większa część masy i dodatkowo ważne zadanie: przekazywanie drgań obudowy podłodze.
Obudowę podzielono na dwie komory akustyczne. Górna zajmuje 1/3wnętrza i stanowi obciążenie kopułki i głośnika średniotonowego. W ten sposób uzyskano efekt postawienia monitora na module basowym. Obie komory są wentylowane osobnymi kanałami bas-refleksu. Dolny dmucha do przodu, górny – do tyłu. Daje to większą swobodę przy ustawieniu, chociaż radziłbym zachować przynajmniej pół metra luzu od tylnej ściany.
Przednia ścianka jest zaokrąglona i zdobi ją tabliczka z wygrawerowanym logo. Fronty występują jedynie w kolorze czarnym. Jeżeli chodzi o pozostałe ścianki, specjalnego wyboru także nie ma. W katalogu figurują tylko dwa wykończenia: czarne i koniakowe (takie jak na zdjęciach). Niestety, nie są to forniry, tylko zwykła folia winylowa. Wygląda znośnie, ale za ponad 5000 zł znakomita większość konkurentów nie skąpi na naturalne drewno.
Solidne podwójne gniazda doprowadzają sygnał do 2,5-drożnego układu, opartego na trzech przetwornikach. Są to własne produkty Triangla. W nich leży specyfika kolumn i charakter brzmienia, przysparzający firmie ciągle nowych fanów. Wysokie tony odtwarza głośnik tubowy, a raczej metalowa kopułka z korektorem fazy, ukryta w głębokiej tubie. Oprócz poprawy skuteczności szeroki wylot ma wyrównywać obszary promieniowania niskich i średnich tonów. Okupione jest to specyficznymi podbarwieniami i charakterystyką kierunkową, ale można zmniejszyć moc dostarczaną do głośnika poprzez zastosowanie tłumika i tym samym ograniczyć zniekształcenia, zachowując to samo ciśnienie akustyczne.

29-49 05 2010 triangleAlteaEx 04

Nisko-średniotonowiec ma membranę z celulozy i charakterystyczny resor z tkaniny, przypominający harmonijkę. Rozwiązanie zaczerpnięto z kolumn estradowych. Przetwornik jest większy niż w Antalach, co wydaje się zrozumiałe – w 2,5-drożnym układzie musi sobie poradzić z szerszym pasmem u dołu. Zamiast korektora fazy zastosowano zwykłą nakładkę przeciwpyłową. Głośnik basowy jest identyczny jak w droższym modelu. Jego membrana ma dwie warstwy: celulozową i z plecionki włókna szklanego. W centrum znajduje się duża kopuła usztywniająca stożek. Oba przetworniki wyposażono w identyczne kosze.
Altea jest łatwym obciążeniem dla wzmacniacza. Wysoka skuteczność i wyrównany przebieg impedancji (wartość minimalna 4,4 oma) pozwalają stosować nawet niezbyt mocne lampy (francuskie kolumny zawsze się lubiły ze szklanymi bańkami). Triangle proponuje także własne przewody głośnikowe – miedziany TC2250 i srebrzony Silver Ghost.

29-49 05 2010 triangleAlteaEx 02     29-49 05 2010 triangleAlteaEx 03     29-49 05 2010 triangleAlteaEx 05

Wrażenia odsłuchowe
Opis przeznaczam dla osób, które w poprzednim wydaniu „HFiM” przeczytały test Antali. Jeżeli ktoś przegapił tamten odcinek – jego strata. Nie włączy się płynnie w akcję.
Mamy do czynienia z tym samym charakterem brzmienia. Dotyczy to zwłaszcza wysokich tonów. Nadal słychać tubę, a specyficzne „psss” zaznacza się jeszcze wyraźniej. Przysłuchując się brzmieniu perkusji, trudno nie dostrzec zapiaszczenia werbla i syczących sybilantów. Pod tym względem Altee pokazują więcej charakterystycznych cech zatkanego nosa megafonu niż Antale. Z prostej przyczyny – w tańszym modelu średnica nie jest już tak namacalna i czarująca. Kiedy na scenie rozstawia się pluton grajków i razem tworzą orkiestrę symfoniczną lub big-band, sprawa się komplikuje. Pojawia się natłok informacji, które giną w momentach, gdy ludziom, z niewyjaśnionych powodów, przyjdzie do głowy grać naraz. To zaprzeczenie idei nagrań audiofilskich, gdzie rzadka faktura sprzyja przejrzystości i – wbrew pozorom – odczuwalnej dynamice.
Pod względem tempa kolumnom nie można nic zarzucić, bo są szybkie i dokładne, ale brakuje im drugiego bieguna – ciepła. Po raz kolejny przypomnę, że Triangle zwykło się uważać za dobre towarzystwo wzmacniaczy lampowych. Na pewno podłączenie do Altei końcówki zbudowanej na EL34 lub jeszcze lepiej – mocnej triodzie pomoże, ale już nie uzyskamy takiej magii, jak z Antalami. Nie będzie też porównywalnej przejrzystości, bo smyczki na moim systemie wypadły o klasę gorzej. Mniej wyraziście, a tego nie można wybaczyć.
Pozostaje za to prawie taka sama przestrzeń. „Prawie” robi jednak różnicę, więc w tabelce stawiam czwórkę. Podobnie muzykalność – skoro nie ma tej rozdzielczości i precyzji w średnicy, kolumny muszę uznać za brzmiące sucho i metalicznie.
Z dynamiką i basem nie ma problemów, dopóki nie porównamy Altei z droższym modelem. Brakuje koncertowej atmosfery, a niskie częstotliwości nawet nie starają się zejść w regiony, w których podwójny zestaw membran Antali poruszał się z niewymuszoną swobodą. Chociaż raczej – starają się i to mi się nie podoba. Owszem, tempo może trochę przyśpiesza, ale wolę poczuć od czasu do czasu masowanie brzucha, bo podobno od tego się chudnie. Na pocieszenie powiem, że fortepian Pawlika z „Grand Piano” czaruje prawie tak samo. Prawie.

Reklama

Konkluzja
Altea jest o 1540 zł tańsza, Antal dwa razy lepszy. Co tu więcej gadać.

29-49 05 2010 triangleAlteaEx T

Autor: Maciej Stryjecki
Źródło: HFiM 05/2010

Pobierz ten artykuł jako PDF