Monitor Audio Gold GX 50
- Kategoria: Kolumny
Jeżeli szukacie pięknie wyglądających monitorów, w dodatku wykonanych tak, że szczęka opada, to właśnie je znaleźliście.
Seria Gold GX (następca GS) to jedne z najbardziej efektownych kolumn, jakie kiedykolwiek powstały. W moim odczuciu są nawet ładniejsze od flagowych Platinum Monitor Audio, bo tamte odbieram już jako trochę „przedobrzone”.
Chario Constellation Delphinus
- Kategoria: Kolumny
Większe z recenzowanych dziś Chario prezentują się jak na dzieła włoskich mistrzów stolarki przystało. Seria Constellation realizuje wszystkie cechy rasowej „włoszczyzny”.
Porównanie z Sonus Faberem nasuwa się samo, bo to identyczna stylistyka. Gdyby nie znaczek z przodu, można by nie odróżnić stojących obok siebie monitorów.
Chario Syntar 523 R
- Kategoria: Kolumny
„Szkoła włoska” wśród producentów kolumn to przede wszystkim stolarka, która urasta do rangi sztuki. Odwołania do słynnych lutników to jeden z najczęstszych stereotypów.
W recenzjach włoskich kolumn często znajdziemy nazwiska słynnych rodzin, dla których wykonywanie instrumentów smyczkowych było nie rzemiosłem, ale sposobem życia, filozofią i sztuką.
ATC to firma na wskroś tradycyjna i brytyjska do szpiku kości. Do dziś produkuje wszystko na Wyspach. Opisywane monitory to wstęp do jej oferty. „Akustyczni inżynierowie” nie snują opowieści o garażowej przeszłości ani o motywacji, którą można by streścić w zdaniu: „Ponieważ nie było w sklepach kolumn odpowiedniej jakości, postanowiliśmy zrobić je sami”.
Klienci takie dyrdymały po prostu by wyśmiali. ATC to producent profesjonalnych głośników i elektroniki, przeznaczonych do pracy w studiach. Wśród dźwiękowców uznawany za „wyższy sort”, bo nie każdego stać na jego propozycje.
Jak nietrudno się domyślić, większość kolumn to konstrukcje aktywne (czyli z wbudowanym wzmacniaczem). Opisywane dziś SCM 7 to opcja najtańsza, pozbawiona wzmacniacza i przeznaczona do małych pomieszczeń albo do odsłuchów, w których nie potrzeba pełnego pasma.
Wersje pasywne cieszą się też poważaniem wśród audiofilów. Głównie tych o technicznym zacięciu i… rozsądnych, bo rynek profesjonalny ogranicza apetyt na windowanie cen w kosmos. Pragmatyczni dźwiękowcy nie zapłacą za mały monitor 20000 USD czy euro, choćby miał obudowę ze złota. Jeśli natomiast nie spełnia warunku neutralnej prezentacji muzyki, to się nie nadaje do roboty i jego miejsce jest w śmietniku.
Amphion Ion +
- Kategoria: Kolumny
Na tle innych konstrukcji z tego testu Iony wyglądają jak zabawki. Głośniki na biurko? Do komputera? Do powieszenia na ścianie? Jak najbardziej.
Pierwsze dwie sytuacje się ze sobą wiążą, bo gdzie słuchać muzyki z komputera, jak nie przy biurku? W tej roli monitorki zrobiły zresztą karierę – polecała je do tego celu prasa (także my), portale komputerowe, wreszcie sami klienci. Ale jeśli myślicie, że to zwyczajne „pierdziawki” do peceta, to nie tędy droga.
W segmencie komputerowym Ion jest uznawany za ekstremalny hi-end (a raczej PC-end, albo mac-end, bo posiadacze Apple’a szczególnie sobie upodobali fińskie głośniki). Cena 4390 zł wiele wyjaśnia. Amphion to poważna firma, ceniona nie tylko przez miłośników hi-fi, ale też zawodowców.
Mission SX 2
- Kategoria: Kolumny
Missiona kojarzymy głównie z budżetowymi konstrukcjami, typu „kolumny podłogowe do 2500 zł”. Tym razem na tapetę trafił przedstawiciel wyższej serii.
W budżetowych rejonach firma z powodzeniem konkuruje z koncernową masówką. Okupione jest to tanimi wykończeniami i plastikiem (cena!), ale kolumny brzmią dobrze (zwykle też efektownie) i w tym względzie wygrywają starcia z mniej doświadczonymi przeciwnikami.