Trenner & Friedl Pharoah
- Kategoria: Kolumny
Wielu producentów stara się dorobić wyszukaną ideologię do przeciętnego produktu. Słyszymy o cudach na pograniczu magii albo kosmicznej technologii, a widzimy niczym niewyróżniające się skrzynki i pudełka.
Peter Trenner i Andreas Friedl podchodzą do tego inaczej: posługują się hasłami tak wyświechtanymi, że aż mdli przy cytowaniu: „nasze kolumny są najlepsze”, „brzmią lepiej niż droższa konkurencja” i tak dalej w radosnym tonie katalogu dla niezbyt rozgarniętych.
Natomiast same kolumny przyciągają wzrok. Są inne. Na tyle, że nawet wśród kilkunastu par w sklepie zwrócą na siebie uwagę.
Duevel Bella Luna Diamante
- Kategoria: Kolumny
Bella Luna Diamante – drugi od góry model Duevela – udowadnia słuszność idei budowania kolumn spójnych fazowo. Wejście w intrygujące projekty wymaga odwagi. Ale skoro Dr House spróbował, to i redakcja się nie przestraszyła.
Filmowy doktor to oczywiście postać fikcyjna, a my – jak najbardziej realni. Ale przyjemnie jest przystępować do testu ze świadomością, że takie same kolumny umilają House’owi czas przy stawianiu karkołomnych diagnoz. Najwyraźniej sprzyjają oderwaniu się od utartych schematów myślenia i działania.
Opera Grand Mezza 2012
- Kategoria: Kolumny
Kiedy w rozmowach pojawia się temat włoskich kolumn, przed oczami stają nam wyrafinowane wzorniczo skrzynki, wykończone szlachetnymi fornirami, skórą i złotymi detalami. Bardziej przypominają dawne instrumenty niż sprzęt hi-fi.
W trend ten idealnie wpisują się kolumny pochodzące z niewielkiej manufaktury ulokowanej w Treviso, na północ od Wenecji.
Panie i panowie, pora na Operę.
Zingali Home Monitor 2.6
- Kategoria: Kolumny
Historię i filozofię Zingali opisaliśmy szeroko w "Hi-Fi i Muzyce" z marca 2014. Firma jest na tyle interesująca, że warto się zapoznać z artykułem. Temat został w zasadzie wyczerpany, więc powtórzę tylko najważniejsze wątki. Jeżeli zaś chodzi o kolumny, spójrzcie na zdjęcia. Rzadko się widzi coś równie pięknego.
Giuseppe Zingali zaczynał od ścisłej współpracy z JBL-em. Zyskał u Amerykanów taki szacunek, że na tabliczkach znamionowych kolumn pozwolili mu umieszczać jego logo obok swojego. Kto zna podejście korporacji do prezentacji logotypów, wie, jaką rangę ma taka zgoda. Zingali do dziś ciepło wspomina tamtą kooperację, mimo że jego aktualne projekty konkurują z najwyższymi modelami JBL-a.
Jeśli myślicie, że Zingali to niewielka manufaktura, głęboko się mylicie. To firma z ogromnym zapleczem i nowoczesnym parkiem maszynowym. A że kolumny prezentują się tak, jakby nad każdą stolarz pracował miesiącami, to inna sprawa.
Kudos Cardea C20
- Kategoria: Kolumny
Początki Kudosa sięgają 1991 roku. Pierwszymi produktami wytwórni były podstawki pod monitory. S100 zyskały przychylne opinie w magazynach branżowych. Kolejny model, S50, umocnił pozycję Kudosa, ale po świetnym początku firma straciła impet.
Przez kilka następnych lat Kudos przedstawiał rozmaite projekty mebli hi-fi, jednak spotykały się one z umiarkowanym zainteresowaniem odbiorców. W rezultacie firma dryfowała na obrzeżach rynku, aż w końcu zapadła w letarg. W międzyczasie przejął ją produkujący kolumny Neat Acoustics, ale i on nie był w stanie tchnąć w Kudosa życia. Wreszcie w 2006 roku pojawił się wybawiciel nazwiskiem Derek Gilligan.
Usher N-6361
- Kategoria: Kolumny
Dalekowschodnia produkcja często nie wzbudza w Europie entuzjazmu. Bierze się to nie tylko z niedowierzania, że Chińczyk potrafi, ale także z uwarunkowań natury ekonomicznej. Wieści o rosnącym bezrobociu słabo wyglądają w kontekście informacji, że brytyjska czy włoska wytwórnia to tak naprawdę biuro marketingu, a cała produkcja odbywa się za siódmą górą i siódmą rzeką.
Jest jednak i druga strona medalu - firmy rdzennie chińskie czy tajwańskie. Tam powstały, tam działają i nie podpierają się logiem innej marki, tylko budują własną.
Usher jest tego najlepszym przykładem. Od początku celował w wymagających klientów i coraz bardziej koncentruje się na konstrukcjach high-endowych. Jak nietrudno przewidzieć, ten proces był znacznie trudniejszy niż w przypadku dowolnego amerykańskiego czy europejskiego debiutanta. Firma musiała się bardziej starać, aby zdobyć konserwatywne rynki. Każda wpadka byłaby natychmiast napiętnowana. W kwestii ceny też nie można poszaleć, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto zaproponuje jeszcze taniej.