Gradient 5.0
- Kategoria: Kolumny
Gradient zawsze zaskakiwał oryginalnymi konstrukcjami. Były to jednak przeważnie kolumny duże i drogie. W 2002 roku firma, we współpracy z japońskim Combak Corporation, opracowała monitory Bravo.
Na ich podstawie powstał model Gradient Lauri, sprzedawany tylko w Finlandii. Aż 10 lat przyszło czekać na podobną konstrukcję, tym razem przeznaczoną dla szerszego kręgu odbiorców. Stosunkowo niedawno 5.0 trafiły także do Polski.
Usher N-6300
- Kategoria: Kolumny
Tajwańska firma Usher powstała w 1972 roku. Działalność rozpoczęła od serwisu urządzeń high-endowych.
Już w 1974 Tsai Lien Shui – założyciel i dyrektor – rozwinął przedsiębiorstwo tak, że stało się największym wytwórcą sprzętu na Tajwanie. Wyposażył je też w najnowocześniejszy sprzęt pomiarowy.
Nazwę Usher klienci zobaczyli dopiero w roku 1979, głównie na wzmacniaczach dzielonych pracujących w klasie A. W 2001 firma debiutowała w USA na wystawie C.E.S. i wkrótce jej produkty trafiły na rynki całego świata. Tajwan kojarzy się nam z tanimi urządzeniami i zapleczem siły roboczej. Tymczasem Usher przyjął zupełnie inną taktykę, choć z racji rodowodu na pewno nie było mu łatwo. Musiał zdobywać klientów jakością i przystępnymi cenami. Z czasem się to udało.
Monitor Audio Gold GX 50
- Kategoria: Kolumny
Jeżeli szukacie pięknie wyglądających monitorów, w dodatku wykonanych tak, że szczęka opada, to właśnie je znaleźliście.
Seria Gold GX (następca GS) to jedne z najbardziej efektownych kolumn, jakie kiedykolwiek powstały. W moim odczuciu są nawet ładniejsze od flagowych Platinum Monitor Audio, bo tamte odbieram już jako trochę „przedobrzone”.
Chario Constellation Delphinus
- Kategoria: Kolumny
Większe z recenzowanych dziś Chario prezentują się jak na dzieła włoskich mistrzów stolarki przystało. Seria Constellation realizuje wszystkie cechy rasowej „włoszczyzny”.
Porównanie z Sonus Faberem nasuwa się samo, bo to identyczna stylistyka. Gdyby nie znaczek z przodu, można by nie odróżnić stojących obok siebie monitorów.
Chario Syntar 523 R
- Kategoria: Kolumny
„Szkoła włoska” wśród producentów kolumn to przede wszystkim stolarka, która urasta do rangi sztuki. Odwołania do słynnych lutników to jeden z najczęstszych stereotypów.
W recenzjach włoskich kolumn często znajdziemy nazwiska słynnych rodzin, dla których wykonywanie instrumentów smyczkowych było nie rzemiosłem, ale sposobem życia, filozofią i sztuką.
ATC to firma na wskroś tradycyjna i brytyjska do szpiku kości. Do dziś produkuje wszystko na Wyspach. Opisywane monitory to wstęp do jej oferty. „Akustyczni inżynierowie” nie snują opowieści o garażowej przeszłości ani o motywacji, którą można by streścić w zdaniu: „Ponieważ nie było w sklepach kolumn odpowiedniej jakości, postanowiliśmy zrobić je sami”.
Klienci takie dyrdymały po prostu by wyśmiali. ATC to producent profesjonalnych głośników i elektroniki, przeznaczonych do pracy w studiach. Wśród dźwiękowców uznawany za „wyższy sort”, bo nie każdego stać na jego propozycje.
Jak nietrudno się domyślić, większość kolumn to konstrukcje aktywne (czyli z wbudowanym wzmacniaczem). Opisywane dziś SCM 7 to opcja najtańsza, pozbawiona wzmacniacza i przeznaczona do małych pomieszczeń albo do odsłuchów, w których nie potrzeba pełnego pasma.
Wersje pasywne cieszą się też poważaniem wśród audiofilów. Głównie tych o technicznym zacięciu i… rozsądnych, bo rynek profesjonalny ogranicza apetyt na windowanie cen w kosmos. Pragmatyczni dźwiękowcy nie zapłacą za mały monitor 20000 USD czy euro, choćby miał obudowę ze złota. Jeśli natomiast nie spełnia warunku neutralnej prezentacji muzyki, to się nie nadaje do roboty i jego miejsce jest w śmietniku.