HFM

artykulylista3

 

Pro-Ject Xtension 9 S-Shape

42 49 Hifi 07 2017 001
Pro-Ject to analogowy potentat. Jest w stanie wyprodukować gramofon na każdą okazję. W tym roku firma postanowiła uczcić 50-lecie wydania albumu „Sgt. Pepper’s Lonely Heart Club Band”. Motywy graficzne z okładki płyty The Beatles umieszczono na modelach Essential III oraz 2Xperience. Jednak tym razem zajmiemy się najświeższą i wcale nie jubileuszową wersją gramofonu Xtension.


Pierwsze wcielenie Xtension, z ramieniem PJ 12cc Evolution, recenzowałem przed ośmioma laty („HFiM” 7-8/2009). Przez ten czas gramofon pozostawał w mojej pamięci jako potężna, 25-kg maszyna, łącząca gabaryty i prestiż flagowca. Nadal funkcjonuje zresztą w ofercie firmy. Po nim pojawiły się wersje z ramionami 10- i 9-calowymi, co pociągnęło za sobą zmniejszenie gabarytów urządzeń. Ogromna skrzynia, która tym razem trafiła do mojego pokoju, zapowiadała nie lada zawartość. Tymczasem wyciągnąłem z niej ciężki, ale niewielki gramofon.

 




Budowa
Skurczyła się plinta, więc do przykrycia wystarcza standardowa firmowa pokrywa. Skurczyło się ramię; nawet nóżki zrobiły się mniejsze. W pewnej dysproporcji do rozmiarów gramofonu pozostaje jego masa: 18 kg. Wynika ona z faktu, że obudowę z MDF-u wypełniono metalowym granulatem. Z pewnością ma to istotne znaczenie dla tłumienia wibracji. Z kolei wielkość ułatwi ustawienie na standardowym stoliku.

42 49 Hifi 07 2017 002Pro-Ject gotowy do montażu
talerza i paska.

Podstawę wykończono czarnym lakierem fortepianowym. Dostępne są również wersje w fornirach oliwkowym i mahoniowym. Całość opiera się na nóżkach z wbudowanymi magnesami. Oparcie jest więc elastyczne i poprawia tłumienie drgań.
Odwrócone łożysko zakończono ceramiczną kulką oraz uzupełniono układem magnesów podtrzymujących talerz. Jeden z pierścieni magnetycznych otacza oś łożyska w podstawie, drugi zamontowano w spodzie talerza. Ten ostatni został wykonany z aluminium – waży 5,4 kg. Na dolnej powierzchni widać gumowy pierścień antywibracyjny. Górną pokryto warstwą winylu. Wygląda to naprawdę dobrze.

42 49 Hifi 07 2017 002Sterowanie jednym przyciskiem.

 

Napęd jest przenoszony paskiem z silnika prądu stałego umieszczonego w podstawie. Oś i rolkę silnika chroni metalowa pokrywa. Za regulację obrotów odpowiada układ elektroniczny, obsługiwany pojedynczym przyciskiem. Energię dostarcza zasilacz wtyczkowy.

 

42 49 Hifi 07 2017 002Rolka i oś łożyska.
Wokół niej magnes.


9 S-Shape
Ramię 9 S-Shape to nowa propozycja Pro-Jecta. Kardanowe zawieszenie, wygięta aluminiowa belka i wymienne główki składają się na uniwersalną konstrukcję z pełną gamą regulacji. Długość efektywna ramienia wynosi 23 cm. Wykończone w chromie, wygląda masywnie i wydaje się ciężkie, ale według instrukcji waży 8,5 g.

 

42 49 Hifi 07 2017 002Zabezpieczona rolka.


Ortofon Quintet Blue
W zastawie znalazła się wkładka Ortofon Quintet Blue. To przetwornik typu MC z eliptycznym szlifem igły, jej aluminiowym wspornikiem, podatnością dynamiczną 15 CU i zakresem nacisku 2,1-2,5 g (zalecany: 2,3 g). Wkładka generuje napięcie wyjściowe 0,5 mV. Kolor obudowy jest tożsamy z oznaczeniem modelu. Kształt ułatwia precyzyjne ustawienie geometrii ramię- wkładka.

 

42 49 Hifi 07 2017 002Założony pasek.


Akcesoria
W wyposażeniu producent dołącza przewód sygnałowy Connect It Phono, docisk Record Puck, krążek centrujący do singli 7-calowych, olej do łożyska, rękawiczki i ściereczkę z mikrofibry.
Nie wiem tylko, gdzie wyprodukowano ten gramofon. Pro-Ject deklaruje, że wszystkie jego produkty powstają na terenie Unii Europejskiej. Na skrzyni widnieje napis „Made in EC”. Albo Austriak żartuje, albo Chińczyk się pomylił, albo, jak sugeruje oznaczenie ISO – ten Pro-Ject naprawdę przyjechał z Ekwadoru.

42 49 Hifi 07 2017 002Spód talerza z gumowym
pierścieniem i magnesem


Ustawienie
Gramofon, wyposażony w ramię S-Shape oraz wkładkę Ortofon Quintet Blue, jest na tyle nowy, że dotarł z instrukcją od modelu z ramieniem Evo. W przypadku samego napędu nie stanowi to problemu. Jednak konfiguracja ramienia S-Shape może sprawiać kłopot ze względu na nieco inny montaż antyskatingu. Dystrybutor dostarczył elektroniczną wersję odpowiedniego manuala. Odmierzone i zakończone oczkiem kawałki żyłki znajdują się w zestawie. Jeden koniec należy nałożyć na bolec wkręcony w jarzmo ramienia, a drugi docisnąć, wkręcając osi wagi antyskatingu.

42 49 Hifi 07 2017 002Pro-Ject
w akcji.

Żyłka powinna przebiegać w odpowiednim wyżłobieniu wokół jarzma ramienia oraz przeciwwagi. W prawidłowej pozycji spoczynkowej przeciwwaga ma być skierowana w dół pod kątem 45 stopni, napinając żyłkę swym ciężarem. Regulację antyskatingu wykonuje się, przesuwając ciężarek przeciwwagi w odpowiednie wyżłobienie na jej osi. Mimo że opis brzmi dość skomplikowanie, to na załączonym schemacie rozwiązanie jest czytelne. Ramię umożliwia także regulację siły nacisku (VTF), kąta pochylenia (VTA) oraz azymutu (poprzez obrót główki). Prawidłowo wyregulowane, nie powinno być wrażliwe na przypadkowe zmiany ustawień, chociaż przeciwwaga ramienia pozostaje stosunkowo luźna wobec jego osi. Mechanizm parkowania wyposażono w niewielki magnes w uchwycie oraz stalowy wkręt w aluminiowej belce. Siła oddziaływania wystarcza, by lekko przytrzymywać ramię po zaparkowaniu. Sprytne i przydatne rozwiązanie.

42 49 Hifi 07 2017 002Docisk Record Puck.

Mniejszy entuzjazm budzi mechanizm uruchamiania i regulacji obrotów. Guzik jest jeden, z zieloną diodą sygnalizującą standby. Jego wciśnięcie uruchamia talerz z prędkością 33 1/3 obr./min, zielona dioda gaśnie, a zapala się niebieska, oznaczona liczbą 33. Migająca w czasie rozpędzania się talerza (trwa to kilka sekund), świeci ciągle po ustabilizowaniu się obrotów. Kolejne wciśnięcie przyspiesza talerz do 45 obr./min. Około trzysekundowe przytrzymanie przycisku zatrzymuje silnik. Zbyt krótkie spowoduje przełączenie obrotów zamiast zamierzonego wyłączenia silnika. Taka uroda tego rozwiązania i przyznam, że mnie nie pociąga.

42 49 Hifi 07 2017 002Za chwilę
zagra.

Gramofon wyposażono w ciężki docisk Record Puck. Warto pamiętać, że ze względu na jego masę (800 g) i magnetyczne zawieszenie podstawy gramofonu docisk powinien być założony na oś talerza w czasie poziomowania napędu. Zawieszenie ugina się lekko także w czasie obsługi przycisku regulacji obrotów. Nie powodowało to przeskakiwania igły.

42 49 Hifi 07 2017 002Za chwilę
zagra.


Konfiguracja systemu
Gramofon grał, na zmianę, z przedwzmacniaczem Accustic Arts Tube Phono II oraz ze stopniem korekcyjnym wbudowanym w przedwzmacniacz McIntosh C52. Poza wkładką Ortofona używałem przetwornika Soundsmith Carmen MKII. To moving iron (MI, z ruchomą kotwicą), o napięciu wyjściowym 2,12 mV.
Końcówki mocy McIntosh MC301 napędzały kolumny ATC SCM-35. System, połączony przewodami Fadel Coherence One i Aeroflex Plus, grał w zaadaptowanej akustycznie części pomieszczenia o powierzchni około 36 m². Wśród wykorzystanych akcesoriów znalazła się także myjka do płyt VPI HW-17.

 

42 49 Hifi 07 2017 002Pro-Ject Xtension 9 S-Shape


Wrażenia odsłuchowe
W firmowej konfiguracji Xtension 9 S-Shape zaprezentował brzmienie esencjonalne, lekko dociążone, chciałoby się powiedzieć: poważne. Nie było w nim ściemy ani fałszywie rozbuchanych emocji. Pojawiła się gładkość, sznyt elegancji, a jednocześnie wyczuwalne pokłady siły i dynamiki. Tyle że momentami słuchaczowi mogło brakować finezji, odrobiny szaleństwa czy po prostu luzu. Ta krótka charakterystyka wynikła pewnie z założeń konstrukcyjnych ciężkiego napędu oraz zastosowanego ramienia. Ortofon Quintet Blue okazał się dobrym kompanem i, jak pokazały dalsze odsłuchy, jego wybór trzeba uznać za nieprzypadkowy. W tym krótkim akapicie można by zawrzeć istotę tego gramofonu i na tym zakończyć dociekania.

42 49 Hifi 07 2017 002Ramię Pro-Ject S-Shape.


Jednak zmiana wkładki na Soundsmith Carmen MKII przełożyła się na wyraźną zmianę brzmienia. Przetwornik MI zagrał z taką dynamiką i energią, że poddał w wątpliwość pierwotnie krystalizujące się tezy. Pro-Ject ściągnął marynarę i ruszył pod scenę. Na LP Philadelphia Jerry Ricks „Empty Bottle Blues” (Radioton) muzyka rwała do przodu i zachęcała do podkręcania głośności. Bluesowa gitara była zróżnicowana i energetyczna, oświetlona reflektorem i czytelna. Rozkołysałem się w fotelu, wybijając rytm stopą i ciesząc się, że nie mnie dotyczą narzekania i dylematy Jerry’ego. Potem postanowiłem posłuchać świeższego repertuaru.

42 49 Hifi 07 2017 002Ramię Pro-Ject S-Shape.

„Night Visions” Imagine Dragons powinny porywać tchnieniem współczesności i entuzjazmem nowego pokolenia muzyków. Takie też wrażenie wywiera ta płyta. Jest w tym brzmieniu energia i zapał; jest jakaś nadzieja na lepsze jutro. Gramofon nie czyni młodzieży wstrętów i gra rocka bezpretensjonalnie. Nie wnikam, czy to muzyka wartościowa i co może wnieść po wybrzmieniu takich zespołów, jak U2. Uważam, że nic, ale to naturalna kolej rzeczy, że co kilka dekad kolejne generacje muzyków odkrywają i ogłaszają światu na nowo to, co wcześniej wcale nie było schowane. Przypomina mi to wyścigi kajaków w kilwaterze płynącego przed nimi transatlantyku. Ale co na nich skapnie, to skapnie.

42 49 Hifi 07 2017 002Ortofon Quintet Blue.
Główka z regulacją azymutu.


Po tych, niegodnych recenzenta, rażąco subiektywnych i dalekich od politycznej poprawności wersach, zasiadłem do dania gęstego. Składankowy album Black Sabbath (Melodia), zawierający utwory z dwóch pierwszych studyjnych płyt zespołu, nawet w tłoczeniu totalitarnego i godnego potępienia mocarstwa, zaprezentował się znacznie ciekawiej, zarówno pod względem repertuaru, jak i brzmienia, naturalnie pasującego do czarnej płyty. Pro-Ject nic tu nie schrzanił, wyciągnął za to maksimum muzyki i wspomnień. Z wykopem, barwą i masą udanie zmierzył się z legendą. Nie zawiódł także w „The Soft Parade” The Doors (WEA) oraz Led Zeppelin „II” (Atlantic/Polskie Nagrania). Przez chwilę miałem ochotę zapuścić włosy, ale to już, niestety, mało realny plan. Stąd moje nieśmiałe wezwanie i zachęta: w dobrym czasie słuchajcie tylko dobrej muzyki. Unikajcie sieczki. Do tego celu Pro-Ject Xtension nadaje się znakomicie. Będzie Was do tego zachęcał i w tym wspierał.

42 49 Hifi 07 2017 002Podstawa ramienia.

Porównanie konfiguracji Xtension z wkładkami Soundsmith Carmen MKII (wysokonapięciowa MI) oraz Ortofon Quintet Blue (niskonapięciowa MC) pokazuje, że napęd żywo reaguje na zmiany przetworników. Gwarantuje rzetelne porównanie ich klasy i możliwości. Z pewnością nie kształtuje brzmienia tych zestawień, a jedynie stara się zająć równym obracaniem winylowego nośnika. W tym pojedynku amerykańska wkładka prezentuje się jako lekko nieokrzesany, ale porywający zapałem naturszczyk, co nadaje brzmieniu nieodparty urok przygody. Ortofon okazuje się z pozoru bardziej zachowawczy, za to subtelniejszy i bardziej zrównoważony. Jaka w tym rola napędu Xtension? Zapewne umiarkowana. Większą z pewnością odgrywa ramię, które sprzyja raczej wkładce MC, preferującej w tym przypadku mocniejszy nacisk.

42 49 Hifi 07 2017 002Antyskating.

Przewaga 9-calowego ramienia S-Shape nad stosowaną w poprzednich wersjach Xtension karbonową dwunastką Evolution polega głównie na wymienności główek, a co za tym idzie – większej praktyczności dla użytkowników, którzy korzystają z kilku przetworników, np. MC dla płyt audiofilskich, MM dla codziennego przeczesywania płytoteki oraz wkładki monofonicznej dla archiwaliów.

42 49 Hifi 07 2017 002Podstawa ramienia.


Muszę przyznać, że ze względu na jakość i klasę, wolałem trudniejsze w konfiguracji ramiona serii Evo, zwłaszcza w zestawieniu z przetwornikami o niewielkiej sile nacisku, jak np. MM Audiotechniki. Uwaga ta odnosi się także do całościowego porównania pierwszej i obecnej wersji Pro-Jecta Xtension.

42 49 Hifi 07 2017 002Nóżka z magnesami.

 

Wydaje mi się, że zatracił on swoją bezkompromisowość, ulegając unifikacji i dopasowaniu do serii Classic w katalogu producenta. Z flagowca stał się liftingowanym klasykiem, a do tego mało wyróżnia się wyglądem na tle niższych modeli.

 

Nie zmienia to jednak faktu, że…

42 49 Hifi 07 2017 002

Przewód Connect-It Phono.

42 49 Hifi 07 2017 002Xtension opiera się
na trzech punktach.

42 49 Hifi 07 2017 002Spód gramofonu.

42 49 Hifi 07 2017 002Zasilacz.


Konkluzja
Pro-Ject Xtension pozostał brzmieniowo dobrą i solidną propozycją na rynku ciężkich gramofonów. Warto posłuchać, a także przekonać się do jego przyjaznej ergonomii.

 

Pro Ject Xtension 9 o

 

 

 

 

 



Paweł Gołębiewski
Źródło: HFM 07-08/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF