Kable Harmoniksa cieszą się w Polsce bardzo dobrą opinią. Hijiri to ta sama firma i stoi za nią ten sam człowiek: Kazuo Kiuchi.
test: 3/2019,
ceny: HCI-R (łączówka RCA) – 3790 zł/0,75 m,
HCI-X (łączówka XLR) – 8690 zł/0,75 m,
HCS (głośnikowy) – 8690 zł/2 x 2,5 m
Zmiana nazwy miała na celu wyłącznie uporządkowanie oferty. HCI i HCS powstawały przez trzy lata, a zanim trafiły na rynek, w koszu wylądowało kilkanaście prototypów. Każdy egzemplarz jest wykonywany ręcznie w Japonii. Materiał przewodzący to druciki z miedzi PCOCC, dostarczane przez koncern Furukawa Electric. Głośnikowy HCS ma dwie wiązki, w osobnych izolacjach i z własnymi płaszczami. Łączówka w wersji RCA zawiera jedną żyłę sygnałową; XLR – dwie. Wtyki są złocone, a następnie pokrywane warstwą rodu. Kable nie są grube, za to elastyczne, dzięki czemu łatwo się układają. W otaczającym nas high-endowym szaleństwie ofertę Hijiri uznaliśmy za wyjątkowo atrakcyjną. Ceny można uznać za umiarkowane (zwłaszcza interkonektu RCA), szczególnie w kontekście walorów brzmieniowych. Przewody HCS i HCI można stosować w drogich systemach, bez obaw o ograniczenie ich potencjału. Nie narzucają one brzmieniu własnego charakteru. Nie modulują barwy ani nie eksponują żadnego zakresu. Przekazują precyzyjnie mnóstwo informacji i wiernie oddają kontrasty dynamiczne, również w skali mikro. Najlepszą rekomendacją HCI i HCS niech będzie fakt, że używamy obu modeli w naszym redakcyjnym systemie testowym.