HFM

artykulylista3

 

Nagrody roku 2019 - Akcesoria

2959012019 001



Nagrody roku - Akcesoria

 

2959012019 034

Soundsmith Paua
test: 9/2018, cena: 19680 zł



w siedzibie firmy w Peekskill w stanie Nowy York. Wkładki mają ten sam charakterystyczny kształt obudowy. Różnią się materiałami. W tym przypadku korpus wykonano z kompozytu o wyglądzie ziarnistego minerału. Ma jasnoszary kolor z białym nakrapianiem. Model zdobi i nadaje mu nazwę masa perłowa ślimaków morskich Paua, będących jednym z symboli Nowej Zelandii. Wewnątrz zastosowano firmowy układ z nieruchomą cewką (fixed coil), będący modyfikacją konstrukcji MM. Zarówno cewka, jak i magnes zostały zamontowane w korpusie na stałe, a drga znacznie od nich lżejszy i mniej bezwładny element żelazny. Rozwiązanie to nazywane jest także MI (moving iron). Sygnał z płyty odczytuje igła z aluminiowym wspornikiem oraz diamentowym ostrzem o szlifie Nude Contact Line. Zalecana siła nacisku zawiera się w przedziale 1,7-1,9 g. Wkładka generuje napięcie 0,4 mV. Impedancja obciążenia to > 470 Ω. Soundsmith Paua prezentuje brzmienie doskonale wyczuwające klimat muzyki. Soczyste jak egzotyczny owoc, namacalne i rzeczywiste. Porusza powietrze i audiofilską duszę. Oddaje nastrój utworu i umiejętności artystów. Zmienia się wraz z repertuarem, by nie narzucać wszystkiemu tej samej cechy, unikać szufladkowania i podkreślania jednego aspektu. Brak zróżnicowania mógłby zostać uznany za skazę, a Paua gra czysto i nie uśrednia.

Przeczytaj cały test urządzenia

2959012019 035

Parasound Zphono
test: 11/2018,
cena: 1450 zł

Urządzenia Parasounda znajdują się w wyposażeniu studiów takich potentatów, jak Lucasfilm, Sony Pictures, Warner Brothers, Pixar, 20th Century Fox czy Universal Pictures. Zphono to przedwzmacniacz korekcyjny, kierowany do indywidualnych odbiorców. Jego cena mile zaskakuje. Odzwierciedla też podejście skoncentrowane na kliencie, który ma otrzymać przemyślane i sprawdzone brzmieniowo urządzenia, a do tego w dobrej cenie kupić perspektywę ich wieloletniej sprawności. W zasilaczu zastosowano niewielki transformator E-I. Płytka drukowana z elementami elektronicznymi zawiera pozostałe elementy zasilacza oraz toru sygnałowego, z układami Burr Brown OPA2134PA i dobrej jakości kondensatorami polistyrenowymi w układzie aktywnej korekcji RIAA o dokładności 0,25 dB. W stopniu wyjściowym umieszczono dwa układy JRC5534D. Wzmocnienie dla wkładek MM wynosi 46 dB, a dla MC – 61 dB. Widać pomysł na okraszenie kluczowych punktów układu podzespołami wysokiej klasy. Brzmienie charakteryzuje dynamika, niosąca nie tyle głośność i potęgę, co szybkość, sprawność oraz kontrolę. Zphono jednoznacznie deklaruje się po stronie radosnego grania, będącego antidotum na nudę i szarzyznę. Gra żywo, energicznie, z dobrą przejrzystością i przyjemnym blaskiem, zmiatającym kurz z instrumentów. Nie osiąga perfekcji we wszystkich aspektach, ale też w żadnym nie zawodzi. Przez to wyróżnia się brzmieniem nie tylko w swojej cenie, ale także w kategoriach bezwzględnych. To męski i szczery przedwzmacniacz, gotowy na porównania z droższymi konkurentami. Bo czasem nie warto przepłacać.

Przeczytaj cały test urządzenia

2959012019 036

Cammino H 3.1 Power Harmonizer
test: 3/2018,
cena: 14280 zł


H 3.1 to najwyższy model wśród akcesoriów zasilających Cammino. Układ jest pasywny i wyposażony w cztery wyjścia: jedno dla urządzenia cyfrowego i trzy dla analogowych. Maksymalna obciążalność pierwszego wynosi 450 W; wszystkich łącznie – 1750 W. Różnią się też filtrowaniem. Obudowę wykonano z drewna i bliżej nieokreślonego „specjalnego materiału ceramicznego”. Nie należy umieszczać Harmonizera blisko kaloryferów ani kominków. Warto też unikać sąsiedztwa odbiorników elektrycznych, ze względu na ewentualne przydźwięki. Wynika z tego, że Cammino jest delikatny i kapryśny. Może i tak, ale starania użytkownika wynagradza efektem brzmieniowym. Dźwięk systemu zasilanego z H 3.1 zmienia się na lepsze. Znikają brudy i zakłócenia, a muzyka zyskuje na płynności i trudnej do określenia, choć wyraźnie odczuwalnej szlachetności. Może uznacie to stwierdzenie za zbyt dosadne, ale jeżeli ktoś nie usłyszy różnicy w jakości dźwięku z kondycjonerem i bez niego, powinien zacząć od starannego umycia uszu. A jeśli to nie pomoże, trzeba będzie pomyśleć o konsultacji z laryngologiem.

Przeczytaj cały test urządzenia

2959012019 033

Boulder
508 Phono

test: 11/2018, cena: 23500 zł

Urządzenia Bouldera powstają pod jednym dachem. Nie inaczej jest w przypadku 508 Phono. Aluminiowa obudowa to arcydzieło, wykonane z wysokiej jakości aluminium 6061-T6. Materiał jest frezowany, szczotkowany, piaskowany i anodowany, a efektem wieloetapowej obróbki jest wspaniałe satynowe wykończenie. W zasilaczu wykorzystano gotowy moduł impulsowy Delta +/- 15 V. Dwustronną płytkę z elektroniką wykonano w technologii montażu powierzchniowego. Elementy toru sygnałowego są małe i rozmieszczone blisko siebie, dzięki czemu ścieżki skrócono do minimum. Na wejściu pracują układy OPA196 i OPA132. Korekcja RIAA jest aktywna i dwustopniowa. Na wyjściu znajdziemy podwójne komplementarne tranzystory JFET ON Semiconductor J210G/J200G. Wzmocnienia są stałe: dla wkładek MM – 44 dB, a dla MC – wysokie 70 dB. Impedancje obciążenia to, odpowiednio, 47 kΩ i 100 Ω. Gniazda – tylko XLR. Boulder 508 Phono gra dźwiękiem otwartym, dynamicznym i czystym. Emanuje z niego blask i energia. Jest jak kolejny krok w odkrywaniu mniej zaznaczonych, mniej oczywistych czy mniej dotychczas docenianych cech systemu. Słuchając go, odnosi się wrażenie, że muzyki na płytach jest jakby więcej. Ta obserwacja nie rozprasza; przeciwnie – angażuje w zgłębianie nagrań. Jest tu światło, przestrzeń i ład. Naturalne i zróżnicowane barwy. Swoboda, pełnia kolorów, rytmów… Krótko mówiąc: życie.

Przeczytaj cały test urządzenia