HFM

artykulylista3

 

Lise Davidsen - Wagner and Strauss

cd102019 002


Philharmonia Orchestra/Esa-Pekka Salonen
Decca 2019

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

Ta płyta ma czworo bohaterów: Wagnera, Ryszarda Straussa, jego żonę – Pauline i wschodzącą gwiazdę światowej wokalistyki Lise Davidsen. Norweska śpiewaczka (ur. 1987) w tym roku debiutuje w Bayreuth partią Elżbiety w „Tannhäuserze” Wagnera, ongiś popisowej roli przyszłej pani Strauss. Na trudnym charakterze Pauline wzorował Strauss tytułową postać „Ariadny na Naxos”. W prezencie ślubnym ofiarował narzeczonej „Cztery pieśni” op. 27, zaś pomnikiem ponad półwiecza małżeńskiej miłości uczynił cykl „Czterech ostatnich pieśni”. Arie z wymienionych oper i wspomniane pieśni znalazły się w programie albumu. Pieśniom Straussa Davidsen poświęciła swoją pracę magisterską. Nie uważa się za ich interpretatorkę, lecz za posłańca, skromnego pośrednika między muzyką a słuchaczem. I nie ma w tym kokieterii. Niezwykłość sopranowego głosu Davidsen nie polega na urzekającej barwie, bo ona wcale nie jest ładna (ani słodka lub aksamitna, jak twierdzą niektórzy). Unikatowość Norweżki zasadza się na powściągliwości, ukrywaniu głosu, a przez to – budowaniu napięcia. Jej głos jest skupiony, przez większość czasu ukazuje się jakby w skali szarości. I nagle – cudownie rozkwita, rozwija się, nabiera kolorów i mocy („Heimliche Aufförderung”). Potrafi być donośny i kategoryczny. To robi wrażenie; podobnie jak nowatorskie pomysły wykonawcze. Wydawałoby się, że w pieśni „Morgen” nie można już nic wymyślić, a Davidsen się to udało! Z takim talentem, inteligencją i iście laserową intonacją Davidsen będzie miała jeszcze dużo do zaśpiewania.

Hanna Milewska
Źródło: HFiM 10/2019

Pobierz ten artykuł jako PDF