HFM

artykulylista3

 

Góreccy

cd032019 003

Warner Music Poland 2018

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

Przez kilkadziesiąt lat Henryk Mikołaj Górecki prowadził „zeszyty radiowe” – zapiski wrażeń z wysłuchanych audycji. Z podziwem wyraża się tam o wielkich poprzednikach; szczególną atencją darzył twórczość Wagnera. Córka, pianistka Anna Górecka, wspomina, że ojciec miał wszystkie partytury i wyciągi jego oper i godzinami grał tę muzykę na fortepianie. Pierwsze wyraźne nawiązanie do mistrza z Bayreuth słychać dopiero w prawykonanej po śmierci Góreckiego IV symfonii „Tansman epizody” – to zacytowany motyw Zygfryda. Po śmierci autora premierę miały też „Dwa postludia tristanowskie i chorał”, zinstrumentowane przez Mikołaja Góreckiego, syna Henryka Mikołaja. To najważniejszy i bezsprzecznie olśniewający punkt przedstawianej płyty. 23 minuty mogą się wydać wiecznością. Dźwięk niemal stoi w miejscu, a klimat sonorystyczny budzi skojarzenia z najpiękniejszymi miłosnymi frazami „Tristana i Izoldy” Wagnera. Dopełnieniem hołdu dla Wagnera jest admiracja spuścizny Bacha, wyrażona w finałowym „Chorale”. Słuchając uderzeń dzwonów, trudno się powstrzymać od myśli, że Górecki sam sobie napisał podzwonne. Tak jak wcześniej (1994) poświęcił „Małe requiem” „pewnej polce” – a może Polce? – do dziś nie wiadomo. Ten utwór również znalazł się na płycie, z Anną Górecką w partii solowej. Wkład jej brata, Mikołaja, w rodzinny album to, oprócz instrumentacji dzieł ojca, własny utwór – poemat symfoniczny „Orfeusz i Eurydyka”. Wszystkie nagrania zarejestrowano w czasie koncertu, a Sinfonię Varsovię brawurowo poprowadził Jerzy Maksymiuk.

Hanna Milewska
Źródło: HFiM 03/2019

Pobierz ten artykuł jako PDF