HFM

artykulylista3

 

Houben & Son - 7/7

cd102020 002

Igloo Records 2020

 

Muzyka:k3
Realizacja: k3

Do klasycznego jazzu można podejść na różne sposoby. Śmierdzące naftaliną marynarki i granie tego samego, co sześćdziesiąt lat temu, tylko dwa razy gorzej, to jedna z „koncepcji”. Inną może być podanie wszystkiego tak, jakby nie było wczoraj ani jutra. Dwa lata temu pokazał to Wojtek Karolak na płycie z Adamem Czerwińskim „In A Sentimental Mood”. W podobnym kierunku idą panowie Houben. Chodzi tu o legendarnego belgijskiego saksofonistę Steve’a Houbena, który wraz z synem Gregiem, grającym na trąbce, zarejestrował fantastyczny album. Dlaczego fantastyczny? Po pierwsze – ze względu na melodie. Można mieć dzisiaj dobre pomysły? Można! Wcale nie wszystko zostało już powiedziane. Niech się wstydzą ci, którzy tłuką bezmyślne solówki po lichych tematach. Po drugie – klimat. To nie jest żadne pitu-pitu. Panowie wchodzą w strukturę muzyczną z pełną mocą i oddają się jej tak, jak trzeba. Ta płyta to spokój, oddech i bezpretensjonalna refleksja. Po trzecie, towarzyszący muzycy tworzą z głównymi bohaterami pełnoprawny zespół. Kompletna synergia. Zero bezsensownych popisów. Wreszcie – po czwarte – realizacja. Sprzęt naprawdę może odpocząć i nabrać witalności, bo każde pasmo znajduje się tam, gdzie powinno. Nie ma żadnego „ale”. To klasyczny jazz i w tych kategoriach album jest oceniany. Kto szuka eksperymentów, takowych tu nie znajdzie.

Michał Dziadosz