HFM

artykulylista3

 

Melody Gardot - The Absence

98-99 10 2012 MelodyGardot

Decca 2012
Dystrybucja: Universal Music

Interpretacja: k5
Realizacja: k5

Tytuł „Nieobecność” jest mylący, bowiem artystka na płycie niewątpliwie jest i to zarówno duchem, jak i ciałem. Że ciałem, widać na okładce. A że duchem, dowodzą własne kompozycje i perfekcyjne wykonania. Mamy nawet Melody Gardot w stylu Toma Waitsa – w dwóch utworach: „If I Tell You I Love You” i „Goodbye”. Dodam, że świetnych. Reszta to na ogół covery standardów latynoskich. Ale zaraz... Nie, pomyłka! Mimo że piosenki brzmią jak latynoskie evergreeny, to autorką wszystkich jest Melody. Otwierający program utwór „Mira” może aż tak nie urzeka, przynajmniej za pierwszym przesłuchaniem, ale dalej robi się coraz lepiej. Na uwagę zasługuje zwłaszcza trzecia kompozycja, „So Long”, chociaż i ona nie przedstawia w pełni możliwości wokalistki i towarzyszących jej muzyków. Bo utalentowani akompaniatorzy, w tym grający na instrumentach smyczkowych i dętych, w pełni dają o sobie znać dopiero w nagraniu „So We Meet Again My Heartache”.
Skoro mowa o sidemanach, to należy wyróżnić producenta, zarazem gitarzystę i wokalistę, Heitora Pereirę, który dodaje do zawartości sporo urokliwych brazylijskich dźwięków – oraz mistrzowski, do tego zróżnicowany stylistycznie, skład perkusistów. Są wśród nich latynoskie sławy, jak m.in. Paulinho DaCosta i Paco Arroya, słynny jazzman Peter Erskine oraz – uwaga! – rockowa legenda, Jim Keltner.

Autor: Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 10/2012

Pobierz ten artykuł jako PDF