New Trio Perpendicular - Realities
- Kategoria: Jazz
TMP 2013
New Trio istnieje od 2009, ale koncertuje i nagrywa okazjonalnie. Powód jest prozaiczny: na co dzień muzycy działają w macierzystych formacjach. Skrzypek Mateusz Smoczyński gra w Turtle Island Quartet. Jego brat, Jan, ceniony realizator dźwięku i organista, kieruje zespołem Urszuli Dudziak. Perkusista Alex Zinger, freelancer, współpracuje z zespołami w Polsce i Rosji.
Album rozwija się w dwóch kierunkach. Pierwszy wyznaczają utwory Jana Smoczyńskiego, drugi – kompozycje zbiorowe członków tria. Tematy Smoczyńskiego opierają się na sprawdzonych wzorach. Nawiązują do mainstreamu, postbopu i fusion, natomiast muzyka tworzona przez kolektyw jest bardziej skondensowana, otwarta formalnie; eksponuje improwizację i brzmienie. W efekcie płyta jest niejednorodna stylistycznie (co jest jej cechą wyróżniającą, nie wadą) i zróżnicowana w charakterze – szybko zmieniający się klimat, oryginalny sound (skrzypce, Hammond i bębny rzadko spotykają się w jazzie) oraz wirtuozeria muzyków to jej główne walory.
Szczególnie polecam „My Deal”, gdzie Mateusz Smoczyński ujawnia fascynację Seifertem i Coltrane’em. Idealne wyczucie stylu legendarnego skrzypka oraz umiejętności warsztatowe Smoczyńskiego robią piorunujące wrażenie. Podobały mi się też „Song for S.”, zwłaszcza zniewalająca barwa organów, oraz „Momentum”, w którym muzycy wznoszą się na szczyty ekspresji.
Autor: Bogdan Chmura
Źródło: HFiM 10/2013
Karo Glazer - Crossings
- Kategoria: Jazz
Pomaton 2013
„Crossings” Karo Glazer został wyprodukowany z rozmachem. Zaangażowano muzyków polskich, europejskich, amerykańskich oraz kwartet smyczkowy z Monachium. Materiał nagrywano (dogrywano) w kilku studiach w Europie i Stanach, całość zaś zmiksował w Nowym Jorku Martin Walters, jeden z najlepszych ludzi w branży.
Repertuar wypełniły kompozycje liderki (niektóre napisane wspólnie z Krzysztofem Ścierańskim). Część powstała z myślą o konkretnych wykonawcach (Mike’u Sternie, Johnie Taylorze), których Karo jeszcze na etapie planowania projektu zapragnęła mieć na swojej płycie. Tytuł „Crossings” trafnie oddaje wielostylistyczny charakter albumu – w muzyce Glazer krzyżują się wątki jazzu, fusion, ethnic, popu, „późnego” Zawinula i Karla Jenkinsa. Wszystko to zostało zgrabnie przemieszane, podane z wdziękiem i w eleganckim opakowaniu.
Karo Glazer jest sprawą wokalistką. Jej czysty głos, o dużej skali i miłym brzmieniu, okazał się idealnym narzędziem do realizacji ambitnego zamierzenia. Jednak nie ma sensu oceniać tej płyty pod kątem umiejętności wokalnych liderki, poziomu utworów, aranżacji czy gry muzyków, ponieważ nikt nie będzie jej słuchać fragmentarycznie. Album to całość, utrzymana w określonej stylistyce, którą można akceptować lub nie. Jedno jest pewne: „Crossings” to perfekcyjny, dopracowany w każdym detalu produkt, spełniający wszelkie wymogi globalnego rynku.
Autor: Bogdan Chmura
Źródło: HFiM 10/2013
Joe Barbieri - Respiro
- Kategoria: Jazz
Microcosmo Dischi 2012
Nazwisko autora słów i muzyki widniejące w książeczce (Giuseppe Barbieri) może mylić, ale Joe i Giuseppe to ta sama osoba. Na scenie artysta posługuje się imieniem Joe. Włoch nagrał płytę przyjemną w odbiorze i doskonałą od strony wykonawczej. Wszystko jest tu jak trzeba. Miłe dla ucha kompozycje, profesjonalna oprawa instrumentalna i ciekawe interpretacje wokalne to główne atuty albumu „Respiro”. Jeśli ktoś lubi brzmienie gitary akustycznej, polecam nagranie „Scusami”.
Miłośnikom głosu na tle fortepianu przypadnie do gustu ballada „Un Regno Da Disfare”. Z kolei świetne połączenie gitary i skrzypiec usłyszymy w „’E Vase Annure”. Zdolny wokalista zaprosił do współpracy równie utalentowanych muzyków sesyjnych. Gra z nim znakomity gitarzysta Oscar Montalbano, a w „’E Vase Annure” i „Etape par etape par etape” słyszymy trąbkę Fabrizio Bosso. W sumie muzyków jest kilkunastu, więc trudno wszystkich wymienić. Wspomnę tylko, że za partie orkiestrowe odpowiada Antonio Fresa, a pierwszym skrzypkiem jest Armand Priftuli.
Szkoda, że w książeczce dołączonej do płyty nie przetłumaczono tekstów na angielski. Poza tym wszystko jest na medal. Mamy nawet dobrą realizację akustyczną, więc instrumenty i głos lidera brzmią naturalnie.
Autor: Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 10/2013
Klaus Paier – Asja Valcic - Silk Road
- Kategoria: Jazz
ACT Music 2013
ACT często wydaje albumy z niecodziennymi składami instrumentalnymi. Tak też jest w przypadku „Silk Road”. Bohaterem jest duet Klausa Paiera, grającego na akordeonie, z wiolonczelistką Asją Valcic. Miłośnicy płyt z charakterystycznymi pastelowymi obrazami na okładkach, z których ACT słynie, nie powinni być zaskoczeni. W 2009 roku ta sama oficyna wydała koncertowy zapis duetu Paier – Valcic („A Deux”).
Minęły cztery lata, w czasie których muzycy zagrali wspólnie kilkadziesiąt koncertów, aż przyszedł czas na album studyjny. Znajdujemy na nim rozmaite style. Jest trochę melodii latynoskich („Celtango”), trochę bluesa, a także kilka nawiązań do muzyki z południa Europy („Ayer”). Mimo że słychać tylko 2 instrumenty, miejscami wydaje się, że gra cały zespół. Przykładem utwór „How Roses Are”. Dobrze rozkręca się też „Waltz For Mama”, z wysmakowaną solówką wiolonczelistki.
Asja Valcic dała się poznać jako członkini wiedeńskiego zespołu Radio String Quartet, z którym nie zerwała kontaktu. Klaus Paier niekiedy występuje solo, chociaż jego współpraca z Valcic daje dobre efekty. „Silk Road” to udany autorski projekt (trzy kompozycje napisała wiolonczelistka, a pozostałe Paier). Muzyka wymaga skupienia; jest trochę inna niż jazzowy mainstream, ale bogata w atrakcyjne współbrzmienia i przyjemna w odbiorze.
Autor: Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 10/2013
Krzysia Górniak - Feelings
- Kategoria: Jazz
(P)&(C) 2012
Gitarzystka i kompozytorka Krzysia Górniak jest artystką o szerokich horyzontach. Ukończyła filozofię na Uniwersytecie Warszawskim (gdzie napisała pracę o Johnie Cage`u), Wydział Jazzu w Grazu (gitara), nagrała pięć autorskich albumów, komponuje, koncertuje, maluje.
Jej najnowsza płyta kręci się wokół lżejszych odmian jazzu, określanych mianem „smooth” – przynajmniej w tej stylistyce utrzymany jest „Purple Love”, pierwszy utwór albumu. Muzyka stopniowo ewoluuje – w kolejnych numerach artystka poszerza środki ekspresji. Całość nabiera bardziej jazzowego charakteru, co jest także zasługą pianisty Wojciecha Gogolewskiego. Jednak wszystko odbywa się w granicach jasno wytyczonych przez liderkę – klimat albumu przez cały czas pozostaje lekki, relaksowy.
„Feelings” może nie porywa, ale pozytywnie zaskakuje solidnością. Dotyczy to zarówno dopracowanych kompozycji, aranżacji, jak i gry gitarzystki – jej sola są melodyjne, płynne, wyrównane dynamicznie i brzmieniowo, wolne od pustej wirtuozerii, technicznie doskonałe.
Konsekwentne, wręcz ścisłe realizowanie przyjętej konwencji ma jednak swoje minusy – chwilami muzyka staje się zbyt przewidywalna, pozbawiona napięć, czegoś, co mogłoby na dłużej skupić uwagę odbiorcy. Jednak albumu słucha się dobrze – profesjonalizm liderki skutecznie maskuje wszelkie „niedociągnięcia”.
Idealna płyta na lato.
Autor: Bogdan Chmura
Źródło: HFiM 07-08/2013
Krzysztof Herdzin - Jesteś światłem
- Kategoria: Jazz
Universal 2013
Krzysztof Herdzin nagrał kolejny (już dwunasty!) autorski album, na którym prezentuje utwory napisane do liryków miłosnych Gałczyńskiego, Tetmajera, Karpińskiego. W nagraniach wzięli udział znani wokaliści: Anna Maria Jopek, Dorota Miśkiewicz i Grzegorz Turnau, gitarzysta Marek Napiórkowski oraz stała sekcja rytmiczna lidera (Robert Kubiszyn, Cezary Konrad) – on sam gra na fortepianie, syntezatorach, saksofonie tenorowym, fletach i klarnecie basowym.
Muzyka albumu swobodnie łączy jazz, piosenkę poetycką, ethnic, bossę, pop i ambient. Estetyka „szeptem” przenika się z fragmentami dynamicznymi, prostota i komunikatywność sąsiadują z wyrafinowaniem melodycznym, harmonicznym i bogatymi aranżami.
Dobrym przykładem „mozaikowej” konwencji utworów jest „Modlitwa do Anioła Stróża”, a jeszcze lepszym – „Laura i Filon”, z lirycznym wokalem Anny Marii, „etnicznymi” chórkami à la Karl Jenkins, jazzową solówką Herdzina na fortepianie i brzmieniami „celtyckich” fletów.
Najciekawiej wypada lider. Jego umiejętności kompozytora, aranżera i multiinstrumentalisty budzą respekt. Lekki niedosyt pozostawiają natomiast interpretacje Grzegorza Turnaua – artysta chyba lepiej odnajduje się w utworach pisanych przez siebie i dla siebie.
Ten kolorowy, świetnie brzmiący album z pewnością zaspokoi oczekiwania zarówno fanów solidnego jazzu, jak i miłośników „krainy łagodności”.
Autor: Bogdan Chmura
Źródło: HFiM 07-08/2013