HFM

artykulylista3

 

Port-Royal - Dying in Time

111 04 2010 port-Royal

ISound 2009

Interpretacja: k3
Realizacja: k4

Trudno nie czuć dumy z faktu, że zagraniczni artyści coraz częściej chcą współpracować z naszymi. Po niedawnych nagraniach Ani Dąbrowskiej z francuską grupą Nouvelle Vague, teraz na najnowszej płycie włoskiego Port-Royal zaśpiewali Natalia Fiedorczuk (Nathalie & The Loners), Natalia Grosiak (Mikromusik) i Michał Wiraszko (Muchy). Oczywiście nie wpływa to na ocenę zawartości „Dying in Time”, ale na pewno zachęca do sięgnięcia po trzeci album elektronicznego kwartetu.
Dotychczasowe senne barwy i delikatna warstwa rytmiczna zostały wyraźnie urozmaicone. Słychać to w podbitym rytmem techno „Hva (Failed Revolutions)”, elektro-popowym „I Used to be Sad” czy „The Photoshopped Prince”, pobrzmiewającym echami lat 80.
Jeszcze odważniej muzycy podeszli do dłuższych utworów – w „Exhausted Muse/Europe” spokojny ambient niespodziewanie przecinają szorstkie brzmienia, a w kończącej trylogii „Hermitage” napięcie jest idealnie stopniowane.
W ten sposób członkowie Port-Royal odchodzą od stylistyki ukształtowanej w tej dekadzie przez Dntel, M83 i Sigur Ros w stronę dokonań artystów z wytwórni Warp z lat 90. czy jeszcze wcześniej – Underworld i FSOL.
A co z polskimi artystami? Choć wystąpili w połowie utworów, nie nadali im „wschodniego kolorytu”. Za to pokazali się na światowym poziomie.

Autor: Jacek Skolimowski
Źródło: HFiM 04/2010

Pobierz ten artykuł jako PDF