HFM

Rasmus Kjær - Turist

cd0092020 010

Wetwear 2019

 

Muzyka:k3
Realizacja: k3

Rasmus Kjær jest świetnym pianistą, który już udowodnił, że znakomicie czuje jazz i potrafi tworzyć malownicze i zmysłowe impresje. Ale „Turist” nie jest ani płytą jazzową, ani zagraną na fortepianie. Jest czymś w rodzaju ciekawostki, przygody i zabawy. Lo-fi miesza się tutaj z ośmiobitową poetyką starych kart dźwiękowych oraz syntezatorową magmą, wydobywaną z bardzo drogich instrumentów (m.in. Roland Jupiter 8, Korg Poly 800 II, Crumar Multiman S). Dla równowagi pojawiają się też nowoczesne sprzęty, takie jak Yamaha Montage, Clavia Nordlead 2 czy nawet mocno DJ-ska Arturia Microbrute. To informacja dla tych, którzy powtarzają bzdury, że artysta ulepił projekt w piwnicy i przy użyciu najtańszych środków. Nieprawda! Realizacja jest bardzo dobra, choć zapewne nie wszystkich zachwycą niektóre brzmienia. Niewątpliwą zaletą wydawnictwa jest jego transowość, którą można porównać do wątków twórczości Billa Laswella sprzed czterech dekad. Ale nie traktujcie tych koordynatów zbyt dosłownie, bo „Turistowi” brakuje tamtego ducha pionierstwa. Czterdzieści lat temu można było mówić o innowacyjności, a dziś pewne rozwiązania są na wyciągnięcie ręki. Żeby jednak nie było, że marudzę: album jest ciekawy, choć z pewnością nie dla każdego. Z pewnością również trudno go pokochać po pierwszym przesłuchaniu. Trzeba mu dać trochę czasu. Ale jeśli wybieracie się na imprezę do znajomych hipsterów, mięsisty bladobłękitny krążek z ciekawą muzyką, umieszczony w bardzo koncepcyjnej oprawie, może się okazać wspaniałym prezentem. Jeżeli nie uda Wam się płyty kupić (wyszła tylko na winylu i to w ograniczonym nakładzie), to możecie jej do woli słuchać na Tidalu.

Michał Dziadosz